Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Tradycja namalowana na szkle

Pasjonat sztuki Zbigniew Micherdziński na trzech obrazach na szkle pokazał sceny związane z okresem Bożego Narodzenia osadzone w tradycji ludowej.

Niedziela bielsko-żywiecka 1/2021, str. VI

[ TEMATY ]

malarstwo na szkle

Alicja Raszka-Micherdzińska

Artysta z jednym ze swoich dzieł

Artysta z jednym ze swoich dzieł

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbigniew Micherdziński 30 lat temu zainicjował w Bielsku-Białej działalność Galerii Sztuki Regionalnego Ośrodka Kultury, którą kieruje do dziś. Jedną z jego pasji jest malarstwo na szkle, na którym skupia szczególną uwagę i do którego stara się zachęcać innych. W ostatnich miesiącach 2020 r. pracował intensywnie nad tworzeniem obrazów o tematyce bożonarodzeniowej, kolędniczej. Trzy obrazy, jakie wyszły spod jego ręki, nawiązują do szkoły żywieckiej, czyli mają białe tło i dominujące barwy: czerwoną, niebieską i zieloną. Ornamentem zdobniczym są pary szerokich zielonych liści oraz okrągłe symetryczne tarcze z ornamentem kropkowym.

6 stycznia przypada w Kościele uroczystość Trzech Króli. Nie pomijając tego faktu, artysta ukazał scenę z tradycji żywieckiej. Namalował grupę kolędniczą, w skład której wchodzili aniołowie ubrani w stroje góralskie i Trzej Królowie trzymający dary dla Pana. Towarzyszy im gwiazda betlejemska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedyś takie grupy kolędnicze odwiedzały domy tylko 6 stycznia w dzień Objawienia Pańskiego. Dzień ten obchodzi się na pamiątkę przybycia Mędrców ze Wschodu do Betlejem i pokłonu nowo narodzonemu Chrystusowi. Kolędnicy niosą symboliczne dary, jakie przynieśli Królowie, czyli kadzidło, mirrę i złoto. Nad kolędnikami Królami góruje Gwiazda Betlejemska. Ich drogi strzegą przygrywające wesołą melodię góralskie anioły – zauważa autor obrazu, dodając, że obecnie ta grupa kolędnicza jest w fazie zaniku.

Gdy już mowa o kolędowaniu, artysta wykonał jeszcze jeden obraz na szkle „Kolędnicy Beskidzcy”, który nawiązuje do tradycyjnego obchodu kolędniczego. – Dawniej wiele rodzin wyczekiwało w domach przybycia kolędników. A jeśli ich dom został pominięty, uważali to za zły znak. Na obrazie namalowałem nietypową grupę kolędników. Oni prezentują 3 tradycyjne w Beskidach rekwizyty obrzędowe, występujące zwyczajowo w trzech różnych grupach kolędniczych. Jednym z rekwizytów jest oczywiście szopka. Szopkę wykonywano z drewna i miała ukazywać nie tylko scenę narodzin Pana, lecz również sceny z życia danej miejscowości. W dawniejszych czasach nie było smartfonów, telewizorów czy komputerów. Takie szopki stanowiły więc dużą atrakcję dla domowników – zauważa Z. Micherdziński.

Reklama

W twórczości artysty znalazło sie również miejsce na przedstawienie szopki bożonarodzeniowej na szkle.

Podziel się cytatem

Drugim rekwizytem jest gwiazda kolędnicza, która nawiązuje do Gwiazdy Betlejemskiej. – Na obrazie namalowałem gwiazdę autorstwa nestora beskidzkich twórców ludowych Józefa Hulki – zaznacza.

Kolejnym rekwizytem, który niosą kolędnicy, jest koza/turoń. Przybycie kolędników właśnie z nim miało zapewnić domownikom płodność i zdrowie, a gospodarstwu urodzaj.

W twórczości malarskiej Z. Micherdzińskiego nie mogło zabraknąć przedstawienia na szkle szopki bożonarodzeniowej. Na tym obrazie artysta pokazał Marię, Józefa i Dzieciątko w strojach zimowych górali żywieckich. Towarzyszą im rozśpiewani górale z darami, aniołowie zwiastujący światu radosną nowinę i zwierzęta zaciekawione tym, co się wydarzyło w szopce. – Takie właśnie wyobrażenie szopki betlejemskiej było najbliżej góralskiego serca – podkreśla.

Wspomniane prace powstały w drugiej połowie 2020 r. w ramach Stypendium Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury, które artysta otrzymał na realizację projektu: „Magia tradycji ludowych w malarstwie na szkle w oparciu o szkołę żywiecką i jeleśniańską”. W 2020 r. prowadził również warsztaty dla uczniów Szkoły Podstawowej Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Żywcu oraz indywidualne. Uczestnicy malowali na szkle Boże Narodzenie i kolędników.

2020-12-28 16:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sercem malowane. Jak powstaje malarstwo na szkle?

Zbigniew Micherdziński wystawia swoje prace obecnie w Żywcu oraz w Jastrzębiu-Zdroju. Można tam zobaczyć malarstwo sakralne na szkle. A w internecie dostępne są nagrania, na których artysta opowiada, jak powstaje malarstwo na szkle.

Artysta z Żywiecczyzny, który na co dzień kieruje Galerią Sztuki Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, podkreśla na wernisażach, że malowanie jest dla niego wielką przygodą i radością. – Staram się malować w sposób nowoczesny: przestrzegam pewnych zasad, zwracając uwagę na kolor tła, kontury, dekoracje kwietne. Jednocześnie staram się, aby nie była to kopia tego, co było, ale żeby zaprezentować coś nowego. Moim ulubionym tematem są anioły, wizerunki Matki Boskiej i wybrani święci. Najbardziej lubię malować Madonny z elementami sztuki ludowej – zaznacza.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję