Reklama

Felietony

Ojciec Huragan

Wielki wkład w rozwój nauk wnieśli ludzie wierzący. Szczególne zasługi ma w tym względzie chrześcijaństwo.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wczasach oświecenia rozpowszechnił się intelektualny przesąd, jakoby wiara była nie do pogodzenia z rozumem. Przeczy temu cała historia ludzkości, która pokazuje, jak wielki wkład w rozwój nauk wnieśli ludzie wierzący. Szczególne zasługi ma w tym względzie chrześcijaństwo, ponieważ wyrosły na jego gruncie światopogląd sprzyjał badaniom naukowym w stopniu nieporównywalnie większym niż w jakiejkolwiek innej cywilizacji. Niezwykle ciekawą pracę poświęconą temu zagadnieniu, pt. Zbawca nauki, napisał nieżyjący już fizyk i filozof nauki węgierskiego pochodzenia – benedyktyn o. Stanley L. Jaki.

W związku z istnieniem wspomnianego przesądu warto więc niekiedy przypominać postaci duchownych, którzy dokonywali ważnych odkryć naukowych, a dzisiaj pozostają niesłusznie zapomniani. Taką osobą jest choćby kataloński jezuita ks. Benito Vines, którego pracom tysiące ludzi do dziś zawdzięcza życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Urodził się on w 1837 r. we wsi niedaleko Tarragony. Jego ojciec był rolnikiem, który lubił kontemplować niebo i przewidywać pogodę, w związku z czym zyskał w tej materii autorytet wśród sąsiadów. Gdy miał 19 lat, wstąpił do zakonu jezuitów. Był pasjonatem nauk ścisłych, wykładał fizykę, chemię i matematykę w seminarium w Salamance. W 1870 r. przeniósł się na Kubę, gdzie objął stanowisko dyrektora Obserwatorium w Colegio de Belén w Hawanie. Wkrótce po jego przybyciu silny huragan spustoszył znaczną część wyspy, powodując śmierć 700 osób. Tamtego dnia ks. Vines postanowił, że poświęci swoje życie naukowe badaniu burz tropikalnych, które co roku przewalały się przez Karaiby, po to, by zapobiec podobnym nieszczęściom w przyszłości.

W następnych latach kapłan opracował metodę przewidywania wielkich kataklizmów powietrznych na podstawie obserwacji ruchów fal morskich i chmur na niebie. Pierwszy raz mógł swą wiedzę zastosować w praktyce we wrześniu 1875 r., gdy zapowiedział, że w ciągu kilku dni nastąpi uderzenie huraganu w wyspę. Prognoza okazała się trafna. Dzięki jego ostrzeżeniom uratowano wiele istnień ludzkich.

Rok później był już w stanie przewidzieć kierunek, siłę, czas i miejsce uderzenia kolejnego wielkiego huraganu. Władze portu w Hawanie zabroniły wypływania łodziom w morze. Ostrzeżenia nie posłuchał kapitan amerykańskiego statku „Liberty”, który zlekceważył „wróżby jakiegoś klechy”. Jego jednostka zatonęła, nie mając szans w zetknięciu z szalejącym żywiołem. Wśród zaginionych nie było nikogo, kto wsiadłby na pokład w Hawanie, ponieważ Kubańczycy dali wiarę katalońskiemu jezuicie.

Zaufania do niego nabrały szybko kapitanaty portów na Karaibach. Stał się jednym z najbardziej szanowanych meteorologów na świecie. Bezbłędnie przewidywał czas nadejścia, cyrkulację i trajektorię burz tropikalnych. Opracował prawa dynamiki cyklonów, zwane „prawami Vinesa”. Jako pierwszy zaczął też nadawać huraganom imiona. Poza tym wynalazł nowe urządzenie – cyklonoskop, a na podstawie jego projektów dwaj inni księża, Federico Faura i José Algué, skonstruowali pierwszy barometr. Dzięki niemu w 1886 r. ustanowiono sieć połączeń między obserwatoriami zlokalizowanymi w różnych częściach Karaibów i stworzono w ten sposób system wczesnego ostrzegania przed huraganami.

Przez całe życie „Ojciec Huragan”, bo tak go nazywano, był wątłego zdrowia i cierpiał na różne choroby. Zmarł w 1893 r. w wieku 56 lat. Nigdy nie miał wątpliwości, że wiara i rozum mogą ze sobą współpracować.

2021-05-11 13:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zraniony pasterz

Najlepszym lekarstwem na uzdrowienie każdej rany jest miłość do Chrystusa i do ludzi, nawet tych raniących, miłość „mimo wszystko”.

Tuż po zakończeniu uroczystości beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia i Matki Czackiej włączyłem swój telefon. Pierwszy przysłany SMS był od ks. Grzegorza, świeżo upieczonego proboszcza jednej z parafii pod Radomskiem. Napisał mi o nocnym wtargnięciu na plebanię kilku młodych ludzi, o tym, że został napadnięty i nieźle poturbowany. Moja radość z beatyfikacji zmieszała się ze smutkiem, szacunek i podziw wielu pokoleń Polaków dla kapłaństwa kard. Wyszyńskiego połączył się z tym bolesnym incydentem napaści młodych ludzi na gorliwego, pełnego zapału i radości młodego proboszcza. A przecież wiem, że nie on pierwszy i nie ostatni. Kilka dni później usłyszeliśmy o kolejnym takim przypadku, tym razem w Szczecinie. Fizyczne rany zadane kapłanom są tylko zewnętrzną manifestacją wielu innych ran zadawanych współczesnym pasterzom. Modne jest dziś „bicie” w księży, ustawianie wszystkich pod jedną kreskę i stosowanie zbiorowej odpowiedzialności za wszystkie kapłańskie grzechy i zaniedbania. Jeśli dołączy się do tego trudności duszpasterskie, wewnętrzne nieufności w samym środowisku kapłańskim i dokonujące się szybkie zmiany w Kościele, to trudno się dziwić, że wielu księży staje się zranionymi pasterzami. To prawda, że często są oni zranieni na własne życzenie, zranieni w wyniku swoich własnych grzechów, duchowej letniości, kapłańskiego wypalenia, a część wpadła w pułapkę klerykalizmu.
CZYTAJ DALEJ

Nowi Wikariusze Biskupi odebrali swoje dekrety

2025-12-17 16:48

[ TEMATY ]

wikariusz biskupi

M.S

W środę, 17 grudnia, arcybiskup Wacław DEPO, Metropolita Częstochowski, wręczył dekrety nowym Wiakariuszom Biskupim.

Wikariuszem Biskupim ds. Przekazu Wiary, Nauczania i Wychowania Katolickiego został ks. kan. mgr. lic. Paweł WRÓBEL.
CZYTAJ DALEJ

Święty Auksencjusz, biskup

2025-12-17 21:41

[ TEMATY ]

patron dnia

Domena Publiczna

Święty Auksencjusz

Święty Auksencjusz

Auksencjusz pochodził z Mopsuestii, miasta, które obok Tarsu, rodzinnego miasta św. Pawła Apostoła, należało do głównych miast Cylicji.

Ta rzymska prowincja stanowiła łącznik między Małą Azją a Syrią i Libanem (Fenicją). Z tego względu stanowiła ważny punkt strategiczny i handlowy. Chrześcijaństwo przyjęło się tu już w kilkanaście lat po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Auksencjusz był na dworze cesarza Licyniusza (306-323) dowódcą jego przybocznej straży. Był więc zaufanym cesarza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję