"Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Rany Pana Jezusa na uleczenie ran dusz naszych".
"O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia przez zasługi Twoich Świętych Ran". (x 10)
Marysia nie jest autorką tej modlitwy, odkryła ją dla siebie. Pisze o tym tak: "Są modlitwy, z którymi się kojarzą pewne sytuacje życiowe. Modlitwę do Ran Pana Jezusa odkryłam w czasie
okupacji. W ręce mi wpadł obrazek z tą modlitwą (miałam ok. 12 lat). Były to chyba objawienia św. Małgorzaty (chodzi tu zapewne o św. Małgorzatę Marię Alacoque [1647-1690], której objawienia
dały początek kultowi Najświętszego Serca Jezusowego). Zafascynowały mnie słowa Pana Jezusa: "O cokolwiek poprosicie przez Rany moje - nigdy wam nie odmówię, bo w Ranach moich jest moc wasza, przez
nie możecie rozbrajać sprawiedliwość moją". Uwierzyłam w nie bez reszty. Były w czasie okupacji i potem sprawy trudne - i nigdy się nie zawiodłam! Owszem, raz jeden, w szpitalu,
jak mąż umierał. Ale może mu moja modlitwa pomogła?"
Pozwolę sobie dopisać tylko kilka słów. Zauważyłam, że gdy ktoś szczerze, z wiarą się modli i mimo to zdarzy się, że nie jest wysłuchany, Pan Bóg daje tej osobie łaskę pogodzenia się ze swoją
dolą i zrozumienia, że jednak modlitwa miała sens. Tak właśnie pocieszył Marysię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu