Sama wiedza nie wystarczy do tego, byśmy wzrastali w życiu moralnym. Przecież znajomość zasad futbolu i strategii rozgrywania meczu nie czyni z nas mistrzów piłki nożnej, prawda? Tim Gray i Curtis Martin, autorzy książki Wyzwania, przekonują nas do tego, abyśmy ćwiczyli swoje moralne bicepsy, i podpowiadają nam arcyciekawe sposoby, jak to uczynić. Książka skierowana jest do mężczyzn, którzy chcą stać się dobrymi mężami i ojcami, którzy pragną rozwijać swoją męskość, budując ją na solidnym fundamencie cnót.
Gray i Martin pełnymi garściami czerpią z tego, co najlepsze – biblijnego nauczania i mądrości chrześcijaństwa. Ich książka nie jest typowym poradnikiem, to wyzwanie rzucone mężczyznom, by zmierzyli się z tym, co w życiu najważniejsze. Kolejnymi etapami tego swoistego treningu są: wiara, nadzieja, miłość, roztropność, sprawiedliwość, męstwo i umiar. Ciężar cnót nie jest aż tak duży, żebyśmy nie byli w stanie go unieść, wszak Bóg dał nam wszelkie środki, byśmy temu podołali, trzeba tylko zechcieć podjąć wyzwanie. „Jesteśmy jak zawodnicy podczas treningu i musimy używać narzędzi, które mamy do dyspozycji, by przygotować się do życia, do którego zostaliśmy powołani” – przekonują autorzy.
Dlaczego cnoty? Są one „niezbędnymi umiejętnościami nabywanymi po to, by nawigować przez życie na tym świecie... ktoś może chcieć być dobrym człowiekiem, a nawet świętym, lecz bez cnót jego życie moralne będzie katastrofą” – zauważają Gray i Martin. Dopiero podążanie zgodnie ze ścieżką wytyczoną przez cnoty czyni naszą życiową wędrówkę owocną, pełną szczęścia i udaną. To one stanowią istotę naszego dobrego życia, czego przykładem są żywoty świętych – każdy z nich jest kapitalnym świadectwem cnotliwego życia. To do żywotów świętych i postaci biblijnych odnoszą się autorzy, ukazując czytelnikom głębię cnót chrześcijańskich: „Uczynki mówią więcej niż słowa, a zatem dzięki lekturze żywotów świętych możemy otrzymać inspirację i zapałać pragnieniem, by wieść cudowne życie cnoty”.
Nie można zostać architektem czy wirtuozem skrzypiec w ciągu jednego dnia. Potrzebny jest trening. Podobnie jest z cnotami. Ich nabycie nie jest łatwe – to żmudna praca, w której poradnik Graya i Martina jest nieocenioną pomocą. Jak zauważają autorzy: „Nie można być Bożym człowiekiem, to znaczy człowiekiem prawdziwie cnotliwym, bez nieustannego wysiłku i Bożej łaski”. Ich książka to znakomity plan na wykucie prawdziwie męskiego charakteru w kuźni cnót. Bez tego nasze moralne życie może runąć pod presją świata, a my nie wypełnimy naszego powołania.
Wyzwania. Trening cnót drogą do męskości
Tim Gray i Curtis Martin
Wydawnictwo: W drodze
Liczba stron: 144
22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości.
Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską.
Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie
noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz,
że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz,
że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana.
Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła.
Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż
i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ
przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”.
Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając
jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki.
Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei
w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną
Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki.
Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus
organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy.
W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos
zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r.
Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii
Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
Muzyka kościelna, pochodząca ze słowa i dosłyszalnego w nim milczenia, wymaga permanentnego nasłuchiwania Bożego głosu – napisał bp Piotr Greger, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Muzyki Kościelnej, w Słowie na okoliczność wspomnienia św. Cecylii, przypadającego 22 listopada.
Bp Greger podziękował wszystkim, którzy na co dzień, na różnych odcinkach edukacji, a także formacji, troszczą się o wysoki poziom oraz piękno śpiewu liturgicznego i muzyki kościelnej.
Wiedeń: aparat fotograficzny papieża Franciszka sprzedany za 6,5 mln euro
2025-11-22 16:26
tom /KAI
Adobe Stock
Aparat fotograficzny, zdjęcie poglądowe
Aparat fotograficzny papieża Franciszka (2013-2025) zmienił właściciela za rekordową kwotę: specjalnie wyprodukowany dla zwierzchnika Kościoła katolickiego aparat Leica M-A osiągnął w sobotę na aukcji w Wiedniu cenę 6,5 miliona euro. Szacowana wartość wynosiła od 60 000 do 70 000 euro.
Licytacja w wiedeńskim hotelu Imperial podczas 47. aukcji Leitz Photographica Auction była transmitowana na żywo w internecie. Dochód z aukcji zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Nie wiadomo, czy Franciszek sam korzystał z aparatu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.