Reklama

Wiara

Religia w czasach kryzysu

W postrzeganiu religii w ostatnich latach zachodzi zasadnicza zmiana. Są bowiem „pewne rzeczy, których nauka nigdy nie będzie w stanie wyjaśnić”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas gdy krwawa wojna na Ukrainie trwa, z jej codziennym graficznym zestawieniem okrucieństw, wielu się zgadza, że reakcja zachodnich rządów na ten konflikt będzie kluczowa – politycznie, gospodarczo i militarnie – dla naszego przyszłego bezpieczeństwa i stabilności. Ale czy wojna może się odbić również szerszym echem i zmusić nas do ponownego przemyślenia podstawowych wartości i założeń, które kierują naszymi liberalnymi społeczeństwami demokratycznymi, w tym naszego stosunku do wiary religijnej?

To pytanie zostało ostatnio zadane przez przywódców kościelnych w Hiszpanii. – W naszej zachodniej kulturze mamy dzisiaj tendencję do uznawania religii za czynnik nieistotny, obcy, a nawet destabilizujący współczesne społeczeństwa – zauważył podczas kwietniowej sesji plenarnej przewodniczący konferencji episkopatu kard. Juan José Omella. – Inwazja na Ukrainę w pewnym sensie nas obudziła, ponieważ my, Europejczycy, zaczynamy zadawać sobie pytania, których wcześniej nie zadawaliśmy – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pytanie to jest stawiane również w moim kraju, Wielkiej Brytanii, gdzie wyniki nowego ważnego badania, sfinansowanego przez Templeton Religion Trust, sugerują, że w postrzeganiu religii zachodzi zasadnicza zmiana: prawie połowa wszystkich respondentów zgadza się co do tego, że ludzie są „istotami duchowymi w sercu”, przy czym młodzi ludzie teraz bardziej cenią wiarę religijną niż starsi współobywatele.

Wyniki te sugerują, że nietolerancyjne świeckie sposoby myślenia, które były szeroko nagłaśniane w ciągu ostatnich trzech dekad, są charakterystyczne raczej dla osób starszych, wychowanych w latach 60. ubiegłego wieku, niż dla tzw. pokolenia Z – urodzonych przed millennium i po nim, którzy teraz odrzucają twierdzenie, że „we współczesnym świecie nie ma miejsca na religię”. Wyraźnie odrzucają także bojowe twierdzenia celebrytów, „nowych ateistów”, takich jak przyrodnik Richard Dawkins, który starał się nas przekonać, że wierzenia religijne stają się nie do utrzymania, a nawet są śmieszne w obliczu bezlitosnego marszu „nauki”.

Reklama

W 2006 r., kiedy po raz pierwszy opublikowano książkę Dawkinsa The God Delusion, wydaną w języku polskim jako Bóg urojony, 42% dorosłych Brytyjczyków zgodziło się (wskazywał na to sondaż ComRes), że „wiara jest jednym z wielkich źródeł zła na świecie, porównywalnym z wirusem ospy, ale trudniejszym do wyeliminowania”. Dziś liczba ta spadła do 21% i wciąż szokuje, ale także sugeruje, że gniewna wrogość wobec religii, zaprojektowana przez nowy ruch ateistyczny, jest teraz rozpraszana. Dwie trzecie dorosłych Brytyjczyków zgadza się dziś z tym, że „są pewne rzeczy, których nauka nigdy nie będzie w stanie wyjaśnić”. I chociaż znaczna większość młodych ludzi akceptuje teorie Wielkiego Wybuchu i ewolucji, to dwie trzecie uważa, iż są one zgodne z wiarą w Boga, i odrzuca twierdzenie, że „nie możesz być dobrym naukowcem i równocześnie osobą religijną”.

„Debata zbyt często jest zawężona do uproszczonych, binarnych wyborów – nauka kontra religia, ewolucja kontra tworzenie – które podsycają nierealny dylemat” – napisali autorzy ankiety. „Wydaje się, że dyskusja przypomina basen, w którym cały hałas jest na płytkim końcu”.

Spór naukowo-religijny – w znacznej części odrzucany przez filozofa Johna N. Graya jako „żmudna powtórka wiktoriańskiej sprzeczki” – jest w Anglii głośniejszy niż w Polsce. Nie da się go szybko rozwiązać. W najnowszych odkryciach podkreśla się jednak złożoność współczesnych zachodnich postaw wobec wiary i nieuprawnione traktowanie ich za pomocą stereotypów i uogólnień.

Przekonujące dowody zebrane w ostatnich latach – nie tylko przez mojego przyjaciela z Austrii ks. prof. Paula Zulehnera – wzbudziły wątpliwości co do nieuchronnego postępu sekularyzacji i pokazały, jak religia i nauka mogą i powinny się angażować w konstruktywny dialog na temat antropologii, metafizyki, etyki i polityki. Rozpowszechnione obecnie formy teizmu i duchowości mogą nie mieć wiele wspólnego z ustaloną doktryną chrześcijańską. Sugerują jednak, że Kościół katolicki wciąż ma wszystko, co potrzebne do wspierania chrześcijańskiego odrodzenia. Współczesne sceptyczne społeczeństwo zachodnie, które ponownie zastanawia się nad swoimi wartościami i przekonaniami i je analizuje, jest dalekie od bycia przegranym. Możemy nie być jawnie religijni, ale nie jesteśmy też nieodwracalnie niereligijni.

2022-05-11 07:24

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aborcja i liberalne społeczeństwo

Kiedy zwolennicy aborcji w zeszłym miesiącu demonstrowali w Polsce, podobne sceny miały miejsce w Wielkiej Brytanii. Pokazuje to, że w dzisiejszym rozgorączkowanym społeczeństwie prawo do życia nadal mocno dzieli ludzi.

W Wielkiej Brytanii 44-letnia matka trójki dzieci została skazana na 28 miesięcy pozbawienia wolności (z czego połowę spędzi w więzieniu) za kupowanie pigułek aborcyjnych w 32. tygodniu ciąży. Kobieta chciała mieć pewność, że jej córka urodzi się martwa.
CZYTAJ DALEJ

Brat Leona XIV: papieżowi brakuje prowadzenia samochodu, lubi wypoczynek w Castel Gandolfo

2025-08-24 08:29

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Papieżowi Leonowi XIV brakuje możliwości prowadzenia samochodu - stwierdził jego starszy o niecały rok brat John Prevost w wywiadzie udzielonym amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC Chicago. Wyjawił też, że jego brat dobrze czuje się w letniej rezydencji w Castel Gandolfo, bo może tam odpocząć.

Włoskie media przytaczają fragmenty wywiadu 70-letniego Johna Prevosta, wyemitowanego w związku z tym, że minęło sto dni pontyfikatu pierwszego w historii papieża z USA.
CZYTAJ DALEJ

„Bądź pozdrowiona Matko Częstochowska!” – tysiące pielgrzymów dociera na Jasną Górę

2025-08-25 14:02

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Częstochowska

bądź pozdrowiona

tysiące pielgrzymów

Monika Książek

Mali pielgrzymi w drodze na Jasną Górę

Mali pielgrzymi w drodze na Jasną Górę

Matka Boża Częstochowska jest najbliższa naszemu sercu - wyznają ci, którzy pielgrzymują teraz na „Imieniny Maryi” na Jasną Górę pieszo, rowerami, biegiem i na rolkach. W wigilię uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej docierają kolejne pielgrzymki, diecezjalna z Tarnowa, trzy paulińskie i kilkadziesiąt małych grup, w tym jedna ze Słowacji. Z Warszawy, jak zwykle, przyjedzie też pielgrzymka na rolkach. Pątniczy strumień napływać będzie aż do wieczora.

Abp Wacław Depo, wskazując na wciąż aktualny w polskiej duchowości fenomen pielgrzymowania, zwłaszcza pieszego, na Jasną Górę, podkreśla znaczenie oddziaływania Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję