Reklama

Audiencje Ogólne

Franciszek: choroba i cierpienie mogą być dla rodziny szkołą życia

O chorobie i cierpieniu w życiu rodziny mówił dziś papież Franciszek podczas audiencji ogólnej. Podkreślił, że doświadczenia te mogą także służyć umacnianiu więzi rodzinnych oraz wspólnoty kościelnej. Słów papieża na placu św. Piotra wysłuchało około 15 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

audiencja

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszek zauważył, że choroba osób bliskich jest dla nas doświadczeniem bardzo bolesnym. Przypomniał, że Pan Jezus walczył z chorobami i przyszedł na to, aby uzdrowić człowieka od wszelkiego zła. Nigdy nie przeszedł obojętnie obok ludzkiego cierpienia, a uzdrowienie było dla Niego ważniejsze niż prawo, nawet tak święte, jak spoczynek szabatu. Również zadaniem Kościoła jest to, aby objawiły się wielkie dzieła Boże, „pomaganie chorym, a nie zatracenie się w plotkach” - stwierdził papież. Ojciec Święty zaznaczył, że wierzący mają się nieustannie modlić za bliskich dotkniętych cierpieniem.

Franciszek zauważył, że okres choroby umacnia siłę więzi rodzinnych. Podkreślił znaczenie wychowania dzieci od najmłodszych lat do solidarności w okresie choroby, gdyż w przeciwnym razie są one „nieczułe” na cierpienie innych, niezdolne, by poradzić sobie z cierpieniem i żyć doświadczeniem ograniczenia. „Słabość i cierpienie osób nam najbliższych i najświętszych może być dla naszych dzieci i naszych wnuków szkołą życia, a stają się nią, kiedy chwilom choroby towarzyszą modlitwy i serdeczna bliskość i troska członków rodziny” - powiedział papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wskazał na znaczenie braterstwa chrześcijan, pomagającego rodzinom przejść przez trudny okres bólu i cierpienia. „Ta chrześcijańska bliskość, rodziny względem rodziny jest dla parafii prawdziwym skarbem. Jest skarbnicą mądrości, która pomaga rodzinom w trudnych czasach i pozwala nam zrozumieć Królestwo Boże lepiej niż wiele słów!” - zakończył swoją katechezę Ojciec Święty.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Kontynuujemy katechezy o rodzinie. W tej katechezie chciałbym dotknąć aspektu bardzo częstego w życiu naszych rodzin, jakim jest choroba. Jest to doświadczenie naszej kruchości, które przeżywamy głównie w rodzinie, począwszy od dzieciństwa, a następnie zwłaszcza jako osoby starsze, kiedy pojawiają się problemy fizyczne.

W ramach więzi rodzinnych, choroba ludzi, których kochamy znoszona jest z pewnym większym cierpieniem i bólem. To miłość sprawia, że odczuwamy owo „więcej”. Wiele razy ojcu czy matce trudniej znosić cierpienie syna lub córki, niż własne cierpienie. Można powiedzieć, że rodzina zawsze była „szpitalem” najbliższym człowieka. Także dziś w wielu częściach świata szpital jest przywilejem dla nielicznych, a często bywa daleko. To matka, ojciec, bracia i siostry, babcie zapewniają opiekę i pomagają w wyleczeniu.

Reklama

Wiele stron Ewangelii opowiada o spotkaniach Jezusa z chorymi i Jego trudzie, aby ich uzdrowić. Przedstawia się On publicznie jako ten, który walczy z chorobą i który przyszedł na to, aby uzdrowić człowieka od wszelkiego zła, cierpienia na ciele i na duchu. Doprawdy poruszająca jest ewangeliczna scena, ledwie wspomniana w Ewangelii św. Marka: „Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych”(1, 32). Gdy myślę o wielkich współczesnych miastach, zastanawiam się, gdzie są drzwi, przed które można przynieść chorych, mając nadzieję, że zostaną uzdrowieni! Jezus nigdy nie unikał ich leczenia. Nigdy nie przeszedł obojętnie, nigdy nie odwrócił twarzy w drugą stronę. A gdy ojciec lub matka, albo po prostu osoby zaprzyjaźnione przyprowadzały do Niego chorego, aby go dotknął i uzdrowił nie szukał wybiegów. Uzdrowienie było ważniejsze niż prawo, nawet tak święte, jak spoczynek szabatu (por. Mk 3,1-6). Uczeni w prawie wyrzucali Jezusowi, że uzdrawiał w szabat, w szabat czynił dobro. Miłość Jezusa wyrażała się w obdarzaniu zdrowiem, czynieniu dobra, a to zawsze jest na pierwszym miejscu.

Jezus posyła swoich uczniów, aby wypełniali Jego dzieło i obdarza ich mocą uzdrawiania czyli bycia blisko chorych i dogłębnego zatroszczenia się o nich ( por. Mt 10,1). Musimy mieć na uwadze to, co powiedział Jezus do swoich uczniów w wydarzeniu niewidomego od urodzenia (J 9,1-5). Uczniowie - a niewidomy był przed nimi! - kłócili się o to, kto zgrzeszył, on czy jego rodzice, co spowodowało, że utracił wzrok. Pan powiedział wyraźnie, ani on, ani jego rodzice; i właśnie dlatego objawiły się w nim dzieła Boże. I go uzdrowił. Oto chwała Boga! To jest zadaniem Kościoła! Pomaganie chorym, a nie zatracenie się w plotkach, zawsze pomaganie, niesienie pocieszenia, podnoszenie na duchu, solidarność z chorymi. To właśnie jest jego zadaniem.

Reklama

Kościół zachęca nas do nieustannej modlitwy za naszych bliskich dotkniętych złem. Nigdy nie może zabraknąć modlitwy za chorych. Musimy wręcz modlić się więcej, zarówno osobiście, jak i we wspólnocie. Pomyślmy o ewangelicznym wydarzeniu kobiety kananejskiej (por. Mt 15,21-28). To poganka, która błaga Jezusa, aby uzdrowił jej córkę. Jezus, aby wystawić jej wiarę na próbę, najpierw reaguje ostro: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela”. Ale kobieta nie ustępuje - matka, gdy szuka pomocy dla swojego dziecka, nigdy nie ustępuje! Wszyscy to znamy. Mamy walczą o dzieci. I prosi Jezusa: „Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów”. Wtedy Jezus rzekł do niej: „O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!” (w. 28).

W obliczu choroby, także w rodzinie pojawiają się trudności, z powodu ludzkiej słabości. Jednak na ogół okres choroby umacnia siłę więzi rodzinnych. Myślę, że bardzo ważne jest wychowywanie dzieci od najmłodszych lat do solidarności w okresie choroby. Wychowanie, które chroni od wrażliwości na ludzką chorobę, czyni serce nieczułym i sprawia, że dzieci są „nieczułe” na cierpienie innych, niezdolne, by poradzić sobie z cierpieniem i żyć doświadczeniem ograniczenia. Ileż razy widzimy, jak mężczyzna czy kobieta przychodzą do pracy z twarzą zmęczoną, utrudzoną- - Co się stało? - Spałem tylko dwie godziny, bo w domu się zmieniamy, żeby zatroszczyć się o chorego synka czy córkę, wnuczka lub wnuczkę, a w dzień trzeba iść do pracy. Widać w tej postawie heroizm, to heroizm rodzin, ukryty, w czasie, kiedy ktoś jest chory, mama, tata, syn czy córka. Czyni się to serdecznie i mężnie.

Słabość i cierpienie osób nam najbliższych i najświętszych może być dla naszych dzieci i naszych wnuków szkołą życia. Trzeba wychowywać dzieci i wnuków, by zrozumieli tę bliskość w chorobie w rodzinie, a stają się nią, kiedy chwilom choroby towarzyszą modlitwy i serdeczna bliskość i troska członków rodziny. Wspólnota chrześcijańska dobrze wie, że rodzina w próbie choroby nie powinna zostać sama. Musimy też podziękować Bogu za wspaniałe doświadczenia braterstwa kościelnego, które pomagają rodzinom przejść przez trudny okres bólu i cierpienia. Ta chrześcijańska bliskość, rodziny względem rodziny jest dla parafii prawdziwym skarbem. Jest skarbnicą mądrości, która pomaga rodzinom w trudnych czasach i pozwala nam zrozumieć Królestwo Boże lepiej niż wiele słów! Jest ona pieszczotą Boga. Dziękuję.

2015-06-10 10:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: modlitwa „Ojcze nasz” przygotowuje nas do udziału w uczcie eucharystycznej

O modlitwie „Ojcze nasz”, następujących po niej modlitwach kapłana, znaku pokoju i błaganiu o Boże miłosierdzie, przygotowujących nas do udziału w uczcie eucharystycznej mówił dziś papież podczas audiencji ogólnej. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś 14 tys. wiernych.

Ojciec Święty kontynuując cykl katechez omawiających liturgię eucharystyczną wyjaśnił znaczenie obrzędów przygotowujących do Komunii św. Podkreślił, że szczególne znaczenie ma modlitwa „Ojcze nasz”, uświadamiająca nam, że jesteśmy dziećmi Bożymi, kształtująca w nas postawę synowską względem Boga. Prosimy w niej o chleb powszedni, a w odniesieniu do chleba eucharystycznego, uświadamiamy sobie, że potrzebujemy go, aby żyć jako dzieci Boże. Następnie prosimy o odpuszczenie win i zobowiązujemy się do przebaczania naszym winowajcom, otwierając się na miłość braterską. Wreszcie prosimy też o uwolnienie od zła. W ten sposób przygotowujemy się do przyjęcia Komunii Świętej.
CZYTAJ DALEJ

Francja: obchody setnej rocznicy kanonizacji św. Teresy z Lisieux

2025-05-16 19:57

[ TEMATY ]

kanonizacja

św. Teresa z Lisieux

100. rocznica

Agata Kowalska

Święta Teresa z Lisieux

Święta Teresa z Lisieux

Jutro w Lisieux odbędą się obchody setnej rocznicy kanonizacji przez papieża Piusa XI św. Teresy od Dzieciątka Jezus, zmarłej w wieku 24 lat karmelitanki, ogłoszonej następnie patronką misji i doktorem Kościoła. Jej duchowa droga dziecięctwa Bożego inspiruje wierzących i niewierzących, a jej zapiski „Dzieje duszy” przetłumaczono na ponad 50 języków i sprzedano w ponad 500 mln egzemplarzy.

Uroczysta Msza św. zostanie odprawiona w bazylice św. Teresy. Relikwie świętej, na co dzień przechowywane w Karmelu, zostaną wystawione w katedrze św. Piotra, a następnie w bazylice. Biskup diecezji Bayeux-Lisieux Jacques Habert tłumaczy, że uczczenie doczesnych szczątków św. Teresy przypomina, iż wiara chrześcijańska jest przeżywana przez konkretne osoby, czego znakiem są właśnie relikwie.
CZYTAJ DALEJ

Na świątyni we Wschowie stanął krzyż

2025-05-17 10:11

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Wschowa

montaż krzyża

Krystyna Pruchniewska

Na kościele św. Jadwigi Królowej we Wschowie 15 maja 2025 zamontowano krzyż. To ważny etap prac wykończeniowych w budowie świątyni.

Z miesiąca na bliżej coraz bliżej zakończeniu budowy nowego kościoła pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie. Trwają ostatnie prace wykończeniowe. Niedawno ułożono posadzkę w prezbiterium. Budowa kościoła rozpoczęła się w 2008 roku. Historia parafii sięga jednak 10 lat wstecz. W kwietniu 1998 roku z inicjatywy proboszcza parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie, ks. Zygmunta Zająca (zmarłego w 2024 roku), rozpoczęto przygotowania do budowy kaplicy na placu przy Osiedlu Jagiellonów. Nowa parafia została erygowana dekretem biskupa Adama Dyczkowskiego 22 sierpnia 2000 roku. Z kolei plac pod budowę kościoła został poświęcony przez biskupa Stefana Regmunta 19 maja 2008. Budowę rozpoczęto 1 września 2008. Przez 19 lat proboszczem i budowniczym kościoła był ks. Krzysztof Maksymowicz, zmarły w 2020 roku. Jego następcą jest ks. Adam Tablowski. Posługę wikariusza sprawuje obecnie ks. Karol Aleksandrowicz. Kościół św. Jadwigi Królowej to jedna z trzech świątyń parafialnych we Wschowie. Zapraszamy do fotogalerii, jak wyglądał montaż krzyża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję