Reklama

Zdrowie

Specjalista radzi

Życie z astmą

Astmę możemy skutecznie kontrolować, by mimo choroby zapewnić sobie komfort życia.

Niedziela Ogólnopolska 48/2022, str. 49

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Wyszyńska: Na internetowym portalu Medycyna praktyczna realizowany jest projekt pn. „Szkoła astmy”. Jaki jest jego cel?

Dr n. med. Piotr Dąbrowiecki: Edukacja chorych na astmę była już wcześniej realizowana, ale w sposób stacjonarny. Były to spotkania pacjentów organizowane przy poradniach alergologicznych lub pulmonologicznych. Pandemia uniemożliwiła edukację stacjonarną, a internetowa forma szkoły okazała się w tym czasie idealną odpowiedzią na potrzeby. Już wcześniej podejmowaliśmy próby zamieszczania w internecie nagrań z instruktażem dla pacjentów, ale w czasie pandemii zaczęliśmy szkolenie bardziej kompleksowe, ujęte w bloki tematyczne. Okazało się, że już w pierwszych miesiącach kilkaset tysięcy osób odtworzyło te nagrania. Mamy nadzieję, że przełożyło się to na lepsze życie tych osób.

Czy edukacja w tej chorobie jest tak samo ważna jak przyjmowanie leków?

Zgodnie z międzynarodowymi standardami Światowej Inicjatywy na Rzecz Zwalczania Astmy (GINA) edukacja jest jednym z trzech filarów prawidłowego funkcjonowania z astmą. Te filary to: rozpoznanie, terapia i właśnie edukacja. Z międzynarodowych i krajowych raportów wynika, że jest problem z rozpoznaniem astmy, bo część chorych nie łączy takich objawów jak kaszel, świsty i duszności z astmą, nie zgłasza ich lekarzowi, w związku z czym nie ma rozpoznania choroby. Co do drugiego filaru, czyli terapii, to w wytycznych GINA przyjęto, że podstawą w leczeniu astmy są sterydy wziewne, leki skuteczne i bezpieczne. W raporcie GINA wykazano również, że nawet przy prawidłowym rozpoznaniu i nowoczesnych lekach, ale bez edukacji pacjenta jesteśmy skazani na porażkę. Pacjent z astmą powinien wiedzieć, że jest to choroba trwająca przez całe życie, ale można z nią funkcjonować normalnie; że jej objawami są wspomniany już kaszel, świsty i duszności, które mogą się pojawiać lub zanikać, ale na pewno będą się pojawiać rzadziej, jeżeli pacjent będzie systematycznie stosował leki wziewne. Niestety, wielu pacjentom leki sterydowe źle się kojarzą. Jest to błędne przekonanie, szkodliwy mit. Sterydy wziewne, w dawkach, które stosujemy, to leki, które nie mają działania metabolicznego i są bezpieczne. I jeszcze jedna sprawa, na którą chcemy uwrażliwić pacjentów. Nie wystarczy zażywać leki, trzeba to robić w sposób prawidłowy. Są różne rodzaje inhalatorów i duża część pacjentów popełnia przy ich stosowaniu błędy krytyczne, czyli takie, które praktycznie uniemożliwiają prawidłowe leczenie.

Jakie tematy są podejmowane w trakcie wykładów?

Wykłady to kilkuminutowe pogadanki m.in. o tym, czym jest astma, co się dzieje w oskrzelach chorego, dlaczego objawy astmy nasilają się po wyjściu na zimne powietrze, po kontakcie z alergenem, czasem przy wysiłku fizycznym albo w trakcie infekcji, a czasem bez uchwytnej przyczyny. Astmę rozpoznajemy na podstawie wywiadu, dlatego tak ważne jest, by pacjent umiał zaobserwować sygnały płynące z organizmu i kojarzył je z okolicznościami, w których występują. Czyli gdy te programy edukacyjne obejrzy ktoś, kto nie ma rozpoznanej astmy, ale występują u niego objawy, które go niepokoją, będzie umiał prawidłowo je zasygnalizować lekarzowi. W „Szkole astmy” zamieściliśmy też bardzo ważne prezentacje o prawidłowym aplikowaniu leków wziewnych, podcasty o sytuacji pacjentów z astmą w czasie pandemii, wiele wykładów o astmie u dzieci, a także oddzielny blok, w którym odpowiadamy na pytania. Wszystko po to, aby zapewnić pacjentom kontrolę nad astmą i komfort życia. Zapraszamy na https://szkolaastmy.mp.pl .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-11-22 14:17

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję