Reklama

Kościół

Prawda o księgach zakrytych

Czym są apokryfy? Czy zawierają choć ziarno prawdy o Jezusie? Czy katolik może je czytać?

Niedziela Ogólnopolska 6/2023, str. 14-15

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współczesne media (szczególnie portale internetowe) nieustannie zasypują nas informacjami o nowo odkrytych lub ponownie zinterpretowanych tekstach biblijnych i tylko czasami zaznaczają, że chodzi o teksty apokryficzne, które nigdy nie należały do Biblii. Rewelacje te zazwyczaj są opatrzone sensacyjnymi tytułami, wieszczącymi albo upadek chrześcijaństwa, albo rozczarowanie Kościołem, który przez wieki ukrywał „prawdę” przed wiernymi. Tak było przy okazji wielkich odkryć w Qumran (wówczas dowodzono, że chrześcijaństwo wywodzi się z grupy esseńskiej) lub przy ponownym znalezieniu tzw. Ewangelii Judasza. Temat jest, oczywiście, bardzo emocjonujący, jednak należy podejść do niego metodycznie. Otóż skoro księgi apokryficzne budzą tak wielkie emocje, to najpierw należy ustalić, czy pisma te należą do depozytu wiary, a zatem czy wierzący mają obowiązek w nie wierzyć, czy jednak podchodzić do nich z wielką ostrożnością.

Dlatego przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że księgi apokryficzne nie należą do kanonu ksiąg uznanych za natchnione i nigdy nie należały do Pisma Świętego. Choć w książce Dana Browna Kod da Vinci znajdujemy tezę, jakoby Kościół wyrzucił z Biblii niepasujące do jego przekazu księgi święte, które teraz nazywane są apokryfami, to jednak nic takiego nie miało miejsca. Księgi apokryficzne nigdy nie weszły do zbioru ksiąg biblijnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czym są apokryfy?

Termin „apokryf” oznacza księgę tajemną lub zakrytą (apokrifon – księga tajemna), jednak w sensie nie schowanej czy ukrytej przez Kościół, lecz będącej poza oficjalnym kanonem ksiąg biblijnych. Księgi te poruszają tematykę biblijną, uszczegóławiają lub szerzej opisują pewne wydarzenia znane z Biblii albo wręcz pominięte w tekście natchnionym, a będące w centrum zainteresowań ówczesnych ludzi. Określamy je także mianem pseudoepigrafów, czyli ksiąg powołujących się na autorów natchnionych (pseudoepigrafos – dzieło fałszywie lub niewłaściwie zatytułowane). Księgi apokryficzne powstały między II wiekiem przed Chr. a IV wiekiem po Chr. Apokryfy lub ich odpisy znamy w różnych językach (np. koptyjskim, aramejskim, greckim, etiopskim, ormiańskim czy syryjskim), ale trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie znamy wprost. Niewiele z nich zachowało się w całości, zazwyczaj bywają we fragmentach lub cytatach albo są jedynie wzmiankowane przez Ojców Kościoła, bo nie dotrwały do naszych czasów.

Reklama

Apokryfy Starego Testamentu

Można je podzielić na trzy grupy: opowiadania hagadyczne, czyli opowiadania oparte na faktach historycznych lub legendach, które często rozwijają opowiadania znane z pism natchnionych (np. Apokryficzna Księga Rodzaju czy Księga Henocha); pisma dydaktyczne, wyjaśniające założenia i postulaty etyczne Starego Testamentu, spisane najczęściej w formie testamentów (np. Testamenty Dwunastu Patriarchów); wreszcie pisma apokaliptyczne – jako kontynuacja nauczania prorockiego i wyraz dociekań eschatologicznych (np. Apokalipsa Abrahama czy Drabina Jakuba).

Literaturą pośrednią pomiędzy apokryfami Starego a Nowego Testamentu są apokryficzne pisma judeohellenistyczne. Na szczególną uwagę wśród nich zasługuje List Arysteasza, który wyjaśnia powstanie Septuaginty, tzn. pierwszego przekładu Biblii hebrajskiej na język grecki. Apokryf ma bowiem uwiarygodnić grecki przekład, by mógł być używany przez diasporę żydowską do celów liturgicznych.

Apokryfy Nowego Testamentu

Część tych ksiąg została napisana jako uzupełnienie tekstów natchnionych, a niestety inne należy uznać za heretyckie, ponieważ uzasadniają one nieortodoksyjne poglądy religijne danymi rzekomo objawionymi (mowa tu szczególnie o pismach gnostyckich). Wspomniane apokryfy naśladują wszystkie gatunki literackie znane z Nowego Testamentu, czyli mamy apokryficzne Ewangelie, w tym Ewangelie dzieciństwa Jezusa, apokryficzne Dzieje Apostolskie i listy, a nawet apokaliptyczne Apokalipsy powołujące się na Apostołów.

Reklama

Jak te pisma traktować?

Przede wszystkim są one świadectwem wiary tamtych pokoleń, późnego judaizmu i pierwszych chrześcijan, które zainteresowane konkretnym problemem, nie mogąc znaleźć rozwiązania w Biblii, próbowały na swój sposób je opisać. Z tej racji apokryfy są istotne dla poznania nastrojów religijnych i tematów, które albo budziły wielkie kontrowersje i najczęściej trzeba było znaleźć na nie odpowiedź, albo były tak popularne, że skąpe informacje biblijne nie wystarczały. Oczywiście, każdy, kto styka się z tym tematem, zadaje sobie pytanie: dlaczego pisma nazywane apokryficznymi nie weszły w skład pism natchnionych, czyli do kanonu biblijnego? Otóż najważniejszym kryterium kanoniczności ksiąg biblijnych jest tzw. Tradycja Bosko-apostolska, tzn. to, czy Jezus lub Apostołowie uznali jakąś księgę za natchnioną, czy się na nią powoływali w swoim nauczaniu, czy ją cytowali. Istotny dla stwierdzenia kanoniczności jest również fakt, czy dana księga została napisana przed śmiercią św. Jana Ewangelisty (przyjmuje się powszechnie 100 r. po Chr., a św. Jana traktuje się jako swoistego recenzenta, natomiast datę jego śmierci – jako ostateczny koniec Bożego Objawienia), a także to, czy była czytana podczas liturgii pierwotnego Kościoła.

Czy apokryfy zawierają choć odrobinę prawdy?

Trudno dać jednoznaczną odpowiedź, gdyż wiele apokryfów jest pochodzenia gnostyckiego. Gnostyckie sekty nie uznawały śmierci i zmartwychwstania Jezusa za przyczynę odkupienia ludzkości, lecz jedynie za prawdę – wiedzę, którą przyniósł Jezus. Pisma tego pochodzenia nie są dla nas ani wiarygodne, ani budujące. Apokryfy nieheretyckie jednak, które odnoszą się do Nowego Testamentu, były i są chętnie wykorzystywane w Tradycji Kościoła, jak chociażby Protoewangelia Jakuba, gdzie mamy opis narodzin Maryi i w bardzo ciekawy sposób ukazane narodziny Jezusa z Matki Dziewicy. Oczywiście, informacje te nie są prawdą objawioną, ale pokazują nam niezwykle mocno, jakimi tematami teologicznymi interesowali się wówczas wierni.

Czy katolik powinien je czytać?

Z pewnością tak, ale z odpowiednim podejściem i przygotowaniem. Jest wiele publikacji, które podają treść owych pism i komentarz do nich oraz wyjaśnienie trudniejszych fragmentów. Nic nie jest więc ukryte – Kościół nie ukrywa niewygodnych dla siebie ksiąg, lecz wyraźnie zaznacza, że nie są to księgi biblijne. Konieczna jest świadomość, że apokryfy nie są tekstami natchnionymi, mogą być natomiast uznane za swoisty komentarz lub próbę interpretacji niektórych ważnych tematów teologicznych. Mimo że nie są to pisma kanoniczne, są ważnymi świadkami wiary i wrażliwości religijnej czasów międzytestamentalnych.

2023-01-31 15:03

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję