Reklama

Głos z Torunia

Nic nie tracisz – czysty zysk

Żyjemy w zabieganiu, wszędzie gdzieś się spieszymy, a czas jest na wagę złota. W realizacji misji swojego życia – małżeńskiego, rodzinnego, zawodowego – próbujemy stanąć na wysokości zadania.

Niedziela toruńska 41/2023, str. V

[ TEMATY ]

Domowy Kościół

Iwona Ochotny

Asia z Radkiem w tym roku świętują 10. rocznicę małżeństwa

Asia z Radkiem w tym roku świętują 10. rocznicę małżeństwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnota? Kto ma na to czas w dzisiejszym świecie? Ledwo wysupłuję kilka minut na osobistą modlitwę – słyszę z wielu ust. Tymczasem żyją wśród nas małżeństwa, które nawet z gromadką małych pociech, przy czynnym życiu zawodowym (czytaj: nieprzespane noce, odrabianie lekcji, wyścig w pracy itp.) odkrywają nie tylko sens, ale palącą potrzebę bycia we wspólnocie, formacji duchowej, bliskości Boga. – Bez tego zatrzymalibyśmy się w połowie drogi – mówią moi rozmówcy. – Bóg połączył nas we wspólnocie i daje nam wspólnotę jako źródło miłości – dodają.

W tym roku Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie obchodzi swój złoty jubileusz. W „Głosie z Torunia” prezentujemy świadectwa małżeństw, które weszły na drogę formacji proponowaną przez ten ruch. Może świadectwo ich życia z Bogiem i we wspólnocie zachęci innych do odkrycia, że warto znaleźć czas na duchowy rozwój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ŚWIADECTWO

Reklama

W Domowym Kościele jesteśmy od 4 lat. Jesteśmy tzw. małżeństwem wspólnotowym – poznaliśmy się dzięki Wspólnocie Słowo Życia w Grębocinie (swoją drogą oboje uważamy, że wspólnota katolicka to najlepsza przestrzeń, by poznać współmałżonka). W tym roku obchodzimy dziesięciolecie małżeństwa i zamierzamy obchodzić je hucznie! Jest za co dziękować Panu Bogu i jest o co prosić. Mamy piątkę dzieci – cztery wspaniałe córki i syna Józefa (wybór imienia był oczywisty, bo przecież św. Józef to patron rodzin).

Obecność w Domowym Kościele to dla nas czas pełen radości – mamy w kręgu rodziny pełne poczucia humoru – ale jest to także czas wielu trudnych doświadczeń i wyciągania wniosków, dzielenia się problemami i szukania rozwiązań przy wsparciu ludzi i pod opieką Boga. Nasza wspólnota nie udaje, że wszystko jest dobrze. Dzielimy się i szukamy rozwiązań na problemy rodzinne. Był u nas wątek problemu z alkoholem, problemy wychowawcze i finansowe. Domowy Kościół to dla nas źródło doświadczeń małżeństw o większym stażu – co jest bardzo pouczające i źródło doświadczeń małżeństw młodych – co jest źródłem świeżego spojrzenia na relację małżeńską.

Jesteśmy małżeństwem, które niekonieczne jest przygotowane na każde spotkanie, bo zatroszczenie się o dzieci, dom, pracę nie zawsze pozwala na refleksję nad zadanym tematem. Doświadczamy jednak ogromnego wsparcia małżeństw z naszej wspólnoty. To zaskakujące, jak rodziny naszego kręgu rozpoznają nasze słabsze strony i jak umiejętnie je dopełniają. Wspólny czas, rozmowy, dzielenie się problemami sprawiają, że się zwyczajnie znamy – wiemy o swoich dobrych stronach, ale i znamy swoje słabości.

Reklama

Doświadczenie przyjaźni powoduje, że stanowimy wspólnotę przez duże „W”. Oznacza to, że wiemy, że jesteśmy niedoskonali, ale uzupełniamy się przez rady, podsuwanie myśli do refleksji i realną pomoc. Jeśli trzeba, pary z naszego kręgu zaopiekują się dziećmi, wesprą ciastem, ale i upomną. Trwanie w tej wspólnocie to twórcze i budujące doświadczenie. Będąc w Domowym Kościele, nie traci się nic – można jedynie zyskać.

Najważniejszą częścią naszych spotkań jest też możliwość swobodnej rozmowy o Panu Bogu i o tym, jak każdy z nas buduje relację z Nim. Rozmawiamy o tym, jak się modlimy, jaką część dnia poświęcamy Bogu i czy naszym życiem małżeńskim i rodzinnym dajemy świadectwo wiary. Są to tematy, które na co dzień nie zawsze łatwo podjąć wśród znajomych. Domowy Kościół stwarza wspaniałą okazję, by porozmawiać o tych właśnie sprawach. Wszystkich niezdecydowanych zachęcamy do uczestnictwa w tym Bożym dziele.

Asia i Radek Wąsikowie

2023-10-03 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleńcy Domowego Kościoła

Niedziela warszawska 42/2016, str. 6

[ TEMATY ]

Domowy Kościół

Archiwum prywatne

Katarzyna i Krzysztof Jędrasik na rekolekcjach „Miłość, małżeństwo, kryzys... Co dalej?” Domowego Kościoła w Spale

Katarzyna i Krzysztof Jędrasik na rekolekcjach „Miłość, małżeństwo,
kryzys... Co dalej?” Domowego Kościoła w Spale

Sześć małżeństw raz w miesiącu spotyka się, aby modlić się razem, rozważać Słowo Boże i wzajemnie umacniać

Krąg Domowego Kościoła w którym jestem, to wspólnota ludzi Boga – mówi Paulina Kozłowska, od 8 lat szczęśliwa żona i mama trzech chłopców. Wspólnota, w której spotkaniach uczestniczy Paulina z mężem Michałem, działa przy parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Wrzecionie. I jak wszystkie takie wspólnoty w kraju swój główny cel, czyli dążenie do świętości w jedności ze współmałżonkiem, realizuje poprzez pracę i codzienne życie zgodnie z nauką Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: chłopczyk w Oknie Życia u loretanek

2025-07-13 15:51

[ TEMATY ]

Okno Życia

Caritas

W sobotni wieczór siostry loretanki z Warszawy znalazły w Oknie Życia noworodka. Chłopiec jest szóstym dzieckiem, które tam trafiło. „Na początku byłyśmy trochę w stresie, ale bardzo szybko przyszła wdzięczność za życie, które zostało uratowane” – mówi Radiu Watykańskiemu-Vatican News s. Wioletta Ostrowska CSL, asystentka generalna Zgromadzenia Sióstr Loretanek.

Okno Życia znajduje się w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Loretanek w Warszawie. Po raz ostatni dziecko trafiło do tego miejsca w 2020 roku. „Mamy dość dużo alarmów, bo jest sporo fałszywych” – mówi nasza rozmówczyni. Tym razem jednak sygnał okazał się prawdziwy. „W godzinie Apelu Jasnogórskiego okazało się, że było zawiniątko w oknie życia, nie wiedziałyśmy co to jest, ale kiedy wyjęłyśmy, to był chłopczyk, w naszej ocenie wyglądający zdrowo, bardzo ładnie. Chłopczyk świeżo po urodzeniu” – opowiada s. Wioletta Ostrowska.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję