Reklama

Przebudzona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć od tegorocznych, IV Prezentacji Twórczości Artystycznej Domów Pomocy Społecznej i Osób Niepełnosprawnych minęło już sporo czasu, nadal jestem myślami z "Krasnoludkami" z Domu Pomocy Społecznej w Grabiu. Wykonany wówczas przez ten zespół spektakl Przebudzenie wiosny przebudził mnie, w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Przez całe życie uczono mnie, że prawdziwą kulturę człowieka poznaje się po jego stosunku do ludzi starszych i chorych. Z ludźmi starszymi miałam liczne doświadczenia, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Nie zdarzyło się jednak, bym przebywała dłużej z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Zawsze uważałam, że nie należy im się dłużej przyglądać, gdyż jest to nietaktowne.
Będąc uczestniczką ubiegłorocznych Prezentacji, nie mogłam wyjść z podziwu dla organizatorów tego przedsięwzięcia, którzy traktowali wykonawców bez jakiegokolwiek skrępowania. Trudno było doszukać się w ich zachowaniu skrępowania, zażenowania. Podchodzili do wykonawców najzwyczajniej w świecie, nie jak do chorych czy też "sprawnych inaczej". Witali się z nimi jak ze starymi znajomymi, wymieniali uwagi i żarty. Nijak to nie pasowało do mojej koncepcji, którą teraz śmiało mogę nazwać chowaniem głowy w piasek.
Na tegoroczne Prezentacje szłam "z duszą na ramieniu". Tymczasem już w szatni zaczęłam rozpoznawać ubiegłorocznych wykonawców. Uczucie zażenowania przerodziło się w prawdziwą radość, że mogę ich ponownie zobaczyć. I to nie tylko na scenie.
Bardzo szybko poddałam się wyjątkowej atmosferze, panującej w teatrze. Wymieniałam uśmiechy i uściski dłoni, po każdym przedstawieniu gromko wyrażałam swój aplauz. Nie spuszczałam już oczu, podtrzymując z każdym kontakt wzrokowy. Nie bałam się rozpocząć rozmowy. Z wolna zaczęło do mnie docierać, że ci ludzie, przez niektórych okreś-lani mianem "sprawnych inaczej", przez innych -"nieszczęśliwych", tak naprawdę są osobami bardzo szczęśliwymi. Pokonując ból, cierpienie i chorobę potrafią cieszyć się z każdej chwili swojego życia.
Nie zapomnę słów instruktorki Domu Pomocy Społecznej w Grabiu, mówiącej na korytarzu do swego podopiecznego: "Słyszałeś te brawa, gdy podniosłeś ręce?"... Ja też wtedy klaskałam. Wyrażając podziw dla rąk, które przemieniły się w konary drzew pokrytych wiosennymi liśćmi.
Chwilę później ukradkiem ocierałam łzy, widząc 6-letniego Krzysia w przebraniu pszczółki i jego kolegów w kostiumach żabek i motyli. Szkoda tylko, że nie poznałam imienia dziewczynki, która była "wiosną". Dziewczynki, która swoją czarodziejską różdżką roztopiła nie tylko śniegowe bałwanki, ale również moją dotychczasową postawę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być bardziej cenione

2024-04-15 14:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 10 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję