- Zwykle robię filmy o ludziach, których kocham i którzy swoją postawą mogą imponować innym - mówi Paweł Woldan. - Ks. Jerzy jest takim właśnie człowiekiem: świetlanym drogowskazem,
który pokazuje jak żyć.
- To film jakiego jeszcze nie było, bardzo oryginalny, bo ks. Jerzy mówi w nim sam o sobie - dodaje Katarzyna Soborak.
Dokument, nad którym reżyser pracował pięć miesięcy, ukazuje archiwalne materiały z życia ks. Popiełuszki, zamordowanego przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa 19 października 1984 r.
Obrazy przeplatają się z czytaniem fragmentów Zapisków i Kazań ks. Jerzego z poszczególnych okresów jego życia. Widz może też zobaczyć oryginalne nagrania ze słynnych
Mszy za Ojczyznę, odprawianych w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, i posłuchać kazań ks. Popiełuszki czy listów z podziękowaniami, jakie ludzie potem
do niego kierowali. Bo czuli się silniejsi i wolni od nienawiści. - A to jest największa nagroda dla księdza i dowód, że jest to praca duszpasterska - mówi w filmie
ks. Jerzy. W innym miejscu dodaje: "Liczę się z tym, że mogą mnie aresztować, ale nie mogę zaprzestać swej działalności, która jest służbą Kościołowi".
Film doskonale oddaje atmosferę czasów, w jakich przyszło żyć i zginąć ks. Jerzemu. Rzetelnie ujmuje realia historyczne: wprowadzenie stanu wojennego, zabójstwo Grzesia Przemyka,
prześladowanie Kościoła, liczne prowokacje i aresztowania działaczy "Solidarności". - Za pomocą obrazu wyjaśnia wydarzenia z przeszłości, ujęcia historyczne zaś pełnią
rolę komentarza do współczesności - ocenia ks. Jan Sochoń. - To bardzo ważne, gdyż pamięć społeczeństwa się zaciemnia, Polacy tracą ostrość tej pamięci. Ks. Jerzy natomiast jest świadkiem przebudzenia
świadomości Polski. Dziś żyjemy w podobnej sytuacji. I także nam potrzeba przebudzenia sumień. Dlatego z filmem widz musi współpracować.
Zdaniem ks. Sochonia, Woldan pokazuje też, jak twórcze może być kapłaństwo. - To wielki film, bo pomaga odkryć to, co w działaniu ks. Jerzego było działaniem Boga.
W tle filmu kilka razy można usłyszeć znaną w latach osiemdziesiątych pieśń: Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana... Śpiewali ją uczestnicy Mszy za Ojczyznę, z uniesionymi
w górę palcami, ułożonymi w kształt litery "V".
Pokaz filmu odbył się w Domu Pielgrzyma "Amicus" przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Dokument ma być teraz wyemitowany w 1 Programie TVP.
Pomóż w rozwoju naszego portalu