Jak powiedzieli nam Ojcowie Misjonarze, misje miały klasyczny przebieg i tradycyjną tematykę. Przepowiadanie było osnute wokół nauki Kościoła na temat sakramentów św., dotykało też nauczania
Ojca Świętego. - "To bardzo ważne zagadnienia, dotykające samego sedna życia chrześcijańskiego. Nie wyobrażam sobie dobrze przeprowadzonych i przeżytych misji bez poruszenia tej tematyki" -
mówił w rozmowie z redaktorem Niedzieli o. Dariusz Sosnowski.
Misje miały bogaty program. Każdego dnia wierni uczestniczyli w Eucharystii, spotykali się na nabożeństwie różańcowym, modlili się Koronką do Bożego Miłosierdzia i śpiewali Apel
Jasnogórski. Istotnym momentem było przebłaganie za grzechy parafii, odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, jak również modlitwa za zmarłych. Przez cały czas trwania misji sprawowany
był sakrament pokuty, z którego skorzystało ok. 2000 wiernych.
W bodzanowskich misjach były też chwile niezwykłe. Nabożeństwo dla małych dzieci zostało połączone z błogosławieństwem olejem św. Feliksa. Jak notują hagiografowie, żyjący w XVI
w. włoski kapucyn św. Feliks z Cantalicio, pełniący przez 40 lat funkcję kwestarza Zakonu Kapucynów, brał olej z wiecznej lampki palącej się przed tabernakulum i błogosławił
nim ludzi. Liczne cuda, jakie dokonywały się przy tej okazji spowodowały, że błogosławieństwo olejem św. Feliksa weszło do kanonu sakramentaliów sprawowanych przez Ojców Kapucynów.
W trakcie misji, 29 maja, miało też miejsce nabożeństwo z okazji srebrnego jubileuszu kapłaństwa proboszcza wspólnoty ks. kan. Tomasza Mazurowskiego. Do parafii przybył tego dnia bp Roman
Marcinkowski, by wspólnie z Jubilatem, parafianami i zaproszonymi gośćmi świętować tę podniosłą rocznicę.
Bardzo okazale przebiegło też nabożeństwo kończące misje, połączone z ustawieniem krzyża misyjnego. W trakcie kazania Ojciec Misjonarz zachęcał do odważnego dawania świadectwa
o krzyżu Chrystusa. "«Ave Crux, spes mea unica - witaj Krzyżu, nadziejo moja jedyna» - te słowa powinny przeniknąć nasze życie i spowodować, że staniemy się nieugiętymi
obrońcami wartości, jakie symbolizuje krzyż" - mówił o. Sosnowski.
W trakcie nabożeństwa ogromny kilkumetrowy krzyż misyjny nieśli na swoich ramionach przedstawiciele poszczególnych stanów parafii: dzieci, dziewczęta, młodzieńcy, kobiety i mężczyźni. Ojciec
Dariusz wyjaśniał zaś w trakcie procesji, jak tajemnica krzyża może objawiać się w życiu poszczególnych grup.
Kiedy już ustawiono krzyż, Ojciec Misjonarz przypomniał, że misje tak naprawdę dopiero się zaczynają. "Treści, które tu usłyszeliśmy, zaczną przynosić owoce w naszym życiu, jeśli będziemy
chcieli wcielać je w codzienność. Niech nam przypomina o tym ten misyjny krzyż. Pod nim złożymy nasze postanowienia, niech staną się one fundamentem dla tego krzyża, ale przede wszystkim
fundamentem dla naszego chrześcijańskiego życia". O. Sosnowski podziękował także Księdzu Proboszczowi za zaproszenie do przeprowadzenia misji właśnie Ojców Kapucynów. "To jedna z najważniejszych
decyzji duszpasterskich, bo od niej zależy, czy całe pokolenie właściwie odnowi swą wiarę. Dziękuję, że Ksiądz Dziekan zaufał naszemu zakonowi" - zakończył o. Dariusz Sosnowski.
Ks. kan. Tomasz Mazurowski podziękował z kolei wszystkim, którzy przyczynili się do godnego przeprowadzenia i przeżycia misji, kierując ciepłe słowa pod adresem Ojców Kapucynów,
jak również swoich parafian, którzy chętnie uczestniczyli w nabożeństwach misyjnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu