Żeby się o tym przekonać, wystarczy w pierwszą sobotę miesiąca przybyć do krakowskiego kościoła św. Barbary na Małym Rynku, by wziąć udział w wydarzeniu Męski Różaniec. Przyciąga on coraz więcej mężczyzn, w tym także młodych.
Wynagradzając Pani Różańcowej z Fatimy
– Pomysł przyszedł od pewnego młodego mężczyzny, który zwrócił się do mnie z propozycją takiej inicjatywy. Przemodliłem sprawę i poprosiłem o zgodę przełożonego – wspomina o. Mariusz Balcerak, jezuita, opiekun duchowy inicjatywy. Dodaje: – Miałem przekonanie, że to nabożeństwo jest potrzebne światu i całemu Kościołowi, więc po pozytywnej odpowiedzi, przeszliśmy do ,,męskich konkretów”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiele osób, które przychodzą, nie kryją wzruszenia, kiedy słyszą odmawiane przez tylu mężczyzn Pozdrowienie anielskie. Wśród nich jest pan Krzysztof, który tak opisuje swe duchowe wrażenia: – Siła, moc, braterstwo. Tak jak pieśń przed bitwą, jak doping kibiców na stadionie. Jak chorał gregoriański w średniowiecznym klasztorze. Po prostu, czuję moc. Tak jak na Mszy św., gdy większość wiernych to mężczyźni aktywnie uczestniczący. Echo robi piorunujące wrażenie. Uczestnik spotkań podkreśla jeszcze jeden ważny aspekt modlitwy, w pierwsze soboty: – Polacy mają szczególne nabożeństwo do Maryi. Ona ich przyciąga. Różne charyzmaty, różne zadania, ten sam różaniec, to samo wynagradzanie. Przychodzą wierni wezwaniu Maryi z Fatimy.
To się podoba Maryi
Reklama
– Wszystko jest ogarnięte łaską Bożą i widać, że to nabożeństwo podoba się Maryi. To Ona sama przyciąga mężczyzn, aby wynagradzali Jej Niepokalanemu Sercu, zgodnie z prośbą wypowiedzianą w objawieniu 13 lipca 1917 roku: „Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. (...) na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje!”. Piękna w tym wszystkim jest ich postawa, gdy sami się do czegoś przekonają, to są temu wierni – podkreśla o. Balcerak.
Z kolei pan Grzegorz opowiedział swoje początki w przedsięwzięciu. – Kolega zadzwonił do mnie i powiedział, że potrzebuje pomocy przy ważnym wydarzeniu. Okazało się, że chodzi o liczenie uczestników Męskiego Różańca. Tak więc mój pierwszy udział był od razu „na służbie” i wtedy jeszcze nie do końca zdawałem sobie sprawę, jak ta inicjatywa się rozwinie. Jestem przekonany, że jest to wola Niepokalanej. Po prostu, służyłem pomocą w organizacji wydarzenia i z czasem zacząłem zdawać sobie sprawę, że służę Matce Bożej, robię to dla Niej i to Ona mnie wybrała, abym był pośród tych mężczyzn i razem z nimi wynagradzał Jej Niepokalanemu Sercu – mówi czciciel Matki Bożej.
Wydarzenie ma miejsce w każdą pierwszą sobotę miesiąca, o godz. 9. Rozpoczyna się Eucharystią, potem jest wystawienie Najświętszego Sakramentu na 15 minut cichej adoracji. Następnie mężczyźni wychodzą w centrum miasta, aby odśpiewać Litanię do św. Józefa. Na koniec uczestnicy klękają pod bazyliką Mariacką i publicznie odmawiają Różaniec. Całość kończy śpiew Apelu Jasnogórskiego.
Warto więc wtedy przyjść właśnie do kościoła św. Barbary, aby doświadczyć obecności Boga oraz siły męskiej modlitwy do Fatimskiej Pani Różańcowej. Kolejna okazja ku temu, by uczestniczyć w Męskim Różańcu – już 1 listopada!
