Wj 16, 2-4. 12-15
Ef 4, 17. 20-24
J 6, 24-35
Kontynuacja nauki o chlebie życia. Znów obraz nakarmienia przez Boga wielu tysięcy ludzi, całego narodu wybranego wędrującego przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Ale też punkt wyjścia dla czegoś
o wiele ważniejszego. I wyjaśnienie, że tamte wydarzenia to tylko zapowiedź. Cud rozmnożenia chleba fascynował. Ciekawi gromadzili się wokół Jezusa. Taka reakcja byłaby i współcześnie.
"Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości" (J 6, 26). I takie słowa musiałby powiedzieć Chrystus do
nas dziś.
Ludzie z dzisiejszej Ewangelii szukają Jezusa. Wielu z nich długo i z trudem. Gdy Go znaleźli, usłyszeli cierpkie słowa. Bo Chrystus chce, byśmy Go szukali, uświadamiając
sobie to, co On może dać światu, byśmy dostrzegli, że jest nam potrzebny. Potrzebny po to, aby świat był bardziej ludzki, a my pełniej i bardziej prawdziwie ludźmi. Potwierdza to
dziś Chrystus: "Jam jest chleb życia" (J 6, 35). A jest to zapowiedź i przygotowanie do jeszcze większego cudu, który dokona się na ołtarzu i trwać będzie nieprzerwanie.
"Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i daje życie światu" (J 6, 33).
Pomóż w rozwoju naszego portalu