MARZENA KRAJEWSKA: W dniach 2-4 marca br. odbyła się na Jasnej Górze XXVI Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie. Ksiądz, jako sekretarz, był jednym z organizatorów. Jaki był cel tego międzynarodowego spotkania u stóp Pani Jasnogórskiej?
KS. PRAŁ. CZESŁAW GRZYB: - Pierwotnie odbywały
się krajowe Kongregacje Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie. Obecnie
ten Ruch stał się międzynarodowy. Uczestniczyli w tym spotkaniu przedstawiciele
odpowiedzialni za Ruch Światło-Życie, założony przez ks. Franciszka
Blachnickiego, m.in. z Niemiec, Słowacji, Litwy, Białorusi, Ukrainy.
W roku obecnym liczba moderatorów i animatorów przekroczyła ponad
tysiąc osób, w tym 120 kapłanów i trzech biskupów. Z naszej diecezji
uczestniczyło w tym spotkaniu sześciu kapłanów. W porównaniu do lat
ubiegłych nastąpił pozytywny wzrost. To jest wielka radość, kiedy
człowiek może zobaczyć żywy, uśmiechnięty, ale zatroskany Kościół.
Osobiście z wielką radością i satysfakcją tam pojechałem. Uczestnikami
spotkania byli w większości ludzie w średnim wieku, studenci i osoby
pracujące. Poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie: Jak głosić Dobrą
Nowinę? Jak realizować zaproszenie Ojca Świętego do Nowej Ewangelizacji
tu i teraz w XXI wieku.
Tematem tegorocznej Kongregacji była: Pamięć świadków.
W naszych refleksjach, wspólnych modlitwach, referatach, dyskusjach
panelowych sięgaliśmy pamięcią do tych, którzy nas wprowadzali w
życie wiary i patriotyzmu. Pomagały nam w tym wygłoszone referaty.
Andrzej Grajewski z IPN w referacie pt. Stosunek Kościoła do własnej,
najnowszej historii powiedział, że Kościół ma świadomość obowiązku
pamięci oraz jej oczyszczenia, czyli trwania w prawdzie. O procesie
beatyfikacyjnym ks. Franciszka Blachnickiego i Prymasa Tysiąclecia
mówił o. Gabriel Bartoszewski. Krzysztof Jankowiak z Centralnej Diakonii
Jedności przedstawił obecną sytuację Ruchu Światło-Życie po zatwierdzeniu
w grudniu 2000 r. przez Konferencję Episkopatu Polski tymczasowego
statutu stowarzyszenia Diakonia Ruchu Światło-Życie. W godzinach
popołudniowych ks. Jerzy Szymik z KUL-u mówił o kulturze chrześcijańskiej.
W dobie kryzysu ekonomicznego wielu niezamożnych ludzi przyjeżdża
z różnych zakątków z kraju i zza granicy, aby w tym spotkaniu uczestniczyć.
Ci ludzie chcą przeżyć wspólnotę Kościoła, ubogacić się, aby potem
wrócić i być świadkami w swoich środowiskach. Zarówno ks. bp Stanisław
Nowak, jak i ks. bp Piotr Libera w swoich homiliach bardzo wyraźnie
akcentowali, że w obecnej dobie bardzo trudno być człowiekiem wierzącym.
Trudno realizować zasady ewangeliczne zarówno w rodzinie, jak i w
szkole.
- Spotkanie to zapewne zaowocowało wzrostem wiary wielu uczestników...
- Bez pogłębionej wiary nie możemy mówić o odnalezieniu
siebie w dzisiejszym świecie. Ludzie obecni na spotkaniu mówili,
że tutaj na nowo ożywili swoją wiarę. Tutaj dało się zauważyć pewien
autentyzm, wszystko było zbudowane na bazie Ewangelii. Ludzie wyjeżdżali
stamtąd radośni. Na każdym kroku okazywali sobie przyjaźń i sympatię.
Dało się zauważyć piękną współpracę świeckich i duchownych
oraz wzajemny szacunek. To miało ukierunkować nas na pracę w ciągu
roku. Te spotkania organizowane są po to, żeby rzeczywiście umocnić
swoją wiarę i żyć nią na co dzień.
- Jak liczna grupa uczestników z naszej diecezji wzięła udział w Kongregacji?
- Ucieszyłem się, że z naszej diecezji pojechało stosunkowo dużo osób: 6 księży, około 40 osób świeckich, diakon, klerycy. Satysfakcjonujące było także to, że przyjechała młodzież z różnych miejsc Polski pochodząca z naszej diecezji. Byli to studenci z Warszawy, Lublina, Krakowa.
- Czy mógłby się Ksiądz podzielić osobistymi wrażeniami po przeżyciu tego spotkania?
- Bardzo mi się podobała jedna myśl z referatów,
że "imieniem Boga nie jest sukces" i my wcale nie musimy dążyć do
sukcesu. Tego co wewnętrzne nie możemy odmierzać miarą empiryczną.
Musimy najpierw siebie formować, uwierzyć w to, co się robi i robić
wszystko z wielkim entuzjazmem.
Czasem widzę po sobie, że gdy człowiek przygnębiony zaczyna
ewangelizować z taką smutną miną, to nie jest to wcale Dobra Nowina.
Musimy ewangelizować z wiarą w to, co robimy. Przesłanie, które mi
się nasuwa z tego kongregacyjnego spotkania, to takie, aby radować
się tą wspólnotą jaką jest Kościół. Uświadomić sobie, że Pan Jezus
działa ze swoją mocą i oczekuje, żebyśmy byli dobrym narzędziem w
Jego ręku. Powinniśmy być świadkami, najpierw sami uwierzyć, a potem
żyć wartościami ewangelicznymi.
Chciałbym, abyśmy w naszej diecezji bardziej przejęli
się pracą w małych grupach. Jestem przekonany, że odnowa Kościoła
nastąpi dzięki formacji w małych grupach. Mam kolejny apel do braci
kapłanów, aby nie bali się ludzi, zapraszali ich na spotkania. Na
koniec zachęta, aby ewangelizować młodzież już gimnazjalną, a także
szkół średnich oraz rodziny. Zachwycać ludzi Dobrą Nowiną.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu