Reklama

Autunalia 2003

Jesień bez piątej klepki

Jesień to czas, kiedy liście spadają z drzew, kiedy można nazbierać kosz grzybów w lesie albo zrobić ludzika z kasztanów. Las w tym czasie daje możliwość spotkania z wiewiórką, sarenką, a także zaspanym misiem. Niestety, to także czas złego humoru, dłuższego snu, smutnej miny, a nawet depresji. Ale czy tak być musi?! Otóż nie. Może być radość, śmiech czy nawet lekka zaduma, jednakże precz odrzucić należy łzy i smutki. Odłóżmy więc w kąt zły humor i smutne twarze, dzisiaj popatrzymy na jesień z przymrużeniem oka. Tak jesienne spotkania kulturalne rozpoczęli 18 listopada uczniowie Zespołu Szkół Katolickich im. św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Preludium

Szkolny Dzień Kultury, pomyślany jako zaprezentowanie czasami tajemnie skrywanych pasji i talentów uczniów, rozpoczął się od projekcji filmu Edi w kinie Newa, po której odbyła się dyskusja nad problemami poruszanymi w obrazie Piotra Trzaskalskiego. Potem uczniowie dzięki uprzejmości Młodzieżowego Domu Kultury „Dom Harcerza” uczestniczyli w zajęciach warsztatowych z ceramiki, teatru, tańca współczesnego, fotografii oraz plastyki. - Przed uczniami naszej szkoły - mówi dyrektor Marek Budniak - otworzyły się wszystkie pracownie „Domu Harcerza” i dzięki temu pod okiem fachowców młodzież mogła zapoznać się z dotychczas nieznanymi sobie arkanami sztuki. 45 min. lekcji nie zawsze wystarcza na to, by obudzić w uczniach zachwyt dla sztuki, dlatego trzeba wyjść poza ramy tradycyjnie pojmowanej szkoły.
Jednak wszystkie te działania były zaledwie preludium do wieczornego spotkania pt. „Jesień bez piątej klepki”, które odbyło się w kawiarni „Pod Aniołami” przy parafii pw. św. Józefa Oblubieńca.

Przeplataniec

Wieczór rozpoczął się od ostrych brzmień zespołu „Black circus”, w którym basistą jest Krzysztof Fiałka z Liceum Katolickiego. Mała - jak się okazało - sala kawiarni „Pod Aniołami” pękała w szwach nie tylko za sprawą dużej liczby uczestników jesiennego wieczoru, ale także pod wpływem ostrych dźwięków muzyki. Ten mocny akcent na początku skutecznie jednak rozgonił jesienne przygnębienie i nudę oraz stał się zapowiedzią naprawdę interesującego i zabawnego wieczoru. Kilkugodzinny spektakl artystyczny pomyślany był jako wzajemne przeplatanie się muzyki i słowa, powagi i radości, zadumy i zabawy.
Scenariusz „Jesieni bez piątek klepki” napisał Paweł Walczak, nauczyciel filozofii i inicjator Autunaliów, które w tym roku obchodzą swój mały jubileusz - pięciolecie istnienia. I z imprezy wewnątrzszkolnej stały się Jesiennymi Spotkaniami Kulturalnymi uczniów zielonogórskich szkół średnich. - Św. Stanisław Kostka mawiał: „Ad maiora natus sum” (do wyższych rzeczy jestem stworzony), więc my jako nauczyciele zastanawiamy się często, jak w uczniu obudzić takie pragnienie (potrzebę?) owego „ad maiora”, jak wydobywać z młodych ludzi to, co w człowieku najpiękniejsze - Paweł Walczak tłumaczy pomysł zorganizowania Autunaliów. - Kultura masowa i media nie sprzyjają tym zadaniom. Trzeba pokazać im coś, co nie będzie tylko lekkie, łatwe i przyjemne, co nie tylko łaskocze, ale i pobudza do myślenia, co uderza w głębie ich człowieczeństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Preteksty

O dobre humory zebranych zadbała przede wszystkim szkolna grupa teatralna „Pretekst”.
Nazwa ta wywodzi się z przekonania, że teatr to przede wszystkim pretekst do spotkania z drugim człowiekiem, a także z samym sobą, czyli poszukiwaniem tego, co piękne i wartościowe dookoła nas. Grupa powstała wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego i z zasady to był jej pierwszy publiczny występ.
- Pomysł występu - mówi Krzysztof Król - zrodził się, bo uważałem, że warto ożywić ludzi w szkole. Rzuciłem propozycję i oni się ucieszyli. Tak zaczęliśmy robić w ekspresowym tempie scenki na Autunalia. Poza tym jesień - jak wiadomo - to nastrojowa pora, często smutna i przygnębiająca, a my chcieliśmy wprowadzić w nią trochę śmiechu, radości i zadumy pełnej nadziei.
Przygotowane bajki i scenki pod kierunkiem Krzysztofa Króla w oparciu o skecze Władysława Sikory (za zgodą autora) oraz utwory Henri-Pierre Cami pozwalały zapoznać się z drzemiącymi w uczniach pokładami komizmu i jednoznacznie dawały do zrozumienia, że Zielonogórskie Zagłębie Kabaretowe wciąż jest młode, żywe, spontaniczne i otwarte na nowe inicjatywy.

Przesłanie

Pomiędzy „Zielonym Kapturkiem, czyli o wilku, który przejadł się Czerwonym Kapturkiem”, „Spotkaniem z ciekawym człowiekiem, czyli jak mucha może przyczynić się do dobra nauki” czy też „Jasiem i Małgosią, czyli kto kogo zje?” o muzyczne doznania zadbał zespół „Fruit of the light” w nieco osłabionym składzie, Michalina Budniak, szkolny zespół pod kierunkiem Agnieszki Ładysz oraz powołany (przez Pawła Walczaka) specjalnie na Autunalia zespół WZ.
Lider zespołu „Fruit of the light” - Mikołaj Budniak zachęcał do wsłuchania się w słowa śpiewanych utworów. - W dzisiejszym świecie jest tak wiele obaw, młodzi obawiają się o swoją przyszłość, a Jezus mówi: „Zawierz Mi i przestań się bać”. Wykonany na koniec hymn zespołu: „Już nie boję się, gdy światło przy mnie jest” - dobitnie pokazał, jaki cel przyświeca młodym artystom.
Wieczór zakończył się Bieszczadzkimi aniołami w wykonaniu zespołu WZ i jesienno-radosnymi życzeniami uczniów, spełnionymi po części już podczas samego wieczoru. Bo jak nie radować się taką gamą uczniowskich talentów i jak nie wychodzić z optymizmem w sercu po trzygodzinnej dawce śmiechu?

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję