Reklama

Wólka lubelska

Świadkowie wiary

W tym roku nasza archidiecezja przeżywa peregrynację relikwii pierwszych polskich męczenników: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna. Ich relikwie znajdują się w katedrze św. Wita w Pradze. Liturgiczne wspomnienie pierwszych polskich świętych Kościół obchodzi 13 listopada. 16 listopada br., podczas Mszy św. celebrowanej przez abp. Józefa Życińskiego w kościele parafialnym pw. Świętej Trójcy w Wólce Lubelskiej, wierni zgromadzeni na Eucharystii mogli poznać historię „Pięciu Braci” oraz oddać im cześć poprzez ucałowanie relikwii.

Niedziela lubelska 50/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia rozpoczęła się od spotkania cesarza Ottona III z Bolesławem Chrobrym w Gnieźnie w 1000 r., którzy podjęli decyzję o sprowadzeniu do Polski benedyktynów - pustelników. Pierwsi polscy męczennicy: Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn zginęli w nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. napadnięci przez pospolitych zbójców. Według historyków zdarzenie to miało miejsce w opactwie założonym niedaleko Międzyrzecza (teren dzisiejszej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej). Wkrótce trumny z ciałami męczenników przeniesiono do Gniezna. Po opanowaniu Wielkopolski przez czeskiego księcia Brzetysława ich ciała zostały przeniesione do Pragi (1038 r.).
Misję miał przeprowadzić znający już ziemię Słowian św. Brunon z Kwerfurtu, wierny towarzysz św. Wojciecha i krewny Ottona III. Do pomocy w prowadzeniu misji Brunon wybrał brata Benedykta. Benedykt (ur. 970) pochodził z zamożnej rodziny z Benewentu. Rodzice przeznaczyli go do stanu duchownego już jako małego chłopca, jednak Benedykt wybrał życie pustelnicze. Po pewnym czasie przyłączył się do św. Romualda i zaprzyjaźnił się z innym pustelnikiem - Janem, mieszkającym na zboczu Monte Cassino. Jan (ur. 940) również pochodził z zamożnej rodziny. Potajemnie opuścił Wenecję, udając się do opactwa benedyktyńskiego w Cusan, gdzie wiódł życie pustelnicze. Po pewnym czasie opuścił opactwo, udał się do św. Romualda i zaprzyjaźnił się z przebywającym tam Benedyktem.
Benedykt i Jan po przybyciu na dwór Bolesława Chrobrego założyli pustelnię na terenie podarowanym im przez króla - we wsi Święty Wojciech pod Międzyrzeczem. Wkrótce dołączyli do nich zamożni Polacy: rodzeni bracia Mateusz i Izaak oraz Krystyn - klasztorny sługa pochodzący z pobliskiej wsi. Eremici zobowiązali się do pustelniczego trybu życia, a przede wszystkim do prowadzenia pracy misyjnej. Benedykt i Jan nauczyli się nawet języka polskiego. Cały czas jednak czekali na biskupa Brunona z Kwerfurtu. Miał on wraz z nimi przybyć do Polski, ale wyruszył do Rzymu po papieskie zezwolenie na prowadzenie misji. Tracący cierpliwość Benedykt wyruszył na spotkanie Brunona, wkrótce wrócił do klasztoru, polecając dalsze poszukiwania mnichowi Barnabie. Mnisi nie doczekali się jednak jego powrotu, gdyż w nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. zostali napadnięci i wymordowani. Jako pierwszy zginął Jan, po nim Benedykt. Izaaka zamordowano w celi obok. Mateusz zginął przeszyty oszczepami, gdy wybiegł z celi w stronę kościoła. Mieszkający oddzielnie Krystyn próbował bronić klasztoru, ale i on stracił życie. Trzy lata później św. Brunon napisał Żywot pięciu braci męczenników. Są to pierwsi męczennicy polscy wyniesieni na ołtarze; w poczet świętych wpisał ich Jan XVIII.
Przedstawiając historię „Pięciu Braci” Ksiądz Arcybiskup wzywał do dawania świadectwa wiary i przynależności do Chrystusa we współczesnym świecie. Szczególnie w kontekście wkraczania w struktury Unii Europejskiej mamy „zostać żywymi świadkami wiary, którzy potrafią dokonywać wyborów na miarę świętych”. Zlaicyzowanie Europy, zobojętnienie na potrzeby wszystkich ludzi, a zwłaszcza tych najbiedniejszych i bezbronnych, jest dla każdego chrześcijanina szczególnym wyzwaniem. Wejście na drogę wiary i podążanie nią zobowiązuje do dawania świadectwa wierności i miłości nie tylko w sposób heroiczny, ale przede wszystkim poprzez codzienne dokonywanie wyborów. Przykładem dla nas mogą być także pierwsi polscy męczennicy, o których śmierci pamiętamy ponad tysiąc lat. „Znamienne jest - mówił Ksiądz Arcybiskup - że z czasem świat zapomina o krzykliwym przecież złu, a pamięta o rzeczach cichych, dobrych, naznaczonych prostotą i umiłowaniem bliźniego”.
Przed zakończeniem Mszy św. dziekan i proboszcz, ks. kan. Henryk Szymański podziękował abp. Józefowi Życińskiemu za przybycie do Wólki Lubelskiej, krzepiące słowo i wspólną modlitwę. Następnie licznie zgromadzeni wierni w skupieniu podchodzili do relikwii, oddając cześć pierwszym polskim męczennikom. Kontemplacji relikwii „Pięciu Braci” towarzyszyła zaduma i żarliwa modlitwa. W sercach mieszkańców Wólki Lubelskiej echem obijały się słowa Metropolity: „Każdy ma swoje cierpienie, wielu pogrążonych jest w bólu, zatrwożonych o codzienne życie, ale wszystko co ludzkie mija, a pozostaje tylko to, co Chrystusowe”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymano Kolumbijczyka podejrzanego o śmiertelne ugodzenie nożem Polaka

29-letni Kolumbijczyk podejrzewany o śmiertelne ugodzenie nożem 41-latka w Nowem (Kujawsko-Pomorskie) został w nocy z soboty na niedzielę zatrzymany przez policję. Zatrzymanych zostało łącznie siedem osób – w tym pięciu obcokrajowców.

Rzeczniczka prasowa świeckiej policji Joanna Tarkowska powiedziała PAP, że policjanci zostali wezwani po godzinie 2 do bójki pomiędzy grupami mężczyzn, do której doszło w jednym z lokali w Nowem k. Świecia. Jedna grupa przebywała w lokalu, a druga przechodziła obok.
CZYTAJ DALEJ

Zginął górnik po wypadku w kopalni miedzi Polkowice-Sieroszowice

Zginął 37-letni górnik po wypadku, do którego doszło w kopalni miedzi Polkowice-Sieroszowice, a dwaj inni są lekko ranni. Do oberwania mas skalnych doszło w sobotę wieczorem. Ogłoszono trzydniową żałobę – przekazał w niedzielę rzecznik KGHM Artur Newecki.

Rzecznik KGHM Artur Newecki poinformował PAP, że odnaleziono ciało 37-letniego górnika, którego poszukiwano od momentu sobotniego wypadku.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 60. Pielgrzymka Apostolstwa Chorych

2025-07-06 19:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pielgrzymka Apostolstwa Chorych

Magdalena Kowalczyk

Apostolstwo Chorych do Maryi na Jasną Górę przybywa każdego roku we wspomnienie Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, 6 lipca. Dziś, podczas 60. pielgrzymki, dziękowano zwłaszcza za 60 lat istnienia Apostolstwa Chorych na świecie. - Zbieramy setki, o ile nie tysiące, intencji osób chorych i przywozimy je tutaj przed ołtarz Matki Najświętszej. Składamy je i prosimy o łaskę zdrowia - wyjaśnił ks. Wojciech Bartoszek, organizator pielgrzymki. Wspólnota Apostolstwa Chorych powstała w Niderlandach w 1925 r. Jej podstawowym celem jest odkrywanie duchowo-religijnego sensu życia naznaczonego chorobą i cierpieniem.

Mszę św. dla zgromadzonych celebrował bp Marek Szkudło, z Katowic. W rozmowie z JasnaGóraNews jako wzór do naśladowania wskazał Maryję. Ona zachęca, by robić wszystko to, co nakaże Jej Syn. Podkreślił także, że najczęściej dostrzega się u chorych potrzebę wsparcia ze strony duszpasterza, natomiast fakt, jak wielu z nich należy do Apostolstwa jest pomijany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję