Reklama

Polska

Rodzinne świętowanie niedzieli na Strefie Chwały

[ TEMATY ]

festiwal

Piotr Babisz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod takim hasłem uczestnicy Strefa Chwały Festiwal przeżywani trzeci dzień rekolekcji.

Organizatorzy zaplanowali taki sposób spędzenia niedzieli z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że ogromna większość uczestników Strefy Chwały to rodziny z dziećmi, a po drugie – jak powiedział bp. Grzegorz Ryś – dzisiaj rodzina jest największą troską Kościoła. Dlatego też na poranny panel zostali zaproszeni goście, którzy rozmawiali o współczesnych problemach rodziny oraz o recepcie na te problemy. Ks. Piotr Studnicki, zastępca rzecznika prasowego Krakowskiej Kurii, Anna Skórzyńska – pomysłodawczyni Szumisiów i Krzysztof Skórzyński - reporter TVN24 oraz Aneta Liberacka ze Stacja7.pl dyskutowali o tym, w jaki sposób współczesne media pokazują rodzinę, w szczególności ojca i jego rolę, o różnicy pomiędzy mamą i tatą i ich wzajemnym uzupełnianiu się w wychowaniu dzieci, a także o tym, że warto inwestować czas i siły w tworzenie silnej więzi z dziećmi przez każdego rodzica z osobna. Ten ostatni postulat rodzice mogli wcielić w życie od razu, biorąc udział w grach, zabawach i konkursach razem ze swoimi pociechami. Dobrej zabawy nie zakłócił nawet obficie padający deszcz. Zwycięzcy konkursów plastycznych otrzymali nagrody a ich prace można podziwiać w zaaranżowanej galerii.

W drugim panelu Marek Jurek poseł do Parlamentu Europejskiego mówił o tym, w jaki sposób UE podchodzi obecnie to rodziny oraz jakie zagrożenia niesie ze sobą polityka UE dla chrześcijańskiego modelu rodziny. Podkreślał także, że rolą obywateli jest wymagać od swoich przedstawicieli w rządzie realizowania polityki uwzględniającej wartości istotne dla wyborców, w tym również (a w przypadku katolików – przede wszystkim) wartości chrześcijańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzecim gościem był abp Konrad Krajewski, który od 2013 roku pełni posługę jałmużnika papieskiego. Abp Krajewski pięknie mówił o tym, w jaki sposób realizować wezwanie do bycia miłosiernym względem bliźnich, o tym, że miłosierdzie to czyny, to dawanie siebie i od siebie bez oczekiwania na wzajemność oraz na właściwe wykorzystanie naszego daru. Mówił o tym, jak radykalnych postaw wymaga od nas Ewangelia, jako wzór pokazując papieża Franciszka, który na co dzień żyje nakazami ewangelicznymi. Abp Krajewski opowiadał także o swojej posłudze w Watykanie, pokazując, że miłość to przede wszystkim obecność, bycie z innymi, w szczególności z potrzebującymi. Kończąc spotkanie abp powiedział: „Bóg i ja to zawsze większość. Jeśli działasz z Bogiem, zawsze jesteś po wygranej stronie”, zachęcając w ten sposób to zaufania Bogu wbrew ludzkiej logice.

Reklama

Do ludzkiej logiki odniósł się także w czasie homilii o. Jacek Dubel, który powiedział, że świat nie rozumie Krzyża, logika ludzka widzi w nim tylko cierpienie i narzędzie kaźni. Dla chrześcijanina natomiast Krzyż to radość, gdyż niesie ze sobą Zbawienie, a złączenie osobistego cierpienia z Krzyżem Chrystusa przynosi pokój serca.

Popołudnie upłynęło pod znakiem najlepszej muzyki chrześcijańskiej. Na strefowej scenie do późnych godzin wieczornych grali New Life’m, Arkadio, Play&Play, Albo i Nie, Pancerne Ryby, Lidka Pospieszalska, Piąty Wyraz, Pax, Basia Pospieszalska, Rafał Makieła, było też trochę muzyki ludowej dzięki rodzinie Cudzichów.

Dołącz do Strefy Chwały - przestrzeni Ludzi Nowej Kultury.

2016-07-04 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Muzyczne świątynie świata” - prapremierowy koncert na Festiwalu „Gaude Mater” w Częstochowie

[ TEMATY ]

festiwal

Gaude Mater

Prapremierowy koncert „Muzyczne świątynie świata” zespołu Marii Pomianowskiej zabrzmi dzisiaj wieczorem w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” w Częstochowie, w kolejnym dniu 28. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”. Koncert wpisuje się w założenia programowe festiwalu, który od początku promuje muzykę różnych religii i kultur.

Uczestnicy wydarzenia wysłuchają Mohammad Rasouli z Iranu, Adeb Chamoun z Syrii oraz Karolinę Matuszkiewicz. Artyści zaprezentują kompozycje polskie, perskie, indyjskie i afrykańskie. Ponadto w programie znajdą się dwa prawykonania kompozycji Marii Pomianowskiej: „Podróż” oraz „Harmonia Dźwięku”.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Truskawki to ulubione owoce Polaków

2024-04-30 11:45

[ TEMATY ]

Truskawki

Adobe Stock

Rusza sezon na truskawki, najbardziej wyczekiwany gatunek w Polsce. Truskawki to ulubiony owoc Polaków. Ostatnie lata to wielki wzrost ich popularności. Dowiedz się dlaczego pierwsze owoce nie są droższe niż w ubiegłym roku? Dlaczego truskawki to polskie superowoce? I dlaczego owoce krajowe są zawsze smaczniejsze i zdrowsze od swoich importowanych odpowiedników?

Przed nami wyjątkowo truskawkowy maj. W sieciach dostępne są owoce ze szklarni. Przed majówką pojawiły się truskawki z upraw tunelowych. W tym roku już w maju dostępne będą już owoce zbierane na polach. Na Dzień Matki truskawki będą w każdym najmniejszym nawet sklepie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję