Reklama

Miejsca i ludzie, których już nie ma

Niedziela przemyska 13/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miejsca, których już nie ma, obrazy ludzi, którzy odeszli oraz sprzęt fotograficzny, za pomocą którego utrwalano historię minionego czasu, to główni bohaterowie wystawy prezentującej dorobek fotograficzny miasta Jarosławia z przełomu XIX i XX w. Ekspozycję pt. Sztuka fotografii można oglądać w jarosławskim Muzeum - Kamienicy Orsettich.
Pierwsze w Jarosławiu atelier fotograficzne powstało w 1860 r., zaledwie kilkanaście lat po pracowniach paryskich. Wysokie ceny usług malarskich sprawiły, że sztuka fotografii stawała się coraz bardziej dostępna i popularna wśród mas społecznych. Dzięki temu wykonywano tysiące bezcennych dzisiaj zdjęć, układających się w „fotograficzną” historię Jarosławia. Rozkwit miasta wywołany odrodzeniem samorządności oraz sprzyjającymi warunkami ekonomicznymi spowodował rozwój rzemiosła i usług, w tym także fotograficznych. - Pierwsze zakłady fotograficzne zlokalizowane w centrum miasta, z których każdy mógł korzystać na co dzień, należały do Zygmunta Vimpellera i Mikołaja Karpińskiego - mówi Zofia Bieńkowska, kustosz Muzeum w Jarosławiu, a zarazem komisarz wystawy. - W latach 1860-1918 w Jarosławiu można było doliczyć się dziesięciu zakładów fotograficznych, czyli więcej niż kiedykolwiek indziej. W zbiorach naszej placówki znajduje się ponad 40 tys. zdjęć, z czego ok. 4 tys. to zdjęcia archiwalne sprzed 1945 r. Najbardziej cenne są dwa niezwykle rzadkie dziś dagerotypy (zdjęcia wykonane na miedzianych płytkach powlekane srebrem) z ok. 1850 r. przedstawiające małżeństwo mieszczańskie. Stare zdjęcia mające dla wielu wartość sentymentalną, na światowych aukcjach osiągają zawrotne ceny, porównywalne z płótnami malarskimi. Ciekawostką może być fakt, że na ostatniej aukcji fotografii w Londynie, dagerotyp z 1842 r. został sprzedany, w przeliczeniu na złotówki, za sumę 3,5 mln zł - komentuje Zofia Bieńkowska. Na wystawie można obejrzeć fotografie wykonane na ceracie, przypominające miniaturę malarską czy ferotypie - zdjęcia na metalowych płytkach z końca XIX w. Są także portrety prominentnych postaci - dawnych burmistrzów miasta, rzemieślników, księży, wojskowych, działaczy społecznych - związków i stowarzyszeń - ludzi, którzy tworzyli klimat miasta z przełomu wieków, ale również utrwalone na kliszy uroczystości rodzinne - Pierwsze Komunie Święte czy śluby. Ważny element ekspozycji stanowią zdjęcia architektury miejskiej - świątyń, stylowych kamienic czy innych ważnych obiektów użyteczności publicznej. W okresie Monarchii Austro-Węgierskiej w Jarosławiu znajdował się duży garnizon wojskowy, dlatego też na wielu zdjęciach widnieją postacie żołnierzy m. in. z Austrii, Czech czy krajów byłej Jugosławii. Różny jest także format prezentowanych zdjęć, począwszy od najmniejszych, a zarazem najstarszych zdjęć tzw. wizytowych, naklejanych na kartoniki, po nieco większe zdjęcia gabinetowe nadające się do oprawy. - Poprzez wystawę Sztuka fotografii chcemy zaprezentować zwiedzającym stare zdjęcia, dowieść, że fotografia jest sztuką, a każde zdjęcie z czasem może stać się dokumentem historycznym, ale również zachęcić do samodzielnego fotografowania - wyjaśnia Zofia Bieńkowska. Uzupełnieniem ekspozycji jest odtworzony zakład fotograficzny - atelier wraz z ciemnią fotograficzną i sprzętem używanym dawniej m.in. z tzw. latarnią magiczną, lampami ciemniowymi czy ciemniowymi lampami naftowymi. Można zobaczyć też sporych rozmiarów kamery atelierowe - skrzyniowe służące do wykonywania zdjęć na kliszach szklanych, nieco mniejsze drewniane aparaty podróżne z końca XIX w. czy wreszcie nowocześniejsze i jak na owe czasy bardziej skomplikowane aparaty na tzw. błony zwojowe z początku XX w. Część sprzętu fotograficznego, jaki został zaprezentowany na wystawie czasowej w Muzeum - Kamienicy Orsettich w Jarosławiu, pochodzi ze zbiorów Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, Muzeum Regionalnego w Mielcu i zbiorów prywatnych kolekcjonerów. Wystawę pt. Sztuka fotografii można zwiedzać do końca maja br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Poznań/Dziewięć osób rannych w wybuchu w Szkole Aspirantów PSP

2024-05-13 13:55

stock.adobe

Dziewięć osób zostało poparzonych w poniedziałek, podczas zajęć w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu. Poszkodowani mają oparzenia I i II stopnia, według wstępnych ustaleń doszło do wybuchu.

Rzecznik prasowy Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Poznaniu bryg. Rafał Wypych powiedział PAP w poniedziałek, że przed południem w trakcie zajęć dydaktycznych z przedmiotu "fizykochemia spalania i środki gaśnicze" doszło do nieoczekiwanego zdarzenia przy stanowisku do wyznaczania temperatury zapłonu cieczy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję