Reklama

Być trzeźwym - nie tylko w Wielkim Poście

Niedziela kielecka 14/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bp. Antonim Dydyczem, przewodniczącym Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Agnieszka Dziarmaga: - Wielki Post to chyba dobry czas do rozmowy o problemach alkoholowych Polaków. Czy Ksiądz Biskup, jako przewodniczący Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, może sprecyzować, w jaki sposób Kościół przeciwstawia się alkoholizmowi i czy są to środki wystarczające?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Antoni Dydycz: - Cieszę się bardzo, że okazała Pani zainteresowanie duszpasterstwem trzeźwościowym. Mając na uwadze Pani pytanie, chciałbym podkreślić, że Kościół nie tyle stara się „przeciwdziałać” alkoholizmowi, ile zabiega o właściwe wychowanie człowieka do roztropnego korzystania z darów Bożych, wedle miary, jaką Pan Bóg przewidział dla każdej i każdego z nas. Wiemy dobrze, że w znaczeniu materialnym nie jest to miara identyczna. Stąd jest potrzebna roztropność i uwaga.
Okres Wielkiego Postu jest czasem świętym. A to z tego względu, że przypomina nam cierpienie Jezusa Chrystusa, Jego Mękę, a więc to wszystko, czego się podjął Jezus Chrystus dla naszego zbawienia. A chodzi o momenty najbardziej ważkie i w nich jest wyjątkowo czytelna miłość miłosierna. Jest ona dla nas zachętą, abyśmy i my nie obawiali się trudu, a zwłaszcza wyrzeczenia, gdy trzeba postawić na dobro. W tym wypadku chodzi o dobro dzieci i młodzieży, rodziców, a właściwie każdego człowieka. Osoba ludzka, która potrafi panować nad sobą, kierować swymi zmysłami, nie musi się obawiać uzależnienia. I właśnie to jest dla nas najważniejsze, ta szczególna profilaktyka osobowa.
Oczywiście, Kościół nie zapomina o uzależnionych. Dla nich czas Wielkiego Postu również ma wymowę formacyjną. Chrystus cierpiał za nasze grzechy. Nieumiarkowanie w piciu, korzystanie z narkotyków prowadzi do zła. To są nasze grzechy.
Biorąc pod uwagę jedną i drugą grupę ludzką już u progu Wielkiego Postu, a więc trzy dni przed Środą Popielcową i trzy dni po niej, obchodzimy tydzień modłów o trzeźwość. Czas ten łączy się z odpowiednimi katechezami, kazaniami i modlitwami. W ciągu pierwszych trzech dni apelujemy przede wszystkim o trzeźwość, aby nie zagubić się w szaleństwie karnawału. A potem odwołujemy się do wyrzeczenia i to również tych, którzy nie mają kłopotów z alkoholem, aby dla miłości bliźniego powstrzymywali się od sięgania poń. Chodzi bowiem o przemianę zachowań i postaw, o zmianę obyczajów.

- Dlaczego zaleca się wstrzemięźliwość od mięsa w piątki, a podobne wskazania nie dotyczą alkoholu? Czy nie byłby to sposób ograniczenia ilości wypijanego np. piwa przez młodzież?

- Przykazania kościelne odnoszą się do całego Kościoła, dlatego brzmią w sposób zrozumiały dla wszystkich. Natomiast problem nadużyć alkoholowych jest głównie sprawą polską, chociaż nie tylko. Trudno więc domagać się, abyśmy cały świat informowali o naszych słabościach. W Polsce wszakże duszpasterze bardzo często zachęcają do powstrzymania się od alkoholu przez cały Wielki Post. I jest to praktykowane.

Reklama

- Czy rezygnacja choćby z butelki wina w Wielkim Poście nie powinna być obowiązkowo łączona z przeznaczeniem zaoszczędzonej w ten sposób sumy na jakiś szczytny cel tak, aby „wielkopostna trzeźwość” nie była tylko pracą nad sobą czy rodzajem „sztuki dla sztuki”?

- Kościół zachęca do rezygnacji nie tylko z butelki wina, ale zaleca - jak wyżej wspomniałem - całkowite powstrzymanie się od używania alkoholu przynajmniej w tym okresie, mając nadzieję, że kto w trzeźwości posmakuje, nie będzie do alkoholu powracał. I w tym winniśmy mu pomóc.
Natomiast praktyka, o której Pani wspomina, jest popularna w wielu krajach. Ludzie rezygnują z drugiego lub pierwszego dania, z zakupu jakichś perfum (to z myślą o paniach, aby nie czuły się pomijane) i wielu innych rzeczy.
W naszej biedzie może nie zawsze jest to program czytelny, ale stopniowo staramy się go wprowadzać, poczynając od małych i szkolnych dzieci. Z pewnością słyszała Pani o skarbonkach wielkopostnych, które otrzymują dzieci. Do nich wrzucają to, co zaoszczędzą i składają jako swój dar jałmużny, czyli miłości.
Trudność największą mamy ze środkami masowej komunikacji. Dla większości z nich liczą się tylko zyski z reklam. I to jest straszny grzech. Mam nadzieję, że dziennikarskie środowisko wkrótce zmieni swoje podejście do tej kwestii i wypowie zdecydowany sprzeciw tego typu reklamom.
Tego z całego serca życzę.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę.

W diecezji kieleckiej szerzeniem idei trzeźwościowych zajmuje się Stowarzyszenie Świętokrzyski Ruch Trzeźwości z siedzibą w Kurii kieleckiej, którego przewodniczącym jest Tadeusz Sakowicz, a zastępcą Marek Scelina. Stowarzyszenie od lat patronuje organizacji corocznego konkursu pod hasłem „Trzeźwy zawsze wygrywa”. W Kościele inicjowane są i prowadzone modlitwy o trzeźwość, szczególnie w tygodniu przed Środą Popielcową i w sierpniu. Swoje zadania w tym względzie realizują w określony sposób wspólnoty (np. Ruch Światło-Życie) oraz parafie. Przy wielu z nich, szczególnie w większych miastach, aktywnie działają kluby Anonimowych Alkoholików.
A. D.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję