Reklama

NOTATKI z "okienka" w III c

Ładowanie akumulatorów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tej porze roku szkolnego moje notatki mogłyby swobodnie przekształcić sie w grubą książkę. Jest już po radzie pedagogicznej, oceny mamy zatwierdzone, więc w szkole cała masa "okienek", na których można zapisać setki informacji. Ale najważniejsze, że czuje się już wakacyjną wolność. Upalny początek czerwca sprawił, że w szkole wszyscy chodzą ubrani wręcz plażowo. Moda na krótkie stroje dotarła i do szkół. Chłopaki niemal obowiązkowo chodzą w krótkich spodenkach, a dziewczyny prześcigają się w "miniówkach". I pomyśleć, że były kiedyś takie czasy, że do szkoły trzeba było chodzić w fartuszkach lub szkolnych mundurkach... Choć przykrótkie spodnie, koszulki czy spódnice mogą czasem w bardziej zmysłowej głowie narobić dużo zamieszania, jednak nam obnażyły chyba większy problem. Wszystko zaczęło się od nieco bardziej odsłoniętych nóg Iwony. Kiedy spacerowała po korytarzu, zauważyliśmy na jej prawej nodze, powyżej kolana, rany po ukłuciach. Wiedzieliśmy, że na pewno nie była to sprawa grasujących ostatnio w naszym kraju meszek. "Mówię wam - Marcin próbował w naszym męskim gronie podjąć diagnozę - to wszystko efekt narkotyków. Może to głupie, że nogi Iwony zdominowały naszą dyskusję, ale każdy chciał o tym porozmawiać. "To niemożliwe - stwierdził Konrad - Iwona to najlepsza uczennica w naszej klasie. Ma porządnych rodziców, zero problemów w domu. A do tego jest przecież bardzo atrakcyjna i chyba nie może rozpaczać z powodu braku adoratorów". Te argumenty były tak mocne, że szybko odrzuciliśmy podejrzenia, że Iwona jest narkomanką. Okazało się jednak, że o ile my, mężczyźni, próbujemy być czasem delikatni, o tyle nasze klasowe panie postanowiły problem rozdmuchać. Po długiej przerwie wdarliśmy się do szkolnej świetlicy, uradowani nieobecnością profesorki od angielskiego. I dopiero tam się zaczęło. Niby wszystko miało charakter damskiej rozmowy, w której my, chłopcy, uczestniczyliśmy z boku. Najpierw konkretne pytanie postawiła Magda. "Iwona, czy ty bierzesz narkotyki? Na prawej nodze masz straszne rany". W sali zrobiło się cicho jak makiem zasiał. Wszyscy chcieli dobrze usłyszeć odpowiedź Iwony. "Aaa, chodzi wam o te rany na nodze - odpowiedziała trochę zawstydzona. - O tak, to jest taki mój prywatny narkotyk, który muszę brać codziennie. Nie mówiłam wam o tym nigdy, bo uznałam, że nie trzeba. Od paru lat choruję na cukrzycę. Kilka razy dziennie muszę wstrzykiwać sobie insulinę". Ogarnął nas wstyd, a jednocześnie podziw dla Iwony. Nigdy nie skarżyła się na swoją chorobę. Zawsze jest świetnie przygotowana do lekcji, zadbana, radosna i bardzo rozmowna. "To chyba musi być trudne, takie chorowanie na cukrzycę?" - postawił pytanie Wojtek. "No, jest z tym trochę kłopotu, ale da się żyć. Muszę tylko wcześnie wstawać, żeby zrobić sobie zastrzyk, a potem cały dzień muszę się kontrolować. Najważniejsze, nie poddawać się różnym słabościom i śpiączkom, a poza tym wszystko jest do przetrzymania. Może trochę trudniejsze są wakację, bo zamiast na obóz w góry czy nad morze, muszę jechać do sanatorium, żeby nabrać sił na kolejny rok szkolny" . Przyznam wam się szczerze, nawet nie podejrzewałem, że w naszej klasie mamy tak dzielną dziewczynę. Po rozjaśnieniu sprawy wszyscy wrócili do swoich prywatnych ploteczek. A mnie ciągle chodziła po głowie sprawa Iwony, a najbardziej to, że umie tak zwyczajnie o tym mówić i tak spokojnie to przeżywać. Pewnie ja, chłop, na jej miejscu dawno miałbym podcięte skrzydła i mnóstwo pretensji do Pana Boga. Musiałem więc zapytać Iwonę: "Skąd ty masz tyle siły na to wszystko?" . "Nie wiem - odpowiedziała znowu bardzo spokojnie. - Może dlatego, że oprócz sanatorium, w jedyny wolny tydzień wakacji zamykam się na rekolekcjach i mocno proszę Boga, by mi naładował akumulatory" . Po takiej odpowiedzi zrobiło mi się głupio, bo mnie szkoda nawet trzech dni wakacji na rekolekcje z Panem Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

Jelenia Góra: 20 grudnia pogrzeb tragicznie zmarłej 11-letniej Danusi

2025-12-18 09:23

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Krzysztof Ćwik

Msza św. za duszę zmarłej tragicznie 11-letniej Danusi, a następnie jej pogrzeb odbędzie się 20 grudnia, w sobotę w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze. Poinformował o tym Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. W tym dniu ustanowił też żałobę na terenie miasta Jelenia Góra. Prezydent Miasta zwraca się do mediów z apelem o uszanowanie prywatności ceremonii pogrzebowej.

"W związku z tragicznymi okolicznościami śmierci 11-letniej Danusi, która zginęła 15 grudnia 2025 roku, ustanawiam sobotę, 20 grudnia 2025 roku, dniem żałoby na terenie Miasta Jelenia Góra. Zwracam się z apelem do organizatorów wszelkich imprez rozrywkowych, wydarzeń kulturalnych i sportowych o rozważenie ich odwołania lub przełożenia. Msza Święta za Duszę Zmarłej odbędzie się w sobotę o godz. 12:00 w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze, natomiast pogrzeb odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu ceremonii żałobnej. Zgodnie z wolą Rodziny Zmarłej proszę o uszanowanie prywatności i nieobecność mediów podczas ceremonii pogrzebowej. Łączę się w bólu z Rodziną i Bliskimi Zmarłej" - napisał prezydent Jeleniej Góry na Facebooku, gdzie zamieścił też nekrolog tragicznie zmarłej nastolatki.
CZYTAJ DALEJ

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję