Reklama

Dominikański ośrodek

Uwaga sekty!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy przed czterema laty o. Cezary Jenta OP rozpoczynał tworzenie w Szczecinie Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach, nawet nie przypuszczał, że na Pomorzu Zachodnim problem sekt występuje na tak szeroką skalę. Dziś w szczecińskim ośrodku, największym w kraju, pracuje kilkanaście osób.

Sekty i nowe ruchy religijne działające w okolicach Szczecina można podzielić na kilka grup. Jedną z najbardziej widocznych tworzą ruchy nawiązujące do filozofii Wschodu: Hare Kryszna, Misja Czajtanii, czy Brahma Kumaris. "Krisznaici, których lubią promować media, są na szczęście w Zachodniopomorskiem w stanie rozsypki" - twierdzi o. Cezary Jenta. "Ich świątynia rozpadła się w Szczecinie, m.in. ze względu na wewnętrzne spory członków tej grupy". Również w rozsypce jest - do niedawna bardzo liczna - grupa wyznawców Sai Baby - hindusa, uznającego się za boga. Tworzy on religię, która jest zlepkiem wielu myśli zaczerpniętych nie tylko z religii Wschodu, ale i chrześcijaństwa. W rzeczywistości Sai Baba to oszust o skłonnościach pedofilskich, któremu często zdarza się wykorzystywać swoich wiernych. Szczecińska grupa wyznawców Baby, rozpadła się dzięki działalności Dominikańskiego Ośrodka. "To jest jedno z naszych największych sukcesów" - mówi o. Cezary Jenta. "Z grupy tej odszedł Artur Wiśniewski, ze Stargardu Szczecińskiego, który był jej animatorem. Co więcej, obecnie Artur współdziała z naszym ośrodkiem".

Osobną grupą są sekty nawiązujące do chrześcijaństwa. O. Cezary twierdzi, że tego rodzaju ruchów religijnych jest naprawdę dużo. Są to wszelkiego rodzaju odłamy poprotestanckie, które interpretują Pismo Święte tak, jak sami chcą, potrafią narobić w głowach niezłego zamętu. Najliczniejszym tego typu ruchem są, oczywiście, Świadkowie Jehowy.

Najbardziej niebezpieczną grupą i niemal całkowicie hermetyczną są sataniści. O ich istnieniu przypominają nam media, gdy podczas rytualnych obrzędów sataniści kogoś zamordują albo zdewastują cmentarz. Z informacji ośrodka wynika, że w Szczecinie jest ich kilkuset. Są to osoby, które wchodzą w kult szatana, podczas krwawych obrzędów składają ofiary ze zwierząt. Nieco bardziej widoczną grupą są neopoganie, czczący starosłowiańskich bożków i odwołujący się do starych zabobonów. " Neopoganie to ruch, który jest rodzajem wstępu, a czasem zwykłą przykrywką dla praktyk okultystycznych" - uważa o. Cezary Jenta. "Szczecińska grupa w swoim piśmie wręcz propaguje satanizm jako nurt filozoficzny" .

W Szczecinie swoich wyznawców mają także Raelianie, którzy nie tylko wierzą w UFO, ale wręczy uważają, że to przybysze z kosmosu stworzyli ludzi. Raelianie wierzą, że w 2035 r. przyleci na Ziemię statek kosmiczny i zabierze na swój pokład tych, którzy już dziś wierzą w UFO. Dlatego ich wyznawcy we Francji już zbierają pieniądze na wybudowanie dla przybyszów z kosmosu ambasady. To, co głoszą Raelianie, brzmi jak opowieści przedszkolaków, ale członkowie sekt ufologicznych potrafią być niebezpieczni. Przed kilkoma laty w Odrze znaleziono ciało członka grupy Antrovis.

Nowe ruchy religijne i sekty zaczęły intensywnie się rozwijać w Polsce po upadku komunizmu w 1989 r. Wiele tych grup napływa do nas z Europy Zachodniej, a tam dotarły z USA. Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych do 3 tys. sekt i różnych kultów należy ok. 3 miliony osób. "Dzisiaj coraz więcej ludzi wstępuje do sekt. Przyczyną tego jest kryzys kościołów tradycyjnych, związane jest to także z kryzysem światopoglądu, pojętego jako racjonalna wiedza" - uważa o. Cezary. "Te grupy proponują różnorodne proste rozwiązania na pseudoduchowość, wskazują ogromną i najczęściej piękną perspektywę, a ludzie dają się na to nabierać".

Dominikański ośrodek pomaga ludziom, którzy zetknęli się z sektami, poprzez udzielanie informacji, poradnictwo, działalność profilaktyczną - prelekcje, współpracę z mediami. Osobną formą działalności ośrodka jest prowadzenie strony internetowej. Zamieszczone są na niej informacje dotyczące najbardziej aktywnie działających sekt w Polsce. "Miesięcznie naszą stronę odwiedza ok. 5-6 tys. internautów. Z częścią tych osób nawiązujemy kontakty, właśnie za pośrednictwem Internetu" - mówi o. Jenta. W ośrodku pracuje kilkanaście osób, które w różny sposób pomagają ludziom związanym z sektami. "Jest kilka poziomów naszej działalności" - mówi o. Cezary Jenta. "Pierwszy - to grupa ludzi, która dyżuruje w ośrodku. Są to pedagodzy, psycholodzy. Oni rozpoznają, co jest potrzebne danej osobie. W zależności od potrzeb kontaktujemy takich ludzi ze współpracującymi z nami prawnikami, psychoterapeutami, psychiatrami. Jeśli potrzebna jest informacja, przygotowujemy pakiet materiałów na temat danej sekty. Utrzymujemy także współpracę z policją i nawzajem przekazujemy sobie informacje" .

Dominikański ośrodek udziela dziesięciu rad dla dotkniętych problemem sekt:

1. W początkowej fazie uzależnienia od grupy decydujące znaczenie dla rozwoju sprawy ma szybkie i kompetentne działanie ze strony rodziców i przyjaciół. W związku z tym, należy jak najszybciej skontaktować się z ośrodkiem lub innymi kompetentnymi osobami.

2. Ważne jest zebranie dokładnych informacji o grupie, do której należy wasze dziecko lub do której zamierzacie należeć sami.

3. Przydatne jest prowadzenie dokładnego dziennika wydarzeń związanych z pozostawaniem waszego dziecka pod wpływem grupy.

4. Nie należy ulegać działaniom grupy, których celem jest wymuszenie czegokolwiek na rodzinie członka grupy. Zachowanie pozorów pozytywnego nastawienia do grupy może was narazić na bezustanne nękanie i próby dalszych wymuszeń.

5. Destrukcyjne grupy często żądają od swoich członków znacznych sum pieniędzy lub innych dóbr materialnych. W związku z tym, koniecznie należy zebrać informacje dotyczące prawno-materialnych skutków wstąpienia waszego dziecka do sekty.

6. Nie należy oddawać dziecku żadnych oryginalnych dokumentów.

7. Konieczne jest utrzymywanie kontaktów z dzieckiem. Rodzice mają do tego prawo. W czasie spotkań należy mówić o wszystkim, co dobre i piękne w życiu zewnętrznym, nie związanym z działaniem grupy.

8. Przestrzegamy przed korzystaniem z pomocy osób niekompetentnych, które posługując się nielegalnymi metodami, obiecują odzyskanie dziecka z sekty za wysokim wynagrodzeniem.

9. Należy przyjąć jednoznacznie negatywną postawę wobec sekty. Jednocześnie bardzo ważne jest okazywanie sympatii i wsparcia dziecku, pamiętając o tym, że jest ofiarą sekty poddawaną nieustannie jej manipulacjom. Szansą dla dziecka jest to, że więzy rodzinne okażą się silniejsze od tych, jakie wytworzyła sekta.

10. Proszę nie obarczać się winą za to, co się stało. Wiele rodzin ma podobne problemy, niezależnie od ich społecznych, kulturowych czy religijnych uwarunkowań. Wasze dziecko zostało uwiedzione. Dlatego warto skontaktować się z ośrodkiem oraz dołączyć do grupy rodziców mających ten sam problem, celem wymiany doświadczeń i wspólnego poszukiwania metod zaradzenia złu.

W jednym z następnych numerów Kościoła nad Odrą i Bałtykiem osobny artykuł poświęcimy działalności sekt satanistycznych.



Dominikański Ośrodek Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach

70-452 Szczecin

Pl. Ofiar Katynia 1

tel. (0-91) 421-20-22, wew. 132, tel. kom. 0603-078-506

http://www.sekty.net

PKO II O/Szczecin 10204809-272511-270-201-1

Ośrodek jest organizacją pomagającą osobom poszkodowanym przez destrukcyjną działalność grup kultowych oraz sekt.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus kieruje swoje słowa do tych, którzy chcą stawać się Jego uczniami

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 6, 27-38.

Czwartek 11 września. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Najpierw Msza, potem rzeźba, czyli… parafialna siłownia!

2025-09-11 21:50

[ TEMATY ]

Radomsko

siłownia

Maja Piotrowska

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Kościół chce dbać nie tylko o duszę, ale i o całokształt, bo jak to mówią w zdrowym ciele, zdrowy duch! W parafii świętego Maksymiliana w Radomsku powstała więc... siłownia. Siłka u Maksa była przede wszystkim pomysłem młodzieży przy naszym duszpasterskim wsparciu – mówi wikariusz ksiądz Zbigniew Wojtysek.

– Cieszymy się, kiedy młodzi mogą się rozwijać całościowo, duchowo, ale też fizycznie. W haśle w zdrowym ciele, zdrowy duch odnajduje się również kształtowanie młodego człowieka i stąd inicjatywa Siłki u Maksa – mówi portalowi niedziela.pl ks. Wojtysek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję