Nowa świątynia, nowa plebania - nowe szanse dla parafian.
Dzień 17 czerwca br. dla parafii pw. bł. Urszuli Ledóchowskiej
w lubelskiej dzielnicy Węglin był dniem szczególnym w tym roku. Ta
wyjątkowość wynikała z dwóch przynajmniej powodów. Pierwszy to wizytacja
parafii przez abp. Józefa Życińskiego. Od wczesnych, rannych godzin,
Ksiądz Arcybiskup przebywał w parafii. Uczestniczył i sprawował Msze
św., głosił Słowo Boże, spotykał się z poszczególnymi grupami parafialnymi.
Wieczorem odprawił Mszę św. w intencji wszystkich wiernych. Po niej
poproszono Metropolitę o poświęcenie nowego domu parafialnego. Właśnie
zaprezentowanie zebranym nowego domu jest tym drugim, bardzo ważnym
powodem, dzięki któremu można uznać ten dzień za wyjątkowy.
Budynek będzie z jednej strony mieszkaniem dla księży, a
z drugiej miejscem spotykania się grup duszpasterskich. Tutaj również
będą mogli spotykać się wszyscy mieszkańcy parafii. Jak zaznaczył
proboszcz parafii ks. Antoni Socha, korzystać z niego mają zarówno
dorośli, jak młodzież i dzieci. Dom ten został wzniesiony w ciągu
trzech lat dzięki wysiłkowi i ofiarom wszystkich parafian, którzy
jak zawsze wykazali postawę wielkiej życzliwości i zrozumienia. Dzięki
wspólnym wysiłkom wcześniej wzniesiono nową świątynię. Ksiądz Proboszcz
szczerze dziękował tym wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji
tych inicjatyw i tym wszystkim, którzy cały czas dbali o solidne
wykonania prac, a także tym, którzy dawali cenne ofiary.
Abp Józef Życiński, doceniając wkład w całą budowę, wyraził
nadzieję, że zarówno w świątyni jak i w domu parafialnym wszyscy
odnajdą możliwość formacji duchowej. Patrząc na zapełnioną wiernymi
świątynię dodał też, że niektóre twarze widzi już tego dnia po raz
drugi w kościele. Podziękował więc za tę żarliwość, mówiąc, że "to
z was będą elity, które będą budować ten niewidzialny Kościół ducha,
którego tak bardzo potrzeba, ażeby nasze budowle wypełnione były
tą Bożą Chwałą, którą głosi Kościół". Wyraził też podziękowanie wszystkim
za to, co zrobili w tak krótkim czasie: za świątynię i funkcjonalny
dom parafialny. Docenił też styl współpracy, który umożliwił przełamanie
początkowych oporów wśród części mieszkańców. Zadaniem wiernych,
oprócz dokończenia niektórych prac, jest też ciągłe budowanie Kościoła
niewidzialnego, do których mogą dołączać nowe grupy apostolskie.
Warto też, aby powstała nowa biblioteka dla tych rodzin, których
nie stać na kupowanie książek.
Jak wspomniał abp Życiński, lubelski Kościół jest wspólnotą,
którą można przyrównać do rodziny, bo nie jest to biurokratyczna
ani instytucjonalna społeczność przypadkowych ludzi. W rodzinie można
dostrzegać różne nastroje. Można dostrzegać niepowtarzalny urok,
który sprawia, że na święta ciągniemy z drugiego końca kraju, bo
chcemy być wśród bliskich, bo czulibyśmy się obco, gdyby brakowało
tych, z którymi tworzymy jedną wspólnotę. Ale może być też rodzina
widziana w prozie codzienności i z jej zwykłymi problemami. Także
we wspólnocie Kościoła mogą więc być różnice zdań. To są zjawiska
normalne i należy ze spokojem, bez emocji, wyważać racje i modlić
się. Wszystkim zaś potrzeba pogłębionej wiary.
Pomóż w rozwoju naszego portalu