Reklama

Lublin, parafia Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy

Biskup w swojej parafii

Taka uroczystość zdarza się raz. 6 czerwca br., w niedzielę Trójcy Świętej, parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Lublinie przeżywała Mszę św. prymicyjną swojego parafianina, bp. Artura Mizińskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kiedy ks. Artur Miziński jako kanclerz Kurii Metropolitalnej zamieszkał na oś. Nowowiejskiego, z wielką gorliwością i oddaniem zaangażował się w duszpasterstwo i życie wspólnoty. Poranne Msze św., posługa w konfesjonale, dar czasu, tak bezlitośnie wyrywanego przez pracę w Kurii i na Uniwersytecie, znaczył dla nas bardzo wiele. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, pierwszy wyciągał rękę, nawiązywał rozmowę z każdym, bez względu na to, czy był to ministrant, starsza pani, „przypadkowy” gość w zakrystii. Szczególny i ciepły kontakt tworzył zawsze z młodzieżą, po mistrzowsku łamał dystans, który naturalnie tworzył się między wysokim urzędnikiem kościelnym a przysłowiowym studentem. Nie bez znaczenia jest tu poczucie humoru i bezpośredniość nowego Księdza Biskupa. Przechodzący Chrystus oderwał go od naszej barki, kazał zarzucić sieci w całym Kościele lubelskim. Coś się skończyło, ale rozpoczęło się coś nowego. Msza św. prymicyjna bp. Artura była przede wszystkim żarliwą modlitwą i pogłębieniem treści, do których w czasie konsekracji nawiązywał Metropolita Lubelski. Obecność młodego Biskupa, którego początki na tym szlaku tak mocno korespondują z biskupim powołaniem Karola Wojtyły na sufraganię krakowską, to wezwanie do odnowy, pokory, wewnętrznej przemiany życia przed peregrynacją kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w naszej archidiecezji. Łza wzruszenia przemykała po twarzach wyrażających radość i dumę.

Apostoł Miłosierdzia

W ikonografii chrześcijańskiej motyw biskupa zawsze zajmował poczesne miejsce. Znany jest obraz Leona Wyczółkowskiego Adoracja Chrystusa na krzyżu. W nowoczesnej sztuce pojawia się ta postać zanurzona w modlitwie, przy krucyfiksie, wizerunku Matki Bożej lub świętych. Treści utrwalane w kulturze, sztuce, mogą być nie tylko odzwierciedlaniem prawd religijnych, lecz także pragnień i oczekiwań ludzkich serc. Współczesny człowiek, odsuwany przez mentalność wyobcowaną z Boga na peryferie samotności, półprawdy, namiastek szczęścia, pragnie świętych pasterzy, ludzi, którzy udźwigną ciężar krzyża. Znak Chrystusa jest zawsze obecny w chrześcijaństwie i je uwiarygadnia. Na piersi biskupa znajduje się symbol męki i śmierci Zbawiciela, przy sercu symbolizuje miłosne przywiązanie następcy Apostołów do tej przepięknej rewolucji, która zmieniła oblicze świata. Naszą uwagę z całych sił musimy koncentrować na słowie kierowanym do nas przez pasterzy Kościoła. Odkupienie człowieka szczególnie teraz nabiera znaczenia, gdy bożki świata i grzech pokrzykujący na Pana Boga, by zamienił się z nami na miejsca, przybiera na sile. Biskupi nieustannie przypominają, że tron Boga jest tylko Jego. Nie chodzi tu o światowe rozumienie tego symbolu, lecz o zaufanie dobroci i miłości Boga. Poddanie się Jego woli, Jego panowaniu, jest najlepszym wyborem, bo tak zostaliśmy stworzeni, tylko i wyłącznie do szczęścia. Zawołanie bp. Artura z Psalmu 13: „Zaufałem miłosierdziu Twemu”, jest zwiastunem i zapowiedzią szczęścia, które jest konsekwencją wyboru Boga.
Wielu parafian w geście wdzięczności, życzliwości i gorącej modlitwy, przyniosło do kościoła symboliczny kwiatek, by wręczyć go Kapłanowi, którego spotykali nie tylko przy ołtarzu, codziennie o godz. 7.00, lecz także w drodze do sklepu, na spacerze przed blokiem, na klatce schodowej. Znakiem silnej więzi Księdza Biskupa i parafii, reprezentowanej przez proboszcza, ks. kan. Adama Wełnę, był udział w uroczystości Rodziców bp. Artura oraz Rodziców ks. Adama, zaproszonych przez szczególnego Prymicjanta. Obecne były również siostry i najbliższa rodzina Księdza Biskupa. Pierwsze chwile to ogromna rzeka życzeń wyrażonych przez grupy parafialne, młodzież, służbę liturgiczną, dzieci. W mgnieniu oka obok bp. Artura wyrosła ogromna góra kwiatów, jeszcze silniej przemawiały twarze łączące uśmiech i łzy oraz drżący głos składających życzenia. Miejscami nawet mikrofon nie wytrzymywał wobec fali wzruszenia. W słowach Księdza Proboszcza pojawił się wątek nabożeństwa, które bp. Artur żywi do Bożego Miłosierdzia. To właśnie obecność byłego kanclerza Kurii, mimo rozlicznych obowiązków, w kościele parafialnym o godz. 15.00, modlitwa i prywatna adoracja Pana Jezusa, dawały Mu siłę, by dojrzewał do biskupiego powołania, nie znając jeszcze wtedy swojej przyszłości. Ks. Wełna życzył Prymicjantowi, by czuł się tu zawsze, jak u siebie i nie czekając na zaproszenie odwiedzał nas jak najczęściej.

Jeden Bóg, jedna Miłość

W homilii bp Artur Miziński zwrócił uwagę na tajemnicę Trójcy Świętej. Ta niedzielna uroczystość jest niejako przeżyciem na nowo wielkich prawd zbawczych, uobecnianych w roku liturgicznym. Tu odnajdujemy działanie Trzech Osób Boskich: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Ich jedność i działanie w świecie od wieków absorbowało człowieka. Od prymitywnych wierzeń, które „przeczuwały” ingerencję Boga w historii świata, do pełni objawionej w Jezusie Chrystusie i zesłaniu Ducha Świętego. Bp Miziński podkreślił fenomen „problemu Boga”, podtrzymującego w istnieniu wszelkie stworzenia, zarówno małą komórkę, jak i wielkie galaktyki. Ukazywał Trójcę Świętą jako wzór jedności dla współczesnego świata, narodów, rodzin. Uznał za niepokojące zjawisko, gdy dzieci odcinają się całkowicie od swoich rodziców, w imię fałszywie pojętej niezależności. Dzisiaj człowiekowi potrzeba doświadczenia jedności, która była udziałem Chrystusa realizującego wolę Swojego Ojca. W ciepłych słowach bp Artur wyraził wdzięczność za ten dwuletni okres swojego życia, kiedy mógł związać się ze wspólnotą parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Lublinie, jak powiedział, ze „swoją parafią”. Podziękował za pastorał, który złożyli w darze tutejsi mieszkańcy w czasie uroczystości konsekracyjnej.
Bynajmniej nie jest to koniec przyjacielskich więzi, utrwalanych teraz tym bardziej przez modlitwę. Słowa wdzięczności usłyszeli także księża wikariusze, grupy parafialne, lektorzy, ministranci i wszyscy zaangażowani w budowanie i jednoczenie wspólnoty. Na koniec wszyscy mogli otrzymać błogosławieństwo Księdza Biskupa Prymicjanta, wiele osób jeszcze po Mszy św. ustawiło się w kolejce po błogosławieństwo indywidualne i pamiątkowy obrazek. Wzruszające chwile upiększał śpiew młodzieży, scholi dziecięcej oraz grupy Focolare w języku włoskim.
Drogi Księże Biskupie, „jaka to radość pomagać, dźwigać [...], własne swe serce nieść jak gorączkę, rozdawać i wciąż się czuć bezradnym, być niczym, by Pan Bóg mógł działać, wszystko jest wtedy, kiedy nic dla siebie”. Takiej radości na szlaku biskupiego powołania życzy Ci nasza parafia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję