18 czerwca w uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego w akademickim kościele Ojców Jezuitów w Łodzi odbyły się uroczystości odpustu parafialnego. Przybyli wierni z całej Łodzi oraz liczni kapłani diecezjalni
i zakonni. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. dr Janusz Lewandowicz, rektor WSD w Łodzi. Okolicznościowe kazanie wygłosił o. Krzysztof Ołdakowski, rektor „Bobolanum” w Warszawie. Nawiązując
do tematu święta Kaznodzieja stwierdził: „Symbolika serca Zbawiciela ukazuje Boga bardzo bliskiego ludziom. Nabożeństwo do Serca Pana Jezusa zwraca naszą uwagę na żywą obecność i miłość Boga. Świat,
prawda, życie, to trzy przestrzenie, gdzie obecny jest Bóg.
Jeśli nie chcemy pozostać na powierzchni świata, to powinniśmy się uczyć kontemplacji. Kontemplacja pozwala przemówić Bogu obecnemu w świecie. Dla jednych świat jest źródłem przyjemności, dla innych
zagrożeniem, złem. Tylko kontemplacja pozwala się wyzwolić z tych schematów. Modlitwa daje o wiele więcej niż tygodnie aktywizmu. Nieskończona droga zaczyna się od zachwytu nad światem, pięknem przyrody.
Nad dobrem, które otrzymujemy od drugiego człowieka. Należy się odwołać do sfery doświadczeń codziennych. Stworzeni na Jego obraz, nie znajdziemy na świecie niczego co by mogło zaspokoić nasze serce.
Ezechiel przyrównuje troskę Boga o człowieka do troski pasterza o swoje owce. Świat, z którego są zaczerpnięte te obrazy jest miejscem doświadczenia Boga.
Następnym sposobem doświadczenia Boga jest spotkanie z Nim w prawdzie. Ludzie mają różne przekonania na swój temat. Jedni dostrzegają własną wspaniałość, inni znikomość. Są takie prawdy w życiu, które
ciągniemy za sobą jak worek kamieni. Jest też prawda o naszej grzeszności i o potrzebie oczyszczenia. Jak zapewnić sobie przebaczenie tych, których skrzywdziliśmy? Co zrobić, by szczerze pojednać się
z ludźmi? - oto bolesne pytania. Otwarcie się na Boga staje się najgłębszą potrzebą serca wobec faktu zła. Naglące pragnienie usprawiedliwienia, które musi przyjść od Boga. Tęsknota za lepszą prawdą
o nas samych. Tę prawdę objawia nam Najświętsze Serce Jezusowe. Bóg ukazuje swoją miłość, umiłował nas gdyśmy byli grzesznikami. Zostaliśmy pojednani z Bogiem u stóp Jego Krzyża. Gdy tak łatwo potrafimy
odrzucać samych siebie. Prawda Boga polega na bezwarunkowej akceptacji. Bóg zna prawdę o człowieku stokroć piękniejszą od tej, którą człowiek ma o sobie. Bóg prowadzi nas poprzez doliny i wzniesienia
do swojego domu oraz przynosi swoją prawdę o nas. Chrystus umarł za nas jako grzeszników. Z Jego boku wypłynęła Krew i Woda. Jego Serce jest zawsze otwarte dla wszystkich. Krew obmywa nasze grzechy. Woda
wypływająca z Serca Jezusa jako prawdziwej świątyni symbolizuje Ducha Świętego. On rodzi w nas miłosierdzie i współczucie.
Wreszcie trzecią przestrzenią obecności Boga jest nasze życie. Często żyjemy jakby połową swojej egzystencji i lękamy się postawić Chrystusa w centrum swojego życia... Otwarcie się na Boga obecnego
w życiu to otwarcie się na samo źródło życia. Jezus pragnie by to nasze życie rozbłysło, eksplodowało. Serce Jezusa pełne miłości zaprasza nas wszystkich do pojednania, otwarcia się na pełnię życia, otwarcia
się na nowe doświadczenia wiary”.
Po homilii obyła się procesja z darami ołtarza w której uczestniczyli przedstawiciele najmłodszych parafian. Ostatnim aktem uroczystości odpustowych była procesja eucharystyczna ulicami śródmieścia.
Widok procesji, w której uczestniczyły liczne asysty łódzkich parafii oraz rzesza wiernych wywoływał różne reakcje. U wielu refleksję, zastanowienie, może akt wiary i modlitwy. Zdarzył się niestety również
przykry incydent - widok procesji wywołał agresję i wrogie okrzyki grupy amatorów piwa.
Nasuwa się myśl, że widok modlących się ludzi i Jezusa w Eucharystii wywołuje także reakcję w ludziach zniewolonych przez siły zła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu