Reklama

Irytacje na czasie

Zagrożony gatunek?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyglądając się z uwagą osobliwościom, którymi zaskakuje nas XXI wiek, coraz częściej - co obserwuję z rosnącym niepokojem - mam podstawy sądzić, że znajduję się w grupie osób podwyższonego ryzyka, osób, które narażone są na dyskryminację ze względu na swoją normalność, określaną przez wielu epigonów i propagatorów współczesnej myśli „etyczno-wyzwoleńczej” i „hurrawolnościowej” mianem „ciemnogrodu”. Mówiąc wprost: z systemem wartości wyznawanych przeze mnie, wartości, które nie ukrywam, czerpią z tradycji chrześcijańskiej i są wyrazem mojej wiary, czuję się zagrożona, narażona na śmieszność, brak zrozumienia czy wreszcie posądzona o tak często przywoływaną dzisiaj nietolerancję. Ten świat toleruje bowiem coraz częściej zjawiska w rodzaju związków homoseksualnych czy konkubinatów, aborcji, eutanazji, samotnego macierzyństwa z wyboru, eksperymentów genetycznych, decydowania o tym, czy przyjąć potomstwo, gdy okaże się, że grozi nam borykanie się z chorobą... Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dzieje się za naszym przyzwoleniem coś, czemu jeszcze jakiś czas temu sprzeciwialiśmy się, co otwarcie nazywaliśmy zbrodnią. Teraz nagle przyswoiliśmy sobie ideały faszyzmu i hitleryzmu, używając na ich określenie eufemizmów i obłudnie podając za cel, który nam przyświeca w ich szerzeniu, dobro człowieka. Ale to bzdura! Tu nie chodzi o dobro, tu chodzi o wygodnictwo, egoizm, dobrą zabawę, efekty źle pojmowanej wolności, która skłania ku wyjściu naprzeciw wszelkim zwyrodnieniom, w konsekwencji czego człowiek i jego życie przestają być wartością samą w sobie, a coś takiego jak godność nie funkcjonuje; skoro można wszystko, można drugą osobę upodlić, potraktować jak przedmiot.
Nie tak dawno oglądałam program, do którego jako gościa zaproszono pewną panią posłankę, która z przekonaniem dowodziła, że nie chodzi o ilość (w odniesieniu do posiadania dzieci), ale o jakość, stąd wszelkie ingerencje typu: aborcja, antykoncepcja są usprawiedliwione [...]. Inne panie przedstawiane jako kwiat polskiej sztuki i kultury utrzymywały, że nie ma nic złego i nienormalnego w tym, że homoseksualiści pragną legalizacji swoich związków, że chcą adoptować dzieci. Kto przeciw temu występuje, zasługuje na miano homofoba. Gwiazdor muzyki pop będący idolem dla młodego pokolenia otwarcie opowiada się za „dobrą śmiercią”, czyli wspomnianą już wcześniej eutanazją, a także za aborcją i legalizacją marihuany. I to wszystko dzieje się nie gdzieś daleko, w liberalnej Holandii czy Francji, ale u nas, w Polsce. My, którzy może jak żaden inny naród cierpieliśmy z powodu wojen, rozlicznych zbrodni, prześladowania, którzy walczyliśmy o pokój, sprawiedliwość, sami stajemy się swoimi katami, bo tak nam wolność uderzyła do głowy. Doszliśmy do tego, że pozwalamy wykolejeńcom manifestować swoje perwersyjne i niemające nic wspólnego z normalnym porządkiem Bożym preferencje i upodobania (bo bycie gejem tudzież lesbijką jest dzisiaj na topie), natomiast krzywym okiem patrzymy na manifestacje wiary, głośne opowiadanie się za wartościami, takimi jak prawo do życia, bezpieczeństwa, pokoju, przy czym, tym którzy odwołują się i powołują na wyżej wspomniane wartości - fundament człowieczeństwa, nie podlegający dyskusji!!! - nie przysługują żadne prawa do bycia tolerowanym. Mało kto się o nich upomina.
Boję się pomyśleć, jak będzie wyglądał świat zdominowany przez wywrotowe teorie liberałów spod znaku współczesnej tolerancji. Boję się, że nie będzie w nim miejsca dla ludzi, którzy Źródło i Zasadę życia upatrują w Bogu, którzy są przejęci Dziesięcioma Jego Słowami zawartymi w Dekalogu do tego stopnia, że nie potrafią budować swojego życia w oparciu o jakąkolwiek, choćby z pozoru najszlachetniejszą, myśl ludzką. I boję się, że ta chwila nieuchronnie się zbliża, bo i w nas - chrześcijanach - tyle obojętności i rezygnacji, bo chociaż coś jest dla nas nie do przyjęcia - nie potrafimy się temu sprzeciwić. Coraz częściej potrafimy tylko szeptać, a powinniśmy krzyczeć głosem, który rozsadzi katakumby, w których chce się zamknąć Odwieczną Myśl Bożą, Boży Zamysł względem człowieka, głosem, którego się nie lęka nasz Papież Jan Paweł II. Ten „uparty starzec”, jak określają go wzgardliwie możni tego świata, nie lękał się powiedzieć światu: „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”, nie lękał się powiedzieć wielkiej Europie: „Nie podcina się korzeni, z których się wyrosło” czy wcześniej ateistycznym siłom, które przez wiele lat niewoliły Polskę: „Niech zstąpi Duch Twój... i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”.
A zatem: „Niech zstąpi... i niech odnowi...” „dolinę pełną kości” - nasze serca, naszego ducha i myśl, byśmy wracając do początków naszej historii, przyznali słowami Pisma Świętego: „A wszystko, co Bóg stworzył, było dobre” (Rdz 1, 10) i przyjęli konsekwencje tego przyznania się i zaakceptowania Bożego ładu w świecie, we własnym życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pan wzywa do drogi Chrystusowej

2024-05-18 15:15

[ TEMATY ]

diakonat

Zielona Góra

święcenia diakonatu

Bp Adrian Put

Katarzyna Krawcewicz

Nowo wyświęceni diakoni z biskupem Adrianem Putem oraz księżmi formatorami

Nowo wyświęceni diakoni z biskupem Adrianem Putem oraz księżmi formatorami

18 maja w konkatedrze zielonogórskiej bp Adrian Put udzielił święceń diakonatu dwóm alumnom.

Diakon Jakub Błażyński pochodzi z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Otyniu, a diakon Jakub Cieplak – z parafii św. Henryka w Sulęcinie.

CZYTAJ DALEJ

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

[ TEMATY ]

świadectwo

zakonnica

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

„W ciągu nauki w szkole średniej zastanawiałam się nad sobą, moim życiem i przyszłością, szukałam mojej drogi. Po maturze z koleżanką z liceum zaczęłyśmy jeździć do Krakowa na skupienia i rekolekcje powołaniowe. Dało mi to dużo, bo mogłam poznawać siebie, pogłębiać życie modlitwy i znajomość Pisma Świętego” – podkreśliła s. Joanna.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Rozważanie 19

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję