Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Długoborzu zatętnił życiem. Już od rana wyczuwało się w powietrzu, że za kilka godzin rozpocznie się tu niesamowita rywalizacja osób niepełnosprawnych. W poszczególnych ośrodkach
przygotowania do tej rywalizacji trwały już od dłuższego czasu. Wiadomo: każdy chciałby wygrać, każdy chciałby pokazać, że jest najlepszy, najzwinniejszy, najszybszy.
Sportową rywalizację rozpoczęto w sali gimnastycznej Mszą św., której przewodniczył ks. Wojciech Zyśk - dyrektor łomżyńskiej Caritas. Zwracając się do zgromadzonych, podkreślił religijny charakter
sportowych zmagać. „Poprzez sportową rywalizację mamy pokazać naszą siłę, nasz charakter, ale przede wszystkim mamy pokazać, że jesteśmy uczniami Jezusa i potrafimy w ferworze walki żyć Jego Ewangelią”
- powiedział. Podczas Mszy św. w sali rozbrzmiewał głośny śpiew uczestników spotkania, który był podtrzymywany przez przybyłą ze Szkoły Muzycznej z Zambrowa młodzieżową Orkiestrę. W tym roku organizatorem
Kongresu i Olimpiady były: Europejskie Centrum Młodzieży i Rozwoju Demokracji Lokalnej oraz Centrum Rehabilitacji Caritas Diecezji Łomżyńskiej.
Do rywalizacji sportowej na boisku w Długoborzu stanęły drużyny z: SOSW Długobórz, Szkoły Podstawowej nr 10 z Łomży, SOSW Czarni, Zespołu Szkół Specjalnych z Łomży, SOSW z Zuzeli, WTZ Piątnicy, Szkoły
Podstawowej i Gimnazjum z Ostrowi Mazowieckiej. Uroczystego otwarcia Olimpiady dokonali: ks. Wojciech Zyśk oraz Kazimierz Krajewski. Obecny na uroczystości ks. kan. Marian Olszewski - proboszcz
parafii pw. Józefa Rzemieślnika w Zambrowie wyraził radość z organizowanego spotkania. „Cieszę się, że właśnie w takich małych ośrodkach organizowane są tak wspaniałe spotkania dla dzieci i młodzieży.
Ciszę się, że właśnie tu szuka się pewnych talentów, bo chyba prawdą jest, że tak wiele organizacji zapomniało o małych wioskach, miejscowościach skupiając swoją uwagę tylko na dużych miastach. A przecież
dzieci są wszędzie” - powiedział ks. Marian.
Dużym zainteresowaniem cieszył się mecz piłki nożnej. Wiele emocji wzbudziły też strzały z rzutów karnych, gdy na bramce stały... wytresowane psy. Popisały się one niejedną bramkarską paradą. „Cieszymy
się, że możemy coś zrobić dla naszych dzieci. Oni czekają na naszą pomoc, a my winniśmy im ją ofiarować” - powiedział prezes zarządu Europejskiego Centrum Młodzieży i Rozwoju Demokracji Lokalnej
Gniewomir Rokosz-Kuczyński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu