Reklama

Misjonarz z Mauritiusa

Tego lata na zasłużony wypoczynek do kraju przyjechał ks. Maciej Paramuszczak, kapłan archidiecezji łódzkiej, od 10 lat pracujący na misjach w Afryce, przez kilka lat na Wybrzeżu Kości Słoniowej, obecnie po wyleczeniu malarii - na Mauritiusie - wyspie na Oceanie Indyjskim.

Niedziela łódzka 31/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sylwester Skuza: - Proszę naszym Czytelnikom przedstawić kraj, w którym Ksiądz pracuje na misjach.

Ks. Maciej Paramuszczak: - Mauritius został odkryty i naniesiony na mapy przez Portugalczyków szukających drogi do Indii. Pierwszej próby zasiedlenia wyspy dokonali Holendrzy w 1598 r. Jednak dokuczliwy klimat, choroby i trudne warunki życia spowodowały opuszczenie wyspy przez osadników holenderskich. Dzisiaj można jedynie podziwiać pozostałe po ich obecności ruiny zabudowań na wschodnim wybrzeżu. Podobnej, udanej tym razem, próby dokonali Francuzi w 1715 r. Od tego czasu rozpoczął się szybki rozwój wyspy. Zakładano plantacje i cukrownie. Do pracy sprowadzano niewolników z Afryki. W 1814 r. wyspa przeszła pod panowanie angielskie. Ciekawostką historyczną jest, że w czasie wojen napoleońskich jedyną wygraną przez Francuzów bitwą morską była bitwa pod Grand Port na Mauritiusie. Bardzo ważną datą historyczną dla tego kraju jest jednak 1833 r., gdy we wszystkich koloniach angielskich zniesiono niewolnictwo. Od tego czasu sprowadzani są na wyspę Hindusi z Indii. Byli to ludzie wolni, lecz tak samo biedni jak niewolnicy. Dzisiejsza populacja ludności o korzeniach hinduskich wynosi ponad 50%.

- Jak przedstawia się współczesna sytuacja społeczna na Mauritiusie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Dziś Mauritius może nam się kojarzyć z ekskluzywnymi nadmorskimi kurortami i ośrodkami wypoczynkowymi. Nie jest to przekonanie całkiem błędne. Mauritius to wyspa dla bardzo bogatych turystów. Na terenie parafii św. Urszuli, w miejscowości Flacq, gdzie pracuję, znajduje się 10 ekskluzywnych hoteli. W najdroższym z nich apartament może kosztować nawet do 4000 dolarów za dobę. Tak bogate sąsiedztwo parafii nie oznacza, że jest ona bogata. Parafia nie ma nic wspólnego z hotelami i mieszkańcami hoteli. Czasami zdarza się, że pojedynczy turysta z Europy przyjdzie do kościoła na Mszę niedzielną. Generalnie jednak turyści na niedzielnych Eucharystiach są raczej wyjątkami. Jeśli chodzi o sytuację gospodarczą wyspy, to panuje tu wysokie bezrobocie, zamykane są fabryki tekstylne, padają małe cukrownie (było ich 300, a obecnie jest 8). Inwestorzy wycofują się i przenoszą w inne rejony Afryki, głównie na Madagaskar i do Mozambiku.

- Jak wygląda sytuacja religijna wyspy? Jak się ona kształtuje w parafii prowadzonej przez Księdza?

- Około 50% mieszkańców wyspy to hinduiści, 12-14% muzułmanie, znikomy odsetek stanowią buddyści. Natomiast 25-30% to katolicy. Mieszkańcy mojej parafii to w większości ludzie ubodzy. Na terenie parafii znajdują się olbrzymie plantacje trzciny cukrowej. Warto dodać, że na wyspie nie ma podzwrotnikowej dżungli, raczej wszędzie rośnie trzcina cukrowa. Na ogół praca jest tutaj wykonywana ręcznie, a płaca też nie jest wysoka.
Stąd także i nasza parafia jest raczej uboga.

- Co udało się Księdzu zrealizować po objęciu parafii?

- Parafia św. Urszuli posiada 4 ośrodki kultu (kościoły): św. Urszuli, św. Maurycego, św. Dominika oraz św. Józefa. Na terenie parafii mieszka ok. 7 tys. katolików. Gdy objąłem parafię 2 lata temu, okazało się, że istnieje konieczność przeprowadzenia poważnych remontów. Dokonałem generalnego remontu dachu, pomalowałem wnętrze świątyni, oczyściłem mur kamienny na zewnątrz kościoła. Zeszłego lata trwał remont kościoła, dlatego nie mogłem przyjechać na urlop do kraju. Stało się to możliwe opiero tego lata. Chciałbym w Polsce przede wszystkim trochę odpocząć, choć przy natłoku zaplanowanych (i nie tylko) odwiedzin nie zawsze jest to możliwe.

Reklama

- Jakie plany ma Ksiądz na przyszłość?

- Na sercu leży mi w tej chwili całkiem nowy projekt budowy przedszkola. Na Mauritiusie trwa reforma szkolnictwa. Zaczęto ją od szkół średnich. Najgorsza jest jednak sytuacja szkół podstawowych. Dzieci kończą szkołę i nie umieją liczyć. W związku z tym wraz z grupą swych parafian postanowiłem wybudować przedszkole w dzielnicy, która uchodzi za najbardziej ubogą i zaniedbaną. Jestem dumny ze swoich parafian, których zaangażowanie mogłem obserwować w czasie renowacji kościoła św. Urszuli i gromadzenia funduszy na to przedsięwzięcie. Budowa przedszkola przerasta jednak możliwości parafii. W związku z tym chciałem prosić ludzi dobrej woli w archidiecezji łódzkiej, z której pochodzę, o wsparcie projektu. Muszę powiedzieć, że dla misjonarza jest bardzo ważne modlitewne i moralne wsparcie ludzi z Ojczyzny. Cieszę także z kontaktu listowego z wieloma osobami z archidiecezji łódzkiej. Cenię również kontakt z Niedzielą.

- Dziękuję za rozmowę. W imieniu swoim oraz Czytelników „Niedzieli” życzę Księdzu realizacji wszelkich dobrych zamierzeń w pracy ewangelizacyjnej.

Dar serca można kierować na następujące konto złotówkowe:
PKO BP S.A. VI O/ŁÓDŹ
72 1020 3408 0000 4902 0103 7514
ks. Maciej Paramuszczak
ul. Bratoszewskiego 11 m. 22
95-070 Aleksandrów Łódzki

2004-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od wieków człowiek kłóci się z Bogiem Stwórcą o swoją doczesność

2025-07-31 11:53

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Od wieków człowiek kłóci się z Bogiem Stwórcą o swoją doczesność, a w niej przede wszystkim o dobra materialne, których – jak sądzi – ciągle mu brakuje. Przyziemność ludzkich dążeń stoi w opozycji do niezmiennej Bożej oceny tego wszystkiego, co jest nieuchronnie skazane na przemijanie.

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?» Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia». I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga».
CZYTAJ DALEJ

Papież do młodzieży na Tor Vergata: radykalne wybory nadają sens naszemu życiu

Radykalne i pełne znaczenia decyzje, takie jak: małżeństwo, kapłaństwo i konsekracja zakonna, nadają sens naszemu życiu - powiedział papież do uczestników Jubileuszu Młodych. Podczas czuwania modlitewnego na Tor Vergata w Rzymie Leon XIV odpowiedział na trzy pytania, jakie skierowała do niego młodzież.

Pierwsze pytanie brzmiało: „Jak możemy znaleźć szczere przyjaźnie i prawdziwą miłość, które prowadzą do prawdziwej nadziei? Jak wiara może pomóc nam budować naszą przyszłość?”. Leon XIV zaznaczył, że „nasze życie zaczyna się od więzi i to dzięki więziom rozwijamy się”. Fundamentalną rolę odgrywa w tym kultura, która jest „kodem, dzięki któremu rozumiemy samych siebie i interpretujemy świat”. „Wśród wielu powiązań kulturowych charakteryzujących nasze życie, Internet i media społecznościowe stały się wyjątkową możliwością dialogu, spotkań i wymiany między ludźmi, a także dostępu do informacji i wiedzy. Jednak (…) czasami mechanizmy komunikacji, reklamy i sieci społecznościowych mogą być wykorzystane, by uczynić nas ospałymi, uzależnionymi od konsumpcji. Wtedy nasze relacje stają się zagmatwane, niespokojne lub niestabilne. Kiedy narzędzie dominuje nad człowiekiem, człowiek staje się narzędziem: tak, narzędziem rynku, a tym samym towarem. Tylko szczere relacje i stabilne więzi pozwalają rozwijać się historiom dobrego życia” - przekonywał Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Dziesięcioro Polaków na scenie razem z Leonem XIV

2025-08-03 08:58

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

Archiwum prywatne uczestników Jubileuszu Młodzieży

Justyna Liber, Jan Hanulewicz, Marta Walke, Adam Mazurek i sześcioro innych Polaków znalazło się w delegacji, która towarzyszyła Papieżowi Leonowi XIV na scenie podczas czuwania jubileuszowego w sobotę 2 sierpnia wieczorem. Szli także w procesji za Ojcem Świętym, który niósł krzyż Roku Świętego. Było to nawiązaniem do Jubileuszu Młodzieży z 2000 r. i Światowych Dni Młodzieży z 2016 r. w Krakowie.

Justyna Liber z diecezji gliwickiej, z parafii pw. Ducha Świętego, Gliwice-Ostropa, w której wielu młodych tworzy grupę młodzieżową „Rozpaleni Duchem”, podkreśliła, że udział w czuwaniu z Ojcem Świętym to dla niej „niezwykły zaszczyt i wyróżnienie. Jest to niepowtarzalna chwila i marzenie każdej młodej wierzącej osoby. Jestem wzruszona takim wyróżnieniem”. Zaznaczyła, że to „najpiękniejszy moment” w jej życiu. „Nie mogłam się doczekać” - dodała.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję