Przez „kiedyś” rozumie się, jak zazwyczaj w tych rozważaniach, czas świata Biblii. Nie mamy zamiaru przedstawiania tu całego procesu początkowego nauczania prawd Bożych w Starym i Nowym Testamencie. Chcemy przypomnieć tylko niektóre elementy treściowe tego nauczania, zwracając przy tym uwagę na rysy znamienne samych metod ówczesnego katechizowania.
Reklama
1. Część istotną i chyba najobszerniejszą katechizmów starotestamentalnych stanowi swoiście potraktowana historia narodu wybranego. Owa swoistość tej historii polega na ograniczeniu się do wyliczenia nie tyle może wydarzeń z dziejów tego narodu, co raczej dobrodziejstw Bożych, które się w tych wydarzeniach przejawiały. W katalogach Bożych dobrodziejstw na pierwszym miejscu znajduje się zawsze cudowne wyprowadzenie Izraelitów z niewoli egipskiej. Oto kilka tekstów. „A On powiedział: «Ja jestem Jahwe, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli»” (Pwt 5,6); nieco dalej: „Nie zapominajcie o Jahwe, który was wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (6,12); „To Jahwe swoją potężną prawicą wyprowadził was i wykupił z domu niewoli, z rąk faraona, króla egipskiego” (7,8); także inni pisarze natchnieni: np. Sdz 6,8: „Tak mówi Jahwe, Bóg Izraela. Ja was wyprowadziłem z Egiptu, z domu niewoli. Uwolniłem was z rąk Egipcjan i z rąk wszystkich waszych ciemiężycieli”; lub 11,45: „Ja, Jahwe, wyprowadziłem was bowiem z Egiptu, aby być waszym Bogiem”. Wzmianka o wyprowadzeniu z niewoli egipskiej powtarza się w Księdze Kapłańskiej jeszcze osiem razy.
Zmuszanie faraona poprzez plagi do zezwolenia na wyjście z Egiptu, najbardziej chyba cudowne przejście przez Morze Czerwone to dopiero początek długiej listy Bożych dobrodziejstw w historii dopiero rozpoczynającej się wtedy wędrówki do ziemi obiecanej. Na pustyni Bóg dostarczał Izraelitom pożywianie w postaci mięsa z przepiórek i manny oraz cudownie uzyskanej ze skały wody do picia. Potem miało miejsce całe pasmo zwycięstw odnoszonych przez wędrowców na pustyni wcale nie dzięki ich militarnej przewadze, lecz „mocną prawicą i wyciągniętym ramieniem Boga”. Jakby ukoronowaniem tego opiekuńczego działania Boga nad wyprowadzonymi z niewoli było zawarcie z nimi przymierza na Synaju. To wtedy Izrael stał się szczególną własnością Boga, wcale nie dlatego, że zasługiwał na to wielkością i prawością swego życia. Przymierze zrodziło się z inicjatywy Boga samego a dokładnie z Jego niczym nie zasłużonej miłości.
Owo przypominanie historycznych korzeni narodu w gruncie rzeczy było wychowywaniem do wdzięczności względem Boga, który nazwał Izrael swoją szczególną własnością. Wpajanie tej prawdy kolejnym pokoleniom Izraelitów miało na celu uświadomienie im, że bez Boga nie sposób przeżyć należycie czasu pobytu człowieka na ziemi. Chodziło jednak również o wychowywanie dziecka w atmosferze prawdziwej wdzięczności wobec Boga. To głównie z tej potrzeby zrodził się Psalm, w którym powtarza się dwadzieścia sześć razy refren „Wysławiajmy Pana, bo dobry, bo na wieki miłosierdzie Jego...” (Ps 136).
Tak więc przypominanie Bożych dobrodziejstw było jednym z głównych elementów treściowych katechezy starotestamentalnej. Nie do pomyślenia była katecheza starotestamentalna w oderwaniu od Boga, a dokładnie od Bożej dobroci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
2. Element drugi stanowił szacunek dla rodziców i starszych, czyli wychowywanie do posłuszeństwa względem nich. Treści miały być przekazywane przez tak zwaną katechezę rodzinną, czyli pouczenia przekazywane zwłaszcza przez ojców ich synom. Kierowane do dzieci wezwania, żeby okazywały szacunek swoim rodzicom są umotywowane, co prawda, wolą Bożą, wyrażoną w jednym z pierwszych przykazań Dekalogu, ale zdarzają się przy tych wezwaniach także i inne, wcale nie błahe racje. Czytamy w Syr 3,3: „Kto szanuje ojca, dostępuje odpuszczenia grzechów (por. 3,14); albo: „Synu mój, szanuj swego ojca i słowem i czynem, byś sprowadził na siebie wszelkie błogosławieństwo” (3,8). Apostoł Paweł też mówi: „Dzieci, bądźcie posłuszne waszym rodzicom we wszystkim, gdyż to podoba się Panu” (Kol 3, 20).
Są jednak wymieniane także motywy mniej wzniosłe. Oto na przykład co czytamy w Wj 20,12: „Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś mógł długo żyć na tej ziemi, którą Jahwe, Bóg twój daje ci w posiadanie”; podobnie w Pwt 5,16: „Czcij ojca twego i matkę twoją jak ci to nakazał Jahwe, twój Bóg, aby się przedłużyły dni twoje, abyś był szczęśliwy na ziemi”; jeszcze dokładniej i nieco mocniej nagrodę za cześć okazywaną ojcu i matce przedstawia mędrzec Pański. Tak mówi Syrach: „Kto czci swoją matkę, podobny jest do człowieka gromadzącego skarby. Kto kocha ojca, czyni sobie przyjaciół ze swych własnych dzieci” (3,4n).
Zdecydowanie zbyt surowe jak na nasz sposób myślenia wydają się być kary wymierzane opornym wobec ich rodziców. Mędrzec Pański tak poucza: „Rozpieszcza syna swego, kto opatruje każdą jego ranę i komu na każdy jego głos wzruszają się wnętrzności. Koń nieujeżdżony jest narowisty, a syn zostawiony samemu sobie staje się zuchwały. Pieść dziecko, a wprawi cię w osłupienie, baw się nim, a sprawi ci smutek. W młodości nie dawaj mu zbytniej swobody, okładaj razami boki jego, gdy jest jeszcze młody, aby, gdy zmężnieje nie odmówił ci posłuchu. Wychowaj syna swego i używaj do pracy, abyś nie został zaskoczony jego bezczynnością” (Syr 30, 6-13).
W Nowym Testamencie uległość dzieci wobec rodziców nie jest obwarowana aż tak surowymi sankcjami, ale bardzo szczególny argument dla nauczających stanowił przykład Jezusa, który był posłuszny od początku Józefowi i Maryi a umierał z posłuszeństwa woli Ojca, który jest w niebie.
Katechetyczne wskazania dla dzieci i młodzieży łagodzi na swój sposób św. Paweł. To u niego znajdują się takie oto słowa skierowane do rodziców: „Rodzice, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, żeby czasem nie upadły na duchu” (Kol 3,21).
3. W katechezie zarówno staro jak i nowotestamentalnej nie brakowało czegoś w rodzaju zajęć praktycznych. Za takie uznać należy praktykę wdrażania dzieci i młodzieży w różne ćwiczenia pobożne takie jak na przykład wspólne czytanie Tory, odmawianie razem ze starszymi niektórych modlitw, uczestniczenie w cotygodniowej liturgii szabatowej, w czasie sprawowania której dzieci miały prawo zadawać pytania starszym prosząc ich o wyjaśnienie co niektórych słów lub opisów całych wydarzeń. W Pwt 6, 20-25 czytamy: „Gdy syn twój zapyta cię kiedyś: Co za znaczenie tych świadectw, praw i nakazów, które wam zlecił Bóg, odpowiesz twojemu synowi: Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i wyprowadził nas Jahwe z Egiptu mocną ręką... Na tym polega nasza sprawiedliwość, aby wiernie przestrzegać wszystkich tych poleceń wobec naszego Boga”.
Chłopcom po ukończeniu 12. roku życia należało umożliwić udział w dorocznych pielgrzymkach do świątyni jerozolimskiej. Jezus nie stanowił pod tym względem wyjątku. Czytamy u Łk 2,41: „A rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na święto paschy. Gdy Jezus miał lat dwanaście, również udali się tam zgodnie ze zwyczajem świątecznym”.
4. Pod względem metod nauczania od czasów najdawniejszych stosowano chętnie odwoływanie się do otaczającej nas rzeczywistości, uprawiając tym samym tak zwane nauczanie poglądowe.
Do kategorii nauczania poglądowego należy zaliczyć posługiwanie się, zwłaszcza przez proroków, różnymi symbolami, jak na przykład zbutwiały pas u proroka Jeremiasza (13, 1-14), praca garncarza u tegoż proroka (18, 18-23), rozbity dzban (19, 1n), kosze wypełnione figami (24, 1-10), wysuszone kości u Ezechiela (37, 1-14) itp.
O Jezusie mówi Ewangelia, że chętnie przemawiał w przypowieściach. Marek notuje: „Przywoławszy ich tedy do siebie, mówił do nich w przypowieściach” (Mk 3, 23); albo: „I nauczał ich wiele w przypowieściach i mówił nauczając” (4,2). Wreszcie ten sam Marek stwierdza: „Bez przypowieści w ogóle nie przemawiał do nich” (4, 34).
Wyjaśnianie znaczenia zarówno symboli prorockich, jak i sensu przypowieści ewangelijnych było i jest swoistym uprawianiem teologii biblijnej, z którą każda katecheza ma po dzień dzisiejszy wiele wspólnego.
Wszystko, co znajduje się w księgach świętych, zostało zapisane dla naszego poznania (1 Kor 10,11). Wzorce katechez biblijnych również mimo upływu czasu zmieniły się, udoskonaliły metody nauczania, ale Chrystus pozostał ten sam. Wymienione w tych rozważaniach cztery elementy katechezy biblijnej - wychowanie do wdzięczności względem Boga poprzez przypominanie wyświadczonych ludziom dobrodziejstw, szacunek dla rodziców i starszych, wdrażanie od lat najwcześniejszych w pobożne praktyki oraz nauczanie poglądowe - to wartości, których uwzględniania nigdy nie będzie za wiele.