Reklama

Mój komentarz..

Skąd jest Belka?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Tonący brzytwy się chwyta”, a pogrążająca się w niepopularności lewica chwyciła się Belki. Premier Belka wyspecjalizował się ostatnio w rozdawaniu zapewnień, że oto mamy „wzrost gospodarczy”, które to zapewnienia podpiera swym „autorytetem ekonomicznym”. A jakoś tak się dziwnie złożyło, że właśnie Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym czytamy, że zaledwie 2 na 3 pracodawców płaci pracownikom pensje terminowo; na ogół opóźnienia sięgają kilku miesięcy! Jeśli 2/3 nie płaci pracownikom pensji w terminie, to czy świadczy to o wzroście gospodarczym, czy może przeciwnie - o regresie? Pracodawcy z kolei tłumaczą się, że im nie płacą terminowo zleceniodawcy, odbiorcy usług i towarów. Ci ostatni tłumaczą się natomiast, że nie płacą terminowo, bo popyt jest mały. W miarę wzrostu drożyzny (po akcesie do UE) ludzie coraz mniej kupują, a kredyt jest drogi i trudno dostępny. Z Belkowego „wzrostu gospodarczego” realny jest więc tylko... wzrost zadłużenia, drożyzny i inflacji. Oficjalnie inflacja w Polsce sięga już 5% (4,6%) - nieoficjalnie jest znacznie wyższa. Może premierowi Belce stąd właśnie wziął się „wzrost gospodarczy”: gdy ceny rosną, to i produkt krajowy „rośnie” - ale tylko w cenach...
Owszem, zdarza się też, że „wzrost gospodarczy” (produkt krajowy) naprawdę rośnie, a ludzie przymierają głodem i nie mają pieniędzy. Dzieje się tak w systemach niewolniczych, gdzie do pracy skłania nie perspektywa zarobku, ale bat, kij lub groźba nędzy całkowitej. Wtedy właśnie taki „wzrost gospodarczy” oparty jest nie na ekonomii, ale na polityce. W Polsce wolnego rynku i wolnej przedsiębiorczości jest tyle, co kot napłakał - za to potężne i rozległe są nadal socjalistyczne sektory przedsiębiorstw państwowych i tysięcy spółek z udziałem skarbu państwa, gdzie właśnie nie uprawia się ani przedsiębiorczości, ani rachunku ekonomicznego, ale politykę. Głównie politykę kadrową. Są to przechowalnie dla partyjnych kolesi na wysokopłatnych posadach (wypłacanych bardzo terminowo, a nawet przed terminem). Jeśli dodamy, że i samorządy nauczyły się od państwa tak samo „gospodarować” we własnym majątku, to widać, że Polska stoi nadal socjalizmem, nie zaś wolnym rynkiem, uczciwą konkurencją i przedsiębiorczością obywateli. Przecież tych 400 mld dolarów długu publicznego i 100 mld dolarów długu zagranicznego nie zaciągnęli prywatni przedsiębiorcy, ani pracownicy najemni...
Bajdurzenie o wzroście gospodarstwa jest więc niczym innym, jak propagandowym zaklinaniem rzeczywistości przez rządzącą lewicę, która w ten sposób chce osłonić dramatycznie pogarszającą się sytuację w kraju i poziom życia Polaków. Nawiasem mówiąc, propagandziści od „wzrostu gospodarczego” (propaganda sukcesu w warunkach demokracji?) sami jakoś nie potrafią wytłumaczyć prostego faktu, że nie tylko nie wzrasta, ale maleje ilość inwestycji. Prawda jest więc raczej taka, że gospodarka się kurczy, a nie wzrasta! Tylko oszczędnie cedzone pieniądze z UE i sprzedaż obligacji państwowych dają jeszcze złudne wrażenie, że kryzys jest zażegnany, podczas gdy polityka lewicy to: „aby tylko dociągnąć do końca sejmowej kadencji” - po nas choćby potop. Z tym kryzysem zetkną się w całej pełni ci, którzy po lewicy obejmą władzę. Czy są do tego przygotowani? Bo kosztowna, marnotrawna, złodziejska i dojutrkowa zabawa w „społeczną gospodarkę rynkową” powoli się kończy, przybierając postać groteskową: „wzrostu gospodarczego”, który nie daje nowych inwestycji (miejsc pracy) oraz stwarza kilkumiesięczne zaległości w wypłacie pensji, co praktykuje już 2/3 pracodawców. Właśnie żeby tych pracodawców jeszcze pognębić, rząd Belki wymyślił wzrost stawek ZUS, zamiast pomyśleć o stopniowej likwidacji przymusu ubezpieczeń, o odczuwalnej obniżce podatków, likwidacji zbędnej biurokracji. Tysiące realnych bzdur do zlikwidowania, których lewica nie widzi. A co widzi? Na przykład potrzebę legalizacji związków homoseksualnych, likwidację Funduszu Kościelnego, ataki na wybranych księży i powszechny podatek na prezerwatywy... To jest ta „kompetencja społecznie wrażliwej” lewicy!
Tymczasem szpitale zamieniają się w umieralnie. Premier Belka, pytany ostatnio przez dziennikarzy Rzeczpospolitej „czy jest nadal członkiem SLD”, odpowiada wykrętnie: „A to jest interesująca sprawa. Nie wiem”. To może jest już w SdPl albo w UW? W „Ordynackiej?”. Dobrze byłoby przynajmniej wiedzieć, skąd właściwie jest premier? Choćby tyle - w tym postępującym bałaganie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję