Reklama

Na krawędzi

Rozwój zrównoważony

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Teraz jest tak, że każda gmina, każdy powiat musi mieć strategię rozwoju i jeszcze drugą uchwałę, ściśle związaną ze strategią - plan rozwoju lokalnego (w skrócie PRL!). Każdy wójt, burmistrz i starosta dobrze o tym wie - jeśli nie będzie miał takiego dokumentu, albo dokument będzie wadliwy, to nie ma co liczyć na europejskie fundusze strukturalne. A przecież za te fundusze wiele będzie można zbudować, wiele osób wykształcić, wiele lokalnych problemów rozwiązać. Na dodatek zanosi się na to, że europejskie pieniądze trafią do wszystkich niemal samorządów, więc jeśli jakiś ich nie dostanie tylko przez gapiostwo szefostwa, to przy najbliższych wyborach elektorat rozpędzi radnych i burmistrza na cztery wiatry.
Strategia to oczywiście obowiązek formalny i, niestety, są tacy, którzy potraktują go tylko formalnie. Ale dla władz myślących kategoriami dobra wspólnego i solidarności ten obowiązek jest przypomnieniem o ważnej, etycznej odpowiedzialności. Otóż zostając radnym lub wójtem, podejmuje się odpowiedzialność za rozwój lokalny. Czyli - inaczej mówiąc - odpowiada się za to, jak będzie się żyło ludziom za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Tak - dobry szef gminy odpowiada nie tylko za sprawne administrowanie gminą, nie tylko za rozwiązywanie obecnych problemów - odpowiada także za to, jak gmina będzie wyglądała za wiele lat, gdy już nie on będzie rządził. Tak, wiem - to nie jest bardzo popularne myślenie u osób wybieranych na kadencję...
Chcemy się rozwijać, chcemy, żeby żyło nam się coraz lepiej, wygodniej, zasobniej. To w zasadzie zrozumiałe, więc dlaczego coraz częściej radni, pracując nad strategiami, chcą zapisów, że rozwój ma być zrównoważony? Każdy przecież chciałby rozwijać się jak najszybciej, przecież my w Polsce mamy ciągle poczucie zapóźnienia. Dlaczego więc tym zrównoważeniem rozwój opóźniać? Ciągle słyszymy, o ile to mniej mamy w Polsce komputerów, telefonów, pralek itp. w przeliczeniu na jednego mieszkańca. A jeśli jeszcze zapytać, ile to zarabiamy na głowę mieszkańca, to okaże się, że wleczemy się za ogonem Europy. I jeszcze coś spowalniać?!
Rozwijać się bardzo szybko, to tak, jakby żyć na koszt przyszłych pokoleń. Bo trzeba wziąć kredyt, który spłacać będą nasze dzieci i wnuki. Czy to etyczne? Cóż, to zależy, na co bierzemy kredyt. Jeśli na konieczną w gminie drogę, most czy szkołę - to jak najbardziej. Przecież te dzieci też będą z tych dóbr korzystały, niech więc płacą, gdy dorosną. Ale są dobra, których nie wolno zużywać kosztem dzieci. Nie wolno im zabierać czystej wody, powietrza, ziemi. Nie wolno im zabierać ludzi, współpracowników, twórców przyszłych dóbr, ludzi, którzy kiedyś będą mogli solidarnie wspomagać swoich braci. Zrównoważony rozwój - znaczy zatem jak najszybszy, ale nie kosztem wartości i dóbr podstawowych. To zrównoważenie nie jest możliwe bez ofiary, bez rezygnacji, bez spokojnego powściągnięcia apetytu. Przede wszystkim przez bogatszych, ale niestety także biedniejszych.
Na koniec powiem jeszcze jedno: ja wiem, że normalnie zrównoważony rozwój odnosi się tylko do ochrony środowiska naturalnego. W uproszczeniu: budujmy fabryki, ale niech będą ekologiczne. Uważam, że to za mało: po co nam fabryki, po co nam nawet czyste środowisko, jeśli nie będzie w nim dobrych ludzi? W sposób zrównoważony musi rozwijać się człowiek i społeczność ludzi. A najpierw ten człowiek musi po prostu być.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

„Bądź wieczną lampką” - od 20 lat jasnogórskie bractwo szerzy kult Eucharystii

2024-03-28 16:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Bractwo Eucharystyczne

Karol Porwich/Niedziela

Od 20 lat, jak św. Jan Ewangelista, głoszą w swojej codzienności, że Chrystus jest „światłością świata, a kto za Nim idzie, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. To Jasnogórskie Bractwo Eucharystyczne, w którego misji jest szerzenie miłości do Jezusa w Eucharystii.

- Adorujmy Chrystusa, oddajmy Mu cześć, prośmy o powołania kapłańskie, o świętość kapłanów - zachęcają członkowie Jasnogórskiego Bractwa Eucharystycznego. - Adoracja jest potrzebna wierzącym, także kapłanom, jak tlen do życia - przekonują. Co miesiąc, w pierwszy czwartek, członkowie bractwa gromadzą się na Jasnej Górze na Mszy św., a następnie na adoracji Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję