Ok. tysiąca osób w 30 parafiach archidiecezji łódzkiej i w kilkunastu na terenie całej Polski codziennie modli się w intencji swoich duszpasterzy. Każdy z łódzkich biskupów ma „swoją grupę”.
Inicjatywa ta zrodziła się 3 lata temu.
„Wieczernik modlitwy za kapłanów” to 7-osobowe grupy, działające w parafiach. Celem grupy jest regularna, codzienna modlitwa w intencji duszpasterzy z danej wspólnoty. Każdego dnia jest
za to odpowiedzialna inna osoba. „Przez kwadrans modlimy się w intencji kapłanów. Następnego dnia ten obowiązek bierze na siebie kolejny członek grupy” - wyjaśnia ks. Marek Kaczmarek,
duchowy opiekun „Wieczernika”. Każdy chętny indywidualnie zobowiązuje się do wytrwania we wspólnocie przez określony czas - minimum rok. „Podjęcie zobowiązania jest publiczne -
dodaje ks. Kaczmarek.
- Byłoby najlepiej, gdyby modlitwa odbywała się przed Najświętszym Sakramentem. W jej skład wchodzi modlitwa papieża Pawła IV oraz dodatkowa modlitwa indywidualna, np. jedna tajemnica Różańca,
koronka czy litania” - precyzuje Opiekun „Wieczernika”. Wskazane jest też podejmowanie różnych wyrzeczeń i postów. Każdy członek wspólnoty w pierwszy czwartek miesiąca uczestniczy
we Mszy św. i przyjmuje Komunię św. w intencji kapłanów. Bierze też udział we Mszy św. krzyżma.
Ks. Kaczmarek uważa, że udział we wspólnocie bardzo rozwija duchowo jego członków. „W wielu grupach słyszę głosy o odkrywaniu charyzmatu modlitwy za kapłanów. Ci ludzie po prostu czują, że za
duszpasterzy trzeba się modlić. Zwłaszcza w obecnej sytuacji społeczno-politycznej kapłanom potrzeba głębokiego oparcia w laikacie i mocy Bożej, która płynie z modlitwy” - ocenia ks. Kaczmarek.
Według niego, ksiądz, który ma świadomość, że stoją za nim ludzie wspierający go modlitwą i ofiarą, łatwiej opiera się różnym zakusom ze strony zła i przeciwnościom losu. Dla członków „Wieczernika”
ważne jest to, że modlitwa prowadzona jest we wspólnocie. Dzięki temu ma ona jakąś szczególną moc.
„Myślę, że trzeba dać świadectwo temu, że niedoceniana, niestety, moc modlitwy ma szczególne znaczenie w duchowym zmaganiu, które toczy się w Kościele i na świecie - mówi ks. Kaczmarek.
- Ten ogromny potencjał modlitwy jest niedoceniany i niezauważany. Dlaczego? Bo to nie są spektakularne czyny, wielkie przedsięwzięcia czy akcje. To duchowy trud i trwanie przed Bogiem”.
Idea utworzenia „Wieczernika” zrodziła się w maju 2001 r. w gronie absolwentów Studium Duchowości Chrześcijańskiej. Najpierw była to modlitwa w intencji wykładowców, potem pojawiła
się myśl, żeby modlić się w intencji duszpasterzy. Obecnie, w samej tylko Łodzi, grupy działają w 30 parafiach. „Zwykle w parafii jest jedna grupa, ale zdarza się też kilka, a nawet kilkanaście”
- mówi ks. Kaczmarek. Najwięcej, bo aż 11 grup, działa w parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Łodzi-Retkini. Kilkanaście grup działa też poza terenem archidiecezji łódzkiej.
Członkowie „Wieczernika” nie zapominają również o biskupach. Każdy z łódzkich hierarchów ma „swoją” grupę. „Duchownemu na pewno pomaga świadomość, że codziennie ktoś
modli się w jego intencji - mówi ks. Kaczmarek.
- Wspólnotą interesuje się coraz więcej księży. Dobrze, że mają świadomość, iż w tych ludziach pozyskujemy najbardziej oddanych i wytrwałych współpracowników w dziele ewangelizacji”.
Patronami „Wieczernika” są św. Faustyna i św. Ojciec Pio. Działalność wspólnoty specjalnym dekretem zaaprobował abp Władysław Ziółek. „Wieczernik” otrzymał też błogosławieństwo
od Ojca Świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu