Reklama

Duszne pogawędki

Z tamtej strony życia

Niedziela rzeszowska 45/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W każdym człowieku jest ukryty jakiś podświadomy lęk przed śmiercią. Pragnienie życia jest w nas tak mocne, że chcielibyśmy oddalić od siebie wszystko, co mogłoby temu życiu w jakikolwiek sposób zaszkodzić. Równocześnie jest w nas jakieś głębokie przeświadczenie, że śmierć nie jest naszym ostatecznym końcem. Co ciekawe, wszystkie kultury i cywilizacje stworzone przez człowieka na przestrzeni całej historii dziejów ludzkości w najrozmaitszy sposób okazywały swe przeświadczenie o naszym trwaniu po śmierci. Można to tłumaczyć właśnie wielką chęcią życia, instynktem samozachowawczym, pragnieniem odrzucenia lęku przed unicestwieniem. Można jednak popatrzeć na całą tę sprawę w zupełnie inny sposób. Skoro wszystko we wszechświecie jest urządzone celowo, to może i to przekonanie jest zawartą gdzieś w głębi naszej natury informacją o życiu po śmierci. Miesiąc listopad może być szczególną okazją do takich rozmyślań.
Jako ludzie wierzący, odpowiedzi na te wątpliwości szukamy przede wszystkim w Biblii. Co ma nam do powiedzenia na ten temat Pismo Święte? Stary Testament w swych najwcześniejszych księgach nie precyzuje nauki o losie człowieka po śmierci. Istnieje niejasne przekonanie, że zmarli trwają w jakiś sposób „po drugiej stronie życia”; dokładniejsze jednak objawienie prawdy na ten temat ma się pojawić nieco później. Pod koniec okresu Starego Przymierza przekonanie o życiu po śmierci otrzymuje nowy wymiar. Zmarli nie tylko żyją, ale istnieje możliwość wpływania na ich los pośmiertny; pojawia się idea modlitwy i składania ofiar w intencji zmarłych. Na tak przygotowanym „gruncie” swe słowo zasiewa Chrystus. On, który będąc Bogiem zna pełną prawdę, dokonuje pełnego objawienia rzeczywistości pośmiertnej. Nasze życie zmienia się, ale się nie kończy. Człowiek raz powołany do istnienia, istnieje wiecznie i nie ma możliwości całkowitego unicestwienia go. Śmierć ciała jest jedynie przejściem do innej rzeczywistości; okazuje się nawet być swoistym wybawieniem. Teraz zaczynamy rozumieć słowa, zapisane na początku Księgi Rodzaju. Mogliśmy się bowiem dziwić, czemu Bóg, wypędzając pierwszych ludzi z Raju, nie dozwala im zbliżyć się do drzewa życia i osiągnąć nieśmiertelności. Oznaczałaby ona bowiem wieczne trwanie w naszej ludzkiej - słabej, poddanej cierpieniu i niedoskonałości naturze. Tymczasem śmierć jest przejściem do nowej rzeczywistości - „nowego nieba i nowej ziemi”, gdzie już nie będzie śmierci, bólu, ani cierpienia. Tak więc to, czego się tak bardzo obawiamy, w swej istocie jest wyzbyciem się powodu lęku, jest największym szczęściem stworzenia - spojrzeniem w oczy miłującego Ojca.
Księga Apokalipsy św. Jana mówi jednak o „śmierci drugiej” - „jeziorze ognia”. Pod tym symbolem kryje się bardzo ważna prawda. Otóż rzeczywiście śmierć wcale nie musi oznaczać radości, wybawienia i przejścia do szczęśliwszej formy bytowania. Pismo Święte przypomina nam prawdę o Bożej sprawiedliwości. Bóg daje nam możliwość żalu i nawrócenia; konsekwentnie jednak szanuje nasze wybory. Oznacza to, że człowiek świadomie odrzucający do końca możliwość pojednania się z Bogiem, po zakończeniu historii obecnego świata, na zawsze pozostanie oddzielony od Boga. To jest właśnie owa „śmierć druga”, zwana również piekłem lub potępieniem. Symbolem zaś ponoszonych tam cierpień jest właśnie „jezioro ognia”.
Liturgia dobiegającego końca roku kościelnego co rusz wzywa nas do nawrócenia i gotowości na przyjście Pana. Przypomina nam, że nikt nie zna daty końca świata; nikt nie wie, kiedy trzeba będzie stanąć przed Bogiem i „zdać sprawę ze swego włodarstwa”. Dlatego tak bardzo ważną sprawą staje się czuwanie. Oby te refleksje umacniały naszą wiarę w zmartwychwstanie i życie wieczne; oby prowadziły nas do pełniejszego zrozumienia prawdy o świętych obcowaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję