Reklama

Inny Adwent?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adwent zawsze był czasem, kiedy w spokoju przygotowywaliśmy się do należytego przeżywania Bożego Narodzenia. W domach panuje zupełnie inny nastrój niż ten, który gościł przez cały rok. Już na początku Adwentu stawialiśmy sobie pewne wymagania, postanowienia. Nie zawsze i do końca byliśmy im wierni, ale mieliśmy najszczersze chęci. A to przecież nie jest bez znaczenia.
Dzisiaj, niestety, czasy się zmieniły, ludzie się zmienili. Zaniepokojony jestem postawą handlowców, którzy dla zysku oferują bożonarodzeniowe produkty zaraz po uroczystości Wszystkich Świętych. Jesteśmy jeszcze w modlitewnej zadumie nad przemijaniem, a tuż obok mało kształtne Mikołaje wyśpiewują ochrypiałym głosem skoczne zachodnie kawałki. Właściciele sklepów szybko zamieniają znicze i chryzantemy na choinki, „anielskie włosy” i migające światełka. To niesmaczny chwyt, bo chcielibyśmy chociaż przez parę dni pozostać w atmosferze zadumy, modlitwy za tych co poprzedzili nas w pielgrzymce do domu Ojca. Niestety, biznes to biznes. Kupcy muszą działać szybko, zdecydowanie, trzeba stale klientom coś proponować, namawiać, promować. Jeszcze kilka lat temu mogliśmy zobaczyć bożonarodzeniowe towary dopiero w drugiej połowy Adwentu. Dziś są one dostępne już w pierwszych dniach listopada. Handlowcy potrafią zapakować w piękny papier najbardziej nawet trefny towar. A to, że takie towary są obecne na rynku mogliśmy przekonać się obserwując np. sprzedaż dzieciom i młodzieży tzw. „śmierdzieli”. Niby nic się nie stało, zaledwie kilku młodych ludzi zostało podtrutych, ale cóż to znaczy w porównaniu z dochodami za jakże „piękny” towar.
Cieszymy się, że w tym wirze współczesnego świata są jeszcze normalne miejsca, normalni ludzie. Chociaż o tych ostatnich coraz trudniej, bo nie są zauważani przez media, nie są promowani. Dlaczego? Ponieważ nic nie ukradli, nie wpakowali się w mafijne porachunki, nie stali się bogatymi w jeden rok, mówiąc krótko: nie są bohaterami żadnych skandali.
Zostało nam jeszcze kilka adwentowych dni. Jak je wykorzystamy zależy tylko i wyłącznie od nas. Pamiętajmy jednak, że wszelkie prezenty, życzenia, spotkania, najpiękniejsze choinki i najhojniejszy Mikołaj nic nie znaczą, jeżeli w naszym sercu nie narodzi się Ten, który przyszedł zbawić świat - Jezus Chrystus. A tego naprawdę z całego serca życzymy każdemu. Tylko wtedy możemy spodziewać się, że świat będzie chociaż o drobinę lepszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg nie wstydzi się ludzkiego życia

2025-12-29 08:33

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Adobe Stock

Natchniony Autor mówi: „dzieci, jest ostatnia godzina” (eschatē hōra). To nie musi być zegar końca świata, który odlicza dni. To raczej jakość czasu. Odkąd przyszedł Chrystus, wszystko dojrzewa do decyzji za Nim albo przeciw Niemu. Dlatego znakiem epoki są „wielu antychrystów” (antichristoi). Nie jedna postać z legend, lecz każda nauka i postawa, która rozbraja Ewangelię, bo oddziela Jezusa od Ojca, łaskę od nawrócenia, prawdę od miłości.
CZYTAJ DALEJ

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie rozbiórka?

2025-12-29 18:37

[ TEMATY ]

Kościół

pożar

Lublin

grozi zawaleniem

rozbiórka

Archidiecezja Lubelska/Małgorzata Oroń

Po pożarze poddasza i dachu kościoła Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Kunickiego w Lublinie świątynia grozi zawaleniem – podał w poniedziałek nadzór budowlany. Świątynia ma zostać wyłączona z użytkowania. Proboszcz zapowiedział jej przebudowę.

Rzecznik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowalnego w Lublinie Paweł Kwiecień zapowiedział PAP, że jeszcze w poniedziałek inspektorat wyda decyzję o wyłączeniu z użytkowania kościoła do 7 stycznia. Do tego czasu właściciel ma wykonać doraźne zabezpieczenia i oznaczyć budynek, który grozi zawaleniem.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Kot przeżył prawie godzinny cykl prania w pralce, uratował go weterynarz

2025-12-30 07:21

[ TEMATY ]

Włochy

kot

amayaeguizabal/pixabay.com

Pochłonięta przygotowaniami do Wigilii mieszkanka okolic Varese, na północy Włoch, uprała w pralce swojego ukochanego kota, nie wiedząc o tym, że wszedł do bębna. Zwierzę przeżyło 55-minutowy cykl prania, a uratowało go to, że temperatura była niska. Kotu pomógł wezwany w wigilijny wieczór weterynarz.

Portal Varese News opisał przypadek kota o pochodzącym z języka greckiego imieniu Anacleto.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję