Reklama

Póki my żyjemy

Zabić zbója

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wracając do tematu sprzed tygodnia, chciałabym tylko przypomnieć, że mowa była o traktowaniu obrazu filmowego jako rzeczywistości. Szczególnie dzieci nie są w stanie odróżnić fikcji od rzeczywistości i przenoszą obejrzane w telewizji obrazy na codzienne życie. Ktoś może na tej podstawie powiedzieć, że przecież sprawa ta dotyczy tylko dzieci i ich rodziców. Czy tak jest rzeczywiście?

Odwołajmy się znów do badań. Wynika z nich, że młody człowiek w Polsce oglądający telewizję styka się z obrazem zabójstwa, morderstwa, strzelaniny czy pobicia średnio co 4 minuty. Czy to dużo, czy mało? Jeżeli na przykład ktoś jednego dnia nie oglądał telewizji, to jego rówieśnik w tym samym czasie widział takie sceny co 2 minuty.

Jeśli jeszcze nie zgadzamy się z takim rozumowaniem, to popatrzmy na ten problem z innej strony. Otóż znane są nam takie nazwiska, jak: Sylwester Stalone, Arnold Schwarzenegger, Steven Segal czy Jean Claude van Damme. Są to bohaterowie współczesnej kultury pop. Prawie wszyscy oglądamy ich filmy i nawet nie zauważamy, jak prędko nasze chrześcijańskie dusze zaczynają się cieszyć z tego, że podczas filmowej akcji "dobry" bohater "rozwala" całą masę "złych" . Łamanie kręgosłupów i kończyn, zabijanie gołymi rękami, strzelanie do ludzi niemal bez ostrzeżenia nagle wywołuje w nas aprobatę. Czy nigdy nie złapaliśmy się na tym? Czy najciekawsze momenty w filmach dokumentalnych i wiadomościach nie są tymi, które pokazują jak największą ilość krwi i ofiar? Czyż nie cieszą się powodzeniem np. filmy o ziemskich kataklizmach, tragicznych pogoniach samochodowych lub o niewinnych drapieżnikach zjadających swoje ofiary?

Tak, to jest przykry temat. A dochodzi do tego dodatkowo rynek komputerowy, który wciąż rośnie i rozwija się, a wszystko to dla pozyskania coraz większej liczby klientów, czyli po prostu - dla dostawców "kasy". Można też zauważyć, że coraz częściej zainteresowanie firm komputerowych kierowane jest na rynek młodzieżowy.

Według twórców i dystrybutorów gier komputerowych podstawową cechą atrakcyjności ich produktów dla odbiorców jest występująca w nich liczba trupów i ilość krwi. Czy znalazł się ktoś, kto próbował zliczyć tę krew i tych zabitych w klasycznych grach komputerowych takich jak np. Doom, Quake, Wolfenstein czy Duke Nukem? Przysłuchując się z boku przeciętnemu graczowi usłyszymy ze zdziwieniem, ile to on już osób "załatwił", ile "żyć" musiał "skasować" i na którym właśnie jest poziomie. I do tego każdy ma swoją ulubioną broń. Jednemu najlepiej gra się z siekierą, inny uwielbia piłę tarczową, a jeszcze inny ma najlepsze wyniki, kiedy posługuje się plazmowym miotaczem. Bardzo wielu z zagorzałych graczy marzy, by wziąć udział w zawodach w jakimś klubie albo poprzez sieć i móc zdobyć upragniony tytuł "super zabójcy"!

Do tego jeszcze trzeba dodać reklamy i prasę zwaną młodzieżową - że ograniczę się tylko tutaj do tej tematyki. A jest w nich wiele sposobów, by urobić odbiorcę wedle własnej potrzeby. Bo przecież nie zapominajmy, że chodzi tu o pieniądze. Dla tych, dla których tylko one się liczą, młode pokolenie jest po prostu potencjalnym klientem, który wkrótce stanie się kupującym. Dlatego tak wiele wysiłku wkłada się we wszystko, co adresowane do młodzieży. Przeciętny nastolatek ogląda dziennie pół godziny reklam, wartość zaś jego zakupów wynosiła do niedawna 16% wszystkich zakupów detalicznych, a dziś może nawet już więcej.

Młody człowiek z coca-colą czy piwem w ręku to na naszych ulicach widok normalny. Ubranie z firmowym logo wcale nie jest trwalsze i lepsze od innych, ale płaci się kilka razy więcej - za małą metkę z konkretnym napisem. Bo to wszystko jest "szpan".

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wydaje się nam, że końcem wszystkiego jest dla nas śmierć

2025-04-07 14:03

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii J 6,35-40

Czytania liturgiczne na 7 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś pozdrawia przed konklawe i prosi o modlitwę

2025-05-07 07:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Kochani,
CZYTAJ DALEJ

"Extra omnes!". Rozpoczęło się konklawe

2025-05-07 17:51

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

O godz. 16:30 w Pałacu Apostolskim rozpoczęła się liturgia wejścia na konklawe. Wzięło w niej udział 133 kardynałów elektorów, a poprowadził ją – zgodnie z przepisami – najstarszy precedencją kardynał biskup – Pietro Parolin. Kardynałowie wybiorą 267. Papieża.

Liturgia rozpoczęła się znakiem krzyża i krótkimi obrzędami wstępnymi, po których kardynałowie, modląc się Litanią do Wszystkich Świętych, przeszli procesyjnie do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam, po odśpiewaniu hymnu „Przybądź Duchu Święty” i odmówieniu modlitwy w intencji elektorów, złożyli oni uroczystą przysięgę. Najpierw wspólnie odczytali jej rotę, która dotyczy zarówno sytuacji, w której na któregoś z nich padnie wybór, jak też dochowania tajemnicy konklawe. Następnie każdy z kardynałów osobiście dopełnił przysięgi, kładąc dłoń na Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję