Reklama

Kartka z liturgicznego kalendarza

Wychowawca i apostoł młodzieży (31 stycznia - wspomnienie św. Jana Bosko)

Niedziela płocka 5/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli chciałoby się mówić o jego duszpasterskim i pedagogicznym działaniu, należałoby powiedzieć, że był prekursorem Soboru Watykańskiego II. Był bowiem bardzo bliski ludziom ubogim. Zakładał wieczorowe szkoły umożliwiające młodym zdobycie zawodu; opiekował się nimi i stwarzał możliwość zdobycia pracy, uczył korzystania z wolnego czasu, zakładał stowarzyszenia, w których uczył życia we wspólnocie ludzi i odpowiedzialności za tę wspólnotę. Bo przecież taki będzie kraj, jakie (będzie) jego obywateli chowanie. Odnosimy się w tym miejscu do kanclerza Jana Zamoyskiego (XVI w.) i ks. Stanisława Staszica (XIX w.). Czy znał te słowa Don Bosko? Nieważne. Ważne, że działał zgodnie z myślą w nich zawartą.
Ks. Jan Bosko żył 100 lat temu. Dziś można powiedzieć, że jako duszpasterz i pedagog wyprzedził nasz czas.
Jan Melchior Bosko urodził się 16 sierpnia 1815 r. w Becchi (Piemont). Po śmierci ojca (Janek miał zaledwie 2 lata) w domu zapanowała bieda. Poznał ją dokładnie. W 1835 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Chieri. 6 lat później przyjął święcenia kapłańskie. Zmarł 31 stycznia 1888 r. w Turynie i tam go pochowano. Kanonizował go papież Pius XI w 1934 r. Ks. inf. Jezusek, rektor Seminarium za moich studenckich czasów, twierdził, że Pius XI znał Świętego osobiście.
Bezpośrednio po święceniach kapłańskich ks. Jan Bosko rozpoczął studia na Instytucie Teologicznym w Turynie. Wówczas miało początek jego wielkie dzieło. Zaczął gromadzić opuszczoną młodzież. Uczył ją prawd wiary, szukał dla niej pracy u uczciwych ludzi, a w niedziele organizował dla swoich podopiecznych godne spędzenie i przeżycie wolnego czasu. Wzorem w tej pracy był dla niego św. Franciszek Salezy, biskup, który odznaczał się szacunkiem dla każdego człowieka oraz szukaniem w nim obrazu i podobieństwa Boga. Ks. Jan Bosko przyjmował zatem młodych takimi, jakimi byli, i szukał sposobu na wskazanie im drogi do Pana Boga. W swym systemie wychowawczym odrzucał jakikolwiek przymus czy nacisk.
Do dziś Zgromadzenie Księży Salezjanów postępuje zgodnie z zasadą, że wychowanie musi być roztropne, tzn. zindywidualizowane i poparte przykładem życia wychowawcy. Powinno być naznaczone miłością, nie zaś nakazami i zakazami. I ostatecznie winno być nacechowane pragnieniem przyjęcia ludzi takimi, jakimi są, ponieważ tak postępował i postępuje Chrystus. System wychowawczy św. Jana Bosko można nazwać dokładnie przemyślaną „strategią” wychowania, która do dziś jest aktualna i zachowa swą aktualność także dla przyszłych pokoleń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję