Reklama

Wierzbna

Folwark białych braci

Jeśli obok siebie stoi pięć krzyży wykutych przez morderców, w tle widać pałac przeora cystersów, gigantyczny budynek koło przepaści i wieże romańskiego kościoła, o którym mówi każde syntetyczne opracowanie o architekturze w Polsce, to jesteście w Wierzbnej koło Świdnicy - kiedyś królestwie białych mnichów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W XIII wieku Wierzbną rządzili Wierzbnowie, ale wymarli, bo do stanu duchownego wstąpiło zbyt wielu męskich potomków tego rodu. Jeden z nich - Henryk - został nawet biskupem wrocławskim i jako pierwszy biskup w historii przyjął tytuł udzielnego księcia nysko-otmuchowskiego. To zapewne Wierzbnowie ufundowali kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wierzbnej - jedyną w Polsce wiejską, romańską świątynię z dwuwieżową fasadą.
W 1318 r. pojawili się w Wierzbnej cystersi z Krzeszowa i od razu z żelazną konsekwencją zaczęli skupować okoliczne dobra. Byli świetnymi gospodarzami, umiejętnie pomnażali majątek. W XVIII wielu ogólna powierzchnia majątków opactwa krzeszowskiego wynosiła już 315 km kwadratowych. Należało do niego 40 wsi, 18 folwarków i dwa miasta, co dawało cystersom krzeszowskim 13 miejsce wśród feudałów śląskich.
W 1585 r. cystersi krzeszowscy uzyskali prawo lenna parafialnego i patronatu nad kościołem w Wierzbnej, o co starali się siedem lat. Od tego roku byli jedynymi właścicielami Wierzbnej.
Potęgę zakonu budowały m.in. folwarki cysterskie, zwane grangiami. Grangia w Wierzbnej była ważnym punktem na mapie zakonu nie tylko z powodów ekonomicznych. W księstwie świdnicko-jaworskim mieszkało wielu ewangelików, co doprowadzało opata Bernarda Rosę, rządzącego klasztorem krzeszowskim w XVII wieku, do szewskiej pasji. Było ich tak wielu także Wierzbnej, że gdy w 1585 r. klasztor krzeszowski został pełnoprawnym właścicielem tutejszego kościoła, jego proboszczem był... pastor ewangelicki. Zmieniło się to dopiero w 1629 r., gdy cesarz kazał przywrócić kościoły katolikom.
Według Rosy, jedynym lekarstwem na silne wpływy protestantów w okolicach Świdnicy będzie tylko silna placówka katolicka. Wybór padł właśnie na Wierzbną.
Rosa rozwinął prepozyturę w Wierzbnej, ustanawiając w niej przeorat. W 1680 r. uzyskał na to zgodę u biskupa wrocławskiego, a trzy lata później jego pomysł poparła kapituła generalna zakonu.
Plany utworzenia w Wierzbnej przeoratu wymagały rozbudowy klasztoru i kościoła, który był już za mały dla miejscowej społeczności. Przeor zamieszkał w pałacu, a zakonnicy w stojącym w pobliżu tzw. Długim Domu, w którym były pokoje dla zakonników, kaplica, a w części północnej podziemi m.in. browar. Cystersi produkowali dwa rodzaje piwa - Herrenbier (dla zakonników i gości) oraz Dienstbier (dla służby).
Przebudowę i rozbudowę zabudowań zakonnych w Wierzbnej dokończył następca Rosy, opat Innocenty Fritsch. Rozbudowano wówczas kościół, który otrzymał barokowy wystrój. Prace trwały krótko (1729-1730). Choć kościół zbarokizowano, nie oszałamia przepychem. Nie ruszono dwóch romańskich wież. Dlaczego? Fundusze opactwa nadszarpnęły wielkie inwestycje w Krzeszowie, m. in. budowa obecnej bazyliki. Nowy kościół opacki w Krzeszowie dostał nowy, wspaniały ołtarz, a stary rozebrano i przewieziono właśnie do Wierzbnej. Jednak wysokość kościoła pozwoliła wstawić do niego tylko jego część, z namalowanym w 1678 r. obrazem Michała Willmanna, przedstawiającym „Koronację Najświętszej Maryi Panny przez Trójcę Świętą”. Był on zapewne uszkodzony, skoro go podmalowano. Jak się przypuszcza, uczynił to Franz Hegel, autor fresków w tutejszym kościele.
Dwie bliźniacze wieże kościoła w Wierzbnej zbudowane są z kamiennych, starannie obrobionych ciosów, choć w tym okresie kościoły budowano raczej z kamienia łamanego lub z cegły (z ciosów murowano tylko węgły). Grzechem byłoby jednak nie wykorzystać miejscowego materiału, skoro kamieniołom był w Wierzbnej.
Staranność wykonania kościoła nasuwa przypuszczenie, że do jego budowy zatrudniono cudzoziemskich budowniczych, być może z Italii. Potwierdzałaby to architektura obu wież. Stoją od zachodu, pojedynczo, łączy je jedynie zachodnia ściana nawy. Jak się przypuszcza, kiedyś mogła istnieć między nimi loggia, która osłaniała wejście do kościoła. A to charakterystyczny element włoskiej architektury romańskiej - uważa J. Gromadzki (Architektura przeoratu cystersów krzeszowskich w Wierzbnej, Krzeszów uświęcony łaską, Wrocław 1997). Oficjalnie podaje się, że kościół w Wierzbnej powstał w latach 1230-1250. Istnieją jednak przesłanki, żeby datę tę przesunąć nawet na rok 1200.
Starannie obrobionych ciosów kamiennych użyto też do budowy naroży dworu o charakterze obronnym, o którym wiemy, że stał w pobliżu kościoła w XIII wieku. To najstarsza część pałacu przeora. Do starego dworu dobudowano po prostu dwa skrzydła. Tak powstała budowla na planie podkowy, z fasadą typową dla baroku, ale o klasztornym układzie wnętrz (w dobudowanej części pokoje ustawiono amfiladowo wzdłuż korytarza).
W 1810 r. władze pruskie dokonały sekularyzacji klasztorów kontemplacyjnych na Śląsku. Właścicielem dawnych budynków klasztornych w Wierzbnej, w tym pałacu, został pruski minister hrabia von der Golz. Po jego śmierci przejął je jego zięć, hr. von Maltzan. W 1850 r. na licytacji kupił je wrocławski bankier Emil Goldschmid, od którego w 1859 r. nabył je szambelan i marszałek dworu pruskiego, syn króla pruskiego z nieprawego łoża - Eduard von Waldenburg. Jego syn, Albert, przebudował pałac ok. 1893 r., dostosowując go do ówczesnych norm mieszkalnych. Piętro otrzymało porządek toskański, elewacje pokryto tynkiem, część okien przebudowano w stylu neogotyku, któremu hołdował Eduard von Waldenburg. Jego upodobaniu do neogotyku Śląsk zawdzięcza budowę dwóch czysto neogotyckich pałaców: w Wielkiej Lipie koło Obornik i w Bielanach w Legnickiem.
Były konwent, czyli budynek, w którym mieszkali szeregowi zakonnicy (Długi Dom), a potem po sekularyzacji służył jako oficyna pałacowa, jest w ruinie (obiekt imponujący wielkością!). Niewiele brakuje, że obróci się w nią też pałac (jeszcze niedawno częściowo zamieszkały), jeśli jego obecny właściciel - pewna fundacja - nie podejmie szybko prac ratunkowych.
Na szczególną uwagę zasługuje pięć krzyży pokutnych stojących poniżej pałacu w głębi dawnego parku angielskiego, którego reliktem jest stary platan. Takie krzyże stawiali mordercy, jako jeden z elementów zadośćuczynienia. W drugiej części wsi, na terenie dawnego młyna, zachowała się wieża wodna z końca XVII wieku. To już dzisiaj duża rzadkość. Pompowała wodę na potrzeby miejscowej grangii. Kiedyś była wyższa. Wygląda imponująco, stąd hipoteza jednego z dawnych badaczy dziejów Śląska, że początkowo była to rycerska wieża mieszkalna.
Do Wierzbnej można bez trudu dojechać ze Świdnicy lub z Żarowa, m.in. autobusami kursowymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję