Reklama

Eucharystia wymaga moralnej odnowy

Niedziela warszawska 9/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Bracia i Siostry

W Środę Popielcową przyjęliśmy posypanie naszych głów popiołem. Intencją, która nam towarzyszyła podczas tego obrzędu było wejście na drogę pokuty i nawrócenia. Wyrażał to psalm responsoryjny, którego autorstwo tradycja biblijna przypisuje pokutującemu za grzechy Dawidowi: „Stwórz o mój Boże we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha” [Ps 51 (50), 12].
Czystość serca jest głównym celem wielkopostnych praktyk ascetycznych. Wyrażają one nasze uniżenie przed Bogiem i ufność w Jego miłosierdzie. Nikt z nas nie może przecież zbawić się o własnych siłach. Czytamy bowiem w innym psalmie pokutnym, że: „Nikt nie może siebie samego wykupić, ani nie uiści Bogu ceny za siebie należnej” [Ps 49 (48), 8]. Zapłatą naszego zbawienia stała się Krew Jezusa Chrystusa. To Ona oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
W Wielkim Poście, bardziej niż kiedykolwiek, rozpamiętujemy cenę naszego zbawienia. Obchodzimy Drogę Krzyżową, uczestniczymy w nabożeństwie Gorzkich Żali. Śpiewamy pieśni pasyjne, których mamy tak wiele w naszej polskiej pobożności.
Zachęcam Was, Bracia i Siostry, abyśmy nic z tej wspaniałej tradycji religijnej nie uronili. Abyśmy przekazali ją nienaruszoną pokoleniu waszych dzieci. Jesteśmy za to wobec nich i wobec Kościoła odpowiedzialni.

Nasz udział w Chrystusowej Ofierze

Najpełniej o miłości Boga do człowieka mówi nam Eucharystia. W niej bowiem tajemnica naszego zbawienia uobecniana jest w sposób sakramentalny. Uczestnicząc w Eucharystii, przechodzimy z Chrystusem od Wieczernika do Getsemani. Stajemy z Nim przed Sanhedrynem, przed Piłatem i Herodem. Towarzyszymy Mu w drodze na Golgotę, w Jego Śmierci i złożeniu do Grobu. By wreszcie mieć udział w Jego Zmartwychwstaniu.
Dlatego Eucharystię nazywamy Paschą Nowego Przymierza. Sakramentem przejścia spod panowania śmierci i grzechu, do nowego życia w Chrystusie. Zgodnie z Jezusową obietnicą: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54).
Biorąc udział w Eucharystii, jednoczymy się z Chrystusem nie tylko duchowo i emocjonalnie. Przez Komunię Świętą wchodzimy bowiem w sakramentalną jedność ze Zbawicielem. Z Barankiem Bożym, ofiarowanym Ojcu Przedwiecznemu za nasze grzechy i Zmartwychwstałym dla naszego usprawiedliwienia.
Jakże wielka to tajemnica! Szczególnie wymowna i aktualna, gdy będziemy przeżywać Święte Triduum Paschalne. Dlatego Kościół nie rezygnuje z przypominania wiernym o obowiązku przystępowania do Komunii Świętej, właśnie w okresie wielkanocnym.
Świętość Boga, z którym jednoczymy się przez Komunię Świętą, wymaga od nas odpowiednich postaw duchowych, moralnych i społecznych. A nawet właściwej postawy fizycznej, jaka powinna towarzyszyć przyjmowaniu Najświętszego Sakramentu.
Pod postacią Chleba i Wina jest przecież obecny ten sam Chrystus, przed którym Apostołowie na Górze Tabor padali na twarz. Czytaliśmy o tym w dzisiejszej Ewangelii: „Gdy On jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie. Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli” (Mt 17, 5-7).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Szacunek dla Najświętszego Sakramentu

W tym Wielkim Poście, obchodzonym w ramach Roku Eucharystii, zwróćmy większą uwagę na te postawy, które świętość Eucharystii mają podkreślać i z niej mają wynikać.
Najpierw, gdy chodzi o postawy fizyczne: niech nasze gesty, strój i postawa ciała podczas Komunii Świętej, wyrażają największą cześć wobec Chrystusa. Zachęcam, abyśmy zawsze, ilekroć to tylko możliwe, przyjmowali Komunię Świętą przy ołtarzu. Nie ma przecież wśród nas chrześcijan drugiej kategorii, którzy mieliby spożywać Ciało Pańskie w kościelnej kruchcie. A dodatkowo, procesja komunijna, którą zalecam, jest znakiem ofiary z siebie samego. W Komunii z Chrystusem, również każdy z nas staje się bowiem wiecznym darem dla Boga. Mówi o tym IV Modlitwa Eucharystyczna, w której wypowiadamy słowa: „Wejrzyj Boże na Ofiarę, którą sam dałeś swojemu Kościołowi, i spraw, aby wszyscy, którzy będą spożywali ten sam Chleb i pili z jednego Kielicha, zostali przez Ducha Świętego złączeni w jedno ciało i stali się w Chrystusie żywą ofiarą ku Twojej chwale”.
Księży i innych szafarzy Eucharystii proszę, aby przez swoje postawy uświadamiali wiernym świętość Najświętszego Sakramentu. Rozdzielajcie Komunię Świętą z największą pobożnością. Postarajcie się, aby w waszych gestach i skupieniu widać był, że dotykacie samego Boga. Zadbajcie o odpowiedni stan i ilość naczyń liturgicznych, aby nie używać przedmiotów do tego celu nieodpowiednich. Zatroszczcie się, aby przy udzielaniu Komunii Świętej zawsze towarzyszył wam ministrant z pateną. Tego wymaga od nas wiara Kościoła, że Chrystus jest obecny cały, nawet w najmniejszych okruszynach postaci eucharystycznych. Bądźcie dla wiernych mistrzami duchowości eucharystycznej.

Reklama

Wierność Prawdzie

Wielki Post jest nade wszystko czasem porządkowania naszych postaw duchowych i moralnych. Impulsem do głębokiej przemiany życia niech będzie dobre przeżycie wielkopostnych rekolekcji. Rekolekcje to przecież czas odnalezienia się w Kościele na nowo i stanięcia w całej prawdzie przed miłującym Bogiem.
Chciałbym, aby podczas tegorocznych rozmyślań rekolekcyjnych pojawił się również temat naszego stosunku do prawdy. Taka jest potrzeba chwili, podyktowana ostatnimi wydarzeniami i nowymi zjawiskami w życiu społecznym.
Wiele inspiracji do refleksji w tej dziedzinie dostarcza nam opis przesłuchania Jezusa przed Piłatem. Pan Jezus mówi do przedstawiciela ówczesnej władzy: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu” (J 18, 37). Chrystusowe świadectwo spotyka się jednak z postawą cynika, który odpowiada: „Cóż to jest prawda?” (J, 18, 38).
Co więcej, wbrew swojemu przekonaniu o niewinności Jezusa, Piłat umywa ręce i wydaje niesprawiedliwy wyrok. Robi tak w imię świętego spokoju (por. Mt 27, 24). Jakby obmycie rąk zwalniało z odpowiedzialności za czyny. Jakby wszystko było relatywne.
Umiłowani, nam nie wolno umywać rąk, gdy w grę wchodzi obrona prawdy i dobrego imienia Chrystusa. Jesteśmy świadkami Prawdy objawionej. Dlatego nie możemy poddawać się cynizmowi ani relatywizmowi moralnemu. Nie pozwalajmy sobie na uleganie fałszywym hasłom poprawności politycznej czy błędnie pojętej tolerancji, w imię jakiejś mody albo świętego spokoju. Pamiętajmy o przestrodze św. Josemarii Escrivy, że człowiek za bardzo ustępliwy, ponownie skazałby na śmierć Jezusa (Droga 393).
Z perspektywy wiary, to nie jest wszystko jedno, czy dwoje ludzi zamieszka ze sobą po ślubie, czy przed ślubem. Czy małżeństwo będzie sakramentalnym związkiem mężczyzny i kobiety, czy zalegalizowaną sodomią.
To nie jest obojętne, jakie gazety czytamy. Jakiego słuchamy radia? Co oglądamy w telewizji? Czy mamy w domu krzyż na ścianie? Czy nosimy medalik? Czy pościmy w piątek? Wszystko ma wielkie znaczenie. Również to, czy w niedzielę idziemy do kościoła czy do hipermarketu.

Reklama

Bez relatywizmu i podwójnej moralności

Zatrzymajmy się także przy postawach społecznych, które są związane z przyjmowaniem Eucharystii. Ojciec Święty pisze bowiem w liście Mane nobiscum, Domine, że Eucharystia jest „pewnym sposobem bycia, który chrześcijanin przejmuje od Jezusa, a przez jego świadectwo ma promieniować na społeczeństwo i kulturę” (Mane nobiscum 25.).
Jako katolicy mamy moralny obowiązek przeciwstawiać się szkodliwym działaniom w życiu publicznym. Nasza bierność wobec zła byłaby przyzwoleniem na zło i obciążałaby nasze sumienia.
Dlatego mamy obowiązek reagować i wydawać swoje oceny wobec tego, co prezentują media. Często bowiem odwracają zainteresowanie odbiorców od spraw naprawdę ważnych, a kierują je w stronę taniej sensacji i propagowania zachowań niemoralnych.
W duchu odpowiedzialności za Ojczyznę, mamy obowiązek wyrażać swoje zdanie, gdy demoralizujące decyzje są podejmowane na szczeblu władz państwowych. Nie możemy milczeć, gdy resort zdrowia chce zalegalizować posiadanie narkotyków. Byłoby to bowiem przyzwolenie na wielkie zło i to w formie instytucjonalnej.
Już samo wprowadzanie do prawodawstwa niejasnych określeń w rodzaju: „mała ilość środków odurzających na własny użytek”, pociąga za sobą zamęt i rozmiękcza obowiązujące normy. Terapeuci i funkcjonariusze Policji są zgodni, że legalizacja posiadania choćby najmniejszej ilości narkotyków, podważa sens ich pracy. Do podobnych wniosków doszło także wiele krajów zachodnich, gdzie po eksperymentach z przyzwoleniem na niektóre narkotyki, wraca się do tzw. opcji zerowej. Niezrozumiałe jest zatem, po co mamy wchodzić na ślepą drogę, z której inne kraje już zawracają.
Kolejny problem, z którym musimy się zmierzyć w naszym życiu społecznym, to narastająca agresja w szkołach. Rodzice i katecheci muszą podjąć głębszą współpracę z nauczycielami i władzami edukacyjnymi na rzecz przywrócenia autorytetu szkoły. Trzeba bowiem wziąć odpowiedzialność za przyszłość młodzieży, która w procesie wychowania nie może być pozbawiona jasnych punktów odniesienia i zasad moralnych.
Jest jeszcze jedno bulwersujące zjawisko, nasilające się w ostatnim czasie. Chodzi o porwania ludzi, nawet małych dzieci, dla okupu. Nie waham się tego nazwać grzechem wołającym o pomstę do nieba. Pismo Święte mówi bowiem: „Jeśli znajdą człowieka, porywającego kogoś ze swych braci (...) - taki człowiek musi umrzeć. Usuniesz zło spośród siebie” (Pwt 24, 7).
Nie wzywam przez to bynajmniej do przywrócenia kary śmierci. Apeluję natomiast do władz państwowych o większą troskę w celu zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa, do czego mają oni konstytucyjne prawo.
Wzywam spowiedników, aby w konfesjonale traktowali z należytą powagą wszelkie grzechy przeciwko ludzkiej wolności. Was zaś, moi Diecezjanie, proszę o jednoznaczną postawę potępienia dla zbrodniczych praktyk.
W kraju, gdzie 94% społeczeństwa przyznaje się do chrześcijaństwa, nie może być miejsca na relatywizm etyczny. Przyzwalanie na zło i tolerowanie go, prowadzi bowiem do oswajania się z nim.
Tymczasem życie w komunii z Chrystusem, który jest Prawdą wyklucza jakiekolwiek formy podwójnej moralności. „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37).
W wielkopostnym rachunku sumienia, miejmy przeto odwagę przyznać przed Bogiem, że nie wszystko, co przyjemne, łatwe i modne, jest równocześnie dobre i słuszne. Niech obraz Chrystusa z Drogi Krzyżowej będzie dla nas wezwaniem do szukania tego, co prowadzi do życia wiecznego. Nawet, jeśli to kosztuje.
„Nie lękajmy się mówić o Bogu i z dumą nosić znaki wiary” - napisał do nas Jan Paweł II w liście na rozpoczęcie Roku Eucharystii (Mane nobiscum 26). Postanówmy więc odważniej wyznawać naszą wiarę.

Reklama

Drodzy Bracia i Siostry

Swoją modlitwą i serdeczną pamięcią ogarniam, szczególnie w tym czasie, rekolekcjonistów i spowiedników, wypełniających posługę jednania ludzi z Bogiem. Z wdzięcznością pozdrawiam także dyrektorów szkół, nauczycieli, katechetów i wszystkich, którzy umożliwiają dzieciom i młodzieży udział w rekolekcjach.
Uczestników rekolekcji i wszystkich, którzy zmagają się ze swoim grzechem, zachęcam do odwagi stanięcia w prawdzie i do większej ufności w nieskończone Miłosierdzie Boga. „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez niego zbawiony” (J 3, 17).
Tych zaś, którzy na co dzień żyją w jedności z Chrystusem, proszę, aby swoje umartwienia, posty i jałmużnę ofiarowali w intencji nawrócenia grzeszników. Uczyńmy to w duchu objawień z Fatimy, o których przypominała światu zmarła przed tygodniem siostra Łucja. Pokuta jest bowiem prawdziwym ratunkiem dla świata.
Proszę Was, drodzy diecezjanie, abyście w swoich modlitwach pamiętali także o Ojcu Świętym. Okazujmy Mu wsparcie w zmaganiu się z krzyżem codziennych obowiązków i cierpienia.
Niech ten Wielki Post będzie dla nas wszystkich czasem powrotu do domu miłosiernego Ojca. Czasem głębokiej odnowy moralnej i dobrej spowiedzi. Uporządkujmy nasze życie indywidualne i społeczne. Abyśmy wszyscy mogli z czystym sercem podejść do Stołu Pańskiego w Święta Paschalne.

O to się dla was modlę i z serca wam błogosławię

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję