„Wierni tradycji po raz kolejny spotkaliśmy się w naszej świątyni, by uczcić pamięć Polaków pomordowanych na Wschodzie w latach 40. ubiegłego wieku - mówił ks. kan. Stanisław Kocot, organizator uroczystości. - Ich śmierć jest dla nas ogromnym wyzwaniem. Co roku przygotowujemy te uroczystości i nadajemy im szczególną wagę, by nie zmarnować heroicznego dziedzictwa naszych ojców. Nie tylko dzisiaj, ale przez cały czas stajemy przed problemem świadectwa naszego narodu. A wszystko zaczęło się 18-19 lat temu, kiedy to na lekcjach religii, prowadzonych jeszcze w salkach przy kościele, powiedziałem młodym ludziom o zbrodni katyńskiej. Okazało się, że nic o niej nie wiedzieli i sądzili, że ich okłamuję. Wówczas postanowiłem odszukać w literaturze stosowne dokumenty i przekonać ich o tym, że w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie czy Miednoje doszło do straszliwego ludobójstwa. Od 17 lat w parafii św. Joachima przygotowuję uroczystości katyńskie” - opowiadał ks. Kocot.
Tegoroczne uroczystości patriotyczne związane były nie tylko z przypomnieniem historii i modlitwą w intencji ofiar sowieckiego terroru. Modlono się także o lepszą przyszłość dla Polski, praworządnych polityków, rzetelnych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, ład społeczny i pokój na świecie. Podczas nabożeństwa przypomniane zostało przesłanie Jana Pawła II do Rodzin Katyńskich. Ojciec Święty pisał w nim o potrzebie przebaczenia, ale i obowiązku pamięci. Zaś abp Stanisław Nowak w wygłoszonej homilii powiedział, że pamięć o tych którzy poświęcili życie dla ojczyzny, musi być kultywowana, ponieważ „narody, które tracą pamięć - giną”.
Przy okazji 65. rocznicy mordu katyńskiego warto przypomnieć, że do dziś kulisy tej zbrodni nie zostały do końca wyjaśnione. Obecnie rosyjska prokuratura po kilkunastu latach śledztwa umorzyła je, uznając że nie była to zbrodnia ludobójstwa i w związku z tym uległa przedawnieniu. Odmówiła także przekazania Polakom wszystkich materiałów z dochodzenia. W odpowiedzi polski Sejm przyjął uchwałę domagającą się uznania zbrodni za ludobójstwo, wyjaśnienia wszystkich jej okoliczności oraz wskazania miejsca pochówku tych ofiar, których grobów dotąd nie odnaleziono.
Pomóż w rozwoju naszego portalu