Paweł Szmaga - student Uniwersytetu Szczecińskiego, Wychowanie Fizyczne - Instytut Kultury Fizycznej:
- Ojciec Święty był dla mnie wielkim autorytetem. Cudem było dla mnie to, że Ojciec Święty żył w czasach, w których ja się urodziłem. Pamiętam Papieża, gdy jeszcze byłem małym chłopcem. Teraz doświadczam w swoim życiu pewnej przemiany, którą też można nazwać cudem. Ta metamorfoza jest spowodowana śmiercią Jana Pawła II. Mam nadzieję, że poprzez cierpienie i śmierć Ojca Świętego - jak również poprzez Jego wstawiennictwo za nami u Boga - wszystko zacznie się przemieniać na lepsze - my, młodzi ludzie, i cały świat.
Reklama
Ewelina Ratajczak - studentka US, Wydział Pedagogiki:
- Jan Paweł II - największy autorytet moralny, życiowy. Jest On dla mnie szczególnie ważną osobą z tego względu, że nawoływał do nowej ewangelizacji, co jest mi bardzo bliskie, ponieważ jestem we wspólnocie, która zajmuje się ewangelizacją. Ojciec Święty jest wzorem, jak należy ewangelizować w rzeczywistości współczesnego świata. Obecnie Papież jeszcze bardziej (poprzez cierpienie) pokazał, że tą drogą dalej warto kroczyć. Urzekło mnie to, że jeden człowiek potrafił sprawić, że na chwilę umilkły wszystkie wojny, w telewizji nie słyszeliśmy o żadnych kryzysach, wszystkie złe wiadomości zeszły na dalszy plan lub w ogóle nie słyszeliśmy o nich. Dziwi mnie natomiast to, że Jan Paweł II wiele lat do nas mówił, wielu Go słuchało, ale niewielu brało te słowa do serca. Śmierć Ojca Świętego sprawi, że wiele osób powróci do Jego słów i zacznie nimi żyć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kamil - student US, Wydział Pedagogiki:
- Kiedyś Papież dla mnie po prostu był. Nie zastanawiałem się nad tym - wiedziałem tylko, że jest. Dopiero Jego śmierć zmobilizowała mnie do głębszej refleksji nad Jego osobą. Zdałem sobie sprawę, że On jest bliskim członkiem nawet mojej rodziny, gdyż u mnie w rodzinie była bardzo duża rozpacz po Jego odejściu. Ojciec Święty żył Ewangelią i Chrystusem. O tym trzeba pamiętać i to trzeba dalej ze sobą nieść.
Rafał Grabowski - student US, Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług:
- Kiedy się urodziłem w 1983 r., to Papież już był. Uważałem, że On zawsze był, jest i będzie. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że życie jest kruche i może się kiedyś skończyć. Jednak nastąpiła ta chwila. Uważam, że należy pamiętać o Janie Pawle II. Nie tylko teraz, nie tylko w dniu pogrzebu, w dniu Jego imienin, urodzin, ale przez cały czas musimy o Nim pamiętać: o tym, co dla nas zrobił, kim dla nas był, co nam przekazywał i czego nas nauczał. Powinien być dla nas wzorem życia.
Reklama
Alicja Szafirska - studentka US, Wydział Teologiczny:
- Żałuję, że tak mało wiem o Ojcu Świętym, bo dopiero od roku zaczęłam bardziej się Nim i Jego nauką interesować. Teraz idę się wpisać do księgi kondolencyjnej i napiszę takie słowa: „Ukochany Ojcze, dziękuję, że wskazałeś nam, młodym, drogę, że dałeś nam sandały, kij i śpiewnik. Teraz ruszamy, aby dotrzeć do Ciebie. Teraz wiem, dokąd mam iść i co mam robić”.
Aneta Milart - studentka US, Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania:
- Ojciec Święty był dla mnie wielkim autorytetem. Słuchając Jego kazań, coś we mnie się rozpalało. Uczestniczyłam trzy razy w Jego pielgrzymkach do Polski. Będzie nam bardzo brakowało Jana Pawła II. Myślę, że jest w Niebie i patrzy na nas, i czuwa nad nami.
Marek Wejnerowski - kierowca Księdza Arcybiskupa Zygmunta Kamińskiego:
- Ogromnie się cieszę, że nastąpiła taka przemiana w nas wszystkich. Gdy w 1995 r. przywoziłem pomnik Ojca Świętego do Szczecina - na Jasne Błonia, nie było to tak entuzjastycznie przyjmowane. Dlatego bardzo się cieszę, że teraz tworzymy jedną wielką wspólnotę Polaków i wszyscy, bez względu na światopogląd, mówimy jednym głosem.
Alumn Daniel Sacik - student US, Wydział Teologiczny (alumn Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie):
- Ojciec Święty zajmuje w moim sercu miejsce szczególne. Po Chrystusie Jan Paweł II jest dla mnie wielkim autorytetem kapłaństwa. Swoimi słowami, ale nade wszystko postępowaniem uczył i uczy nas, jak mamy żyć i jak postępować, aby osiągnąć prawdziwe, a nie tylko pozorne szczęście. Szczególnie w ostatnich dniach Papież nauczył nas, jak mamy umierać.
Reklama
Marta Fafuła - uczennica, Gimnazjum nr 21 w Szczecinie:
- Ojciec Święty był najwybitniejszym Polakiem, wzorem dla wielu ludzi. Myślę, że zostanie tym wzorem na zawsze.
Agata Kazimierska - uczennica, Gimnazjum nr 21 w Szczecinie:
- Ojciec Święty był i jest bardzo ważną osobą i dużo zrobił dla całego świata, dla Polski, dla nas. Na pewno ludzie na długo Go zapamiętają.
Alek - przedszkolak, Przedszkole Publiczne nr 72 w Szczecinie:
- Bardzo kocham Ojca Świętego, bo jest dla wszystkich taki dobry.
Bartek - brat Alka, przedszkolak, Przedszkole Publiczne nr 72 w Szczecinie:
- Przyszedłem tutaj zapalić świeczkę dla Papieża, bo Go bardzo kocham.
Miejsce: modlitewne spotkanie studentów w kościele Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie; Kuria Metropolitalna w Szczecinie - składanie wpisów do księgi kondolencyjnej; Jasne Błonia w Szczecinie.