Uzyskanie odszkodowania jest możliwe tym bardziej, że Polska nigdy nie zrzekła się reparacji i odszkodowań wojennych. - Sprawa polskich roszczeń wojennych jest cały czas otwarta - mówił Lech Kaczyński 9 maja na konferencji prasowej, podczas której przedstawiono dziennikarzom II część Raportu o stratach wojennych Warszawy. Zespół ekspertów szczegółowo przeanalizował dokumenty dotyczące rzekomego zrzeczenia się przez Rząd Polski w 1953 r. reparacji wojennych.
Poszukiwania w archiwach oraz zapytania skierowane do polskiego MSZ wskazują, że do władz NRD nie została przesłana nota dyplomatyczna, w której Rząd Polski zrzekłby się roszczeń z tytułu strat wojennych. Nie ma również noty zwrotnej NRD. Czy to znaczy, że jest szansa na uzyskanie odszkodowań? Lech Kaczyński nie wykluczył, że Warszawa podejmie jakieś kroki prawne, aby uzyskać odszkodowanie od Niemiec.
A ewentualne odszkodowanie mogłoby być ogromne. Straty materialne poniesione przez Warszawę podczas II wojny światowej eksperci oszacowali na ponad 45 miliardów dolarów! A przecież jest to tylko część zniszczeń Polski. Oczywiście suma ta obejmuje jedynie straty materialne miasta. Nie ma tam trudnych do wyliczenia strat związanych z utratą życia lub zdrowia ludności.
- Prezentowany raport odbudowuje polską świadomość historyczną. To coś więcej niż odkłamywanie historii. Do naszej świadomości wchodzą fakty wcześniej zupełnie nieznane - uważa Wojciech Fałkowski, historyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu