Reklama

Rozważmy to spokojnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ale po szoku przychodzi zwykle refleksja, spokojna, sięgająca głębiej. Wiadomo, że łatwo rzucić oskarżenie, lecz o wiele trudniej się obronić, a w tej sytuacji jest teraz o. Hejmo. Tylko on wie, jak było naprawdę”. Podoba mi się ta wypowiedź ks. inf. Ireneusza Skubisia. Jaka więc może być ta prawda?
Rozważmy tę zaistniałą sytuację w kontekście istniejącego systemu, stworzonego przez służby specjalne PRL. Podstawą systemu komunistycznego w Polsce po II wojnie światowej stali się ludzie bezpieki, stanowiący trzon Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Do głównych ich zadań należało pozyskiwanie tajnych współpracowników, dzięki którym na bieżąco inwigilowano wszystkie środowiska społeczne, polityczne, gospodarcze. Doprowadziło to z czasem do pełnej infiltracji oraz sterowania ich procesem wewnętrznym. Główny plan działania wytyczył już w 1944 r. gen. NKWD Iwan Sierow, zalecając rozbijanie tych środowisk, zwłaszcza katolickich, przy pomocy nasyłanych agentów. Od samego początku tworzenia „Polski Lubelskiej” główny nacisk kładziono na szkolenie funkcjonariuszy UB-SB. Wszystkie zamierzenia i konkretne działania w tym zakresie opatrzone były klauzurą: „Tajne”, „Ściśle tajne”, „Tajne specjalnego znaczenia”. Informacja nt. pozyskania tajnego współpracownika była niedostępna nie tylko dla poszczególnego obywatela, ale również nie każdy z pracowników resortu mógł wejść w jej posiadanie. Wszystko to z uwagi na cele operacyjne, wymagające zachowania ścisłej tajemnicy.
Główną podstawę uzyskiwania informacji stanowiły tzw. Osobowe Źródła Informacji. Jednym z takich źródeł był tzw. Kontakt Obywatelski, czyli kategoria osób, która po wejściu w posiadanie wartościowej, ich zdaniem, informacji samorzutnie informowały o tym organa bezpieczeństwa, czyniąc obywatelską przysługę, ale później wykorzystywane były do tzw. lekkich zadań, które były im zlecane. Do takich kategorii współpracy z SB należy zaliczyć „kontakt poufny” i „kontakt służbowy”. Osobną kategorię stanowiły konsultanci, czyli fachowcy pozyskiwani do badania problemów wyłaniających się w toku pracy operacyjnej. Wyróżniamy trzy kategorie współpracowników: informator, agent i rezydent. Tajny informator donosił na bieżąco, czyli przekazywał w sposób niejawny poufne informacje. Agent natomiast nie tylko przekazywał informacje, ale uczestniczył również w tzw. kombinacjach operacyjnych, będących najwyższą formą pracy operacyjnej bezpieki. Werbowanie tajnych informatorów odbywało się zgodnie z wydaną w tym celu „Instrukcją tymczasową o pozyskiwaniu pracy i ewidencji agenturalno-informacyjnej sieci”, która obowiązywała do 1955 r.
Istotne w tej procedurze były sposoby pozyskiwania współpracownika. Wytypowanego „kandydata” werbowano albo na tzw. przesłanki ideowo-patriotyczne lub na tzw. kompmateriały. Nieobce były także pozyskiwania „kandydatów” w drodze przekupstwa. Z upływem czasu ten ostatni czynnik zaczął odgrywać niezmiernie istotną rolę. Tajnych współpracowników sowicie wynagradzano. Zależało to jednak od jakości informacji. Każdy zwerbowany tajny współpracownik zobowiązywał się do zachowania ścisłej tajemnicy i przechodził „płytkie przeszkolenie”. Ustalano system kontaktów z oficerem prowadzącym, lokal, sposób pozyskiwania informacji, kamuflaż środowiskowy. Każdy rejestrowany był do określonego „numeru” widniejącego również na karcie inwentarzowej. Od razu zakładano mu teczki: osobową i pracy. W osobowej gromadzono wszelkie dokumenty dotyczące tajnego współpracownika. Teczka pracy obejmowała donosy pisane przez osobę donoszącą.
Dziś kwestia ustalenia: czy dany osobnik współpracował z SB, czy nie nie jest problemem. O współpracy mówią jednoznacznie ustalone przez instytucje wyznaczniki. Musimy pamiętać, że „teczki” miały również te osoby, które nie były formalnie współpracownikami, lecz z którymi w różnej formie były utrzymywane stałe lub okresowe kontakty operacyjne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję