Reklama

150. rocznica powstania Zgromadzenia Sióstr Felicjanek

Dziękczynienie

21 listopada br. w kaplicach, kościołach, wszędzie tam, gdzie pracują Felicjanki, wznosić się będzie hymn dziękczynienia i wspominany będzie 21 listopada 1855 r., kiedy to Zofia Truszkowska ze swoją kuzynką Klotyldą Ciechanowską, oddając się w opiekę Matki Bożej Częstochowskiej, dały początek Zgromadzeniu Sióstr Felicjanek.

Niedziela rzeszowska 47/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgromadzenie wyrosło ze spontanicznie świadczonego miłosierdzia ubogim dzieciom i staruszkom Warszawy. Bo tak prawdziwie Zofia pragnęła życie swoje związać z klasztorem Sióstr Wizytek, nie myślała o zakładaniu nowej rodziny zakonnej. Jednak na przeszkodzie stała choroba ojca, którym Zofia jako najstarsza córka miała obowiązek się opiekować. Takie też złożyła przyrzeczenie swojemu spowiednikowi. Rodzicom trudno było przyjąć myśl o zakonie dla swojej pierworodnej. Chętnie przystali na jej propozycję służby ubogim w Warszawie. W 1854 r. Zofia wstąpiła do Dobroczynnego Towarzystwa św. Wincentego i w ten sposób mogła służyć ubogim. Niebawem samodzielnie zorganizowała opiekę nad sierotami i staruszkami, dając początek instytucji charytatywnej. Rok później w maju wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka i przyjęła imię Angela. 21 listopada wraz z Klotyldą oddały się w opiekę Matki Bożej i złożyły przyrzeczenie oddania się Bogu na służbę. Instytucja Panny Truszkowskiej mogła się ostać dzięki hojności rodziców i dobrodziejów. O. Beniamin Szamański, kapucyn, pomógł ominąć ukaz carski, który oficjalnie zabraniał zakładania nowych rodzin zakonnych, a jej dziełu nadano nazwę Zakład św. Feliksa.
Zofia często modliła się z dziećmi w kościele Ojców Kapucynów przy ołtarzu św. Feliksa i stąd mieszkańcy Warszawy nazwali opiekunki Felicjankami, a ich podopiecznych dziećmi św. Feliksa.
Duchowym kierownikiem i współpracownikiem w dziele tworzenia się Zgromadzenia był o. Honorat Koźmiński, który do końca swego życia opiekował się siostrami. Już w 1859 r. Felicjanki na zaproszenie Towarzystwa Rolniczego podjęły służbę w ochronach wiejskich, zwłaszcza na Podlasiu i Lubelszczyźnie. Wielką próbą dla młodego zgromadzenia był czas powstania styczniowego. Siostry wówczas pospieszyły z pomocą rannym w walkach. Za pomoc powstańcom otrzymały nakaz likwidacji wszystkich placówek w Królestwie Polskim. Ukaz carski nie objął swym zasięgiem placówki w Krakowie, położonym w zaborze austriackim, gdzie Felicjanki mogły niejako od nowa rozpoczynać życie zakonne. W krótkim czasie na tym terenie powstało wiele placówek.
Życie duchowe młodego Zgromadzenia Założycielka oparła na dwóch filarach - Eucharystii i nabożeństwie do Matki Bożej. Od początku zabiegała o przywilej częstej adoracji Najświętszego Sakramentu z okazji świąt, a nawet o praktykę adoracji nocnej. Uważała, że Felicjanki stać na ofiarę, kiedy Ojczyzna i świat w potrzebie. Od 1883 r. Zgromadzenie uzyskało przywilej nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele w Krakowie przy ul. Smoleńsk. Od tej pory do dzisiaj we wszystkich domach prowincjalnych Zgromadzenia trwa całodzienna adoracja Pana Jezusa. Jest to nasz przywilej wśród zgromadzeń zakonnych apostolsko-kontemplacyjnych.
Na terenie Galicji pierwszy dom powstał we Lwowie, był to Zakład św. Heleny. W następnych latach powstawały kolejne placówki, misja we Lwowie i okolicach zakończyła się po II wojnie światowej, kiedy to siostry wraz ludnością polską musiały emigrować na ziemie odzyskane. W roku 1874 pięć felicjanek wyjechało do Stanów Zjednoczonych, by tam podjąć służbę wśród emigrantów polskich. Na ziemi amerykańskiej Felicjanki bardzo szybko tworzyły kolejne placówki, przybywało kandydatek i można było otwierać nowe domy prowincjalne. Założycielka, choć przez 30 lat była odsunięta od władzy w Zgromadzeniu z powodu choroby i ciężkiej głuchoty, to jednak otaczała siostry duchową opieką, modlitwą i cierpieniem. Zakończyła ziemską wędrówkę w 1899 r., a dzieło jej życia, wplecione w dzieje naszej Ojczyzny, realizuje swoją misję przez 150 lat. Bł. Matka Angela nadal zachęca swoje córki duchowe: „Nie oznaczamy wam czasu, ani nie ograniczamy waszego poświęcenia (…) wszystkim bez wyjątku nieście pomoc”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję

2024-04-19 12:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam wystawa sztuki Biennale. Ojciec Święty odwiedzi pawilon watykański, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet. Oczekuje się, że krótka wizyta papieża w Wenecji potrwa około pięciu godzin, obejmując między innymi Mszę św. na słynnym na całym świecie Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka.

Opublikowany w Watykanie program jest następujący:

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję