Reklama

Pielgrzymka od kulis

Stąd świat otrzymywał newsa o B 16

W dziesięć minut po zakończeniu kolejnych punktów papieskich spotkań tłum dziennikarzy i fotoreporterów rusza w kierunku Centrum Prasowego. To tu znajduje się gorący punkt operacji medialnej pielgrzymki. To stąd świat otrzymuje newsa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O relacjonowaniu pielgrzymki papieskiej marzy wielu, ale to praca na najwyższych obrotach

Warszawskie Centrum Prasowe wizyty apostolskiej Jego Świątobliwości Benedytka XVI w Polsce. Przy 120 stanowiskach dziennikarskich wrze praca. W ruch idą łącza ISDN, sieć Wi - Fi. Fotoreporterzy ślą fotografie do agencji, dziennikarze piszący nadają za pomocą komórek relacje lub w ekspresowym tempie piszą teksty. Telebimy, drukarki, 40 boksów telewizyjnych i 15 radiowych służących do montażu i wysyłania sygnału w różne części świata oraz zespół chętnych do pomocy wolontariuszy, to wszystko zlokalizowane w trzech białych namiotach położonych na ścianie wschodniej hotelu Victoria, nieopodal pl. Piłsudskiego.
Podobne miejsca są w każdym miejscu papieskiej wizyty. To co uda się zarejestrować można tu przejrzeć i przesłać, są też warunki do regeneracji sił, a nawet garderoba - by wysuszyć przemoczone obuwie.

Znają wcześniej teksty papieskie

Na teren centrum prawo wstępu mają liczni z nielicznych - ponad 4131 akredytowanych przedstawicieli mediów m. in. z telewizji CNN, Fox TV, CBS, RAI, TVE, radia BBC, agencji prasowych: Reuters, AP, AFP, ITAR-TASS, ANSA, dzienników: New York Times i Le Figaro, tygodników Time i Der Spiegel. Obiekty są szczególnie monitorowane. Kto nie ma specjalnej karty akredytacyjnej czy nie jest z obsługi, zostanie zatrzymany przez „borowików”.
Przed centrum stoi Anka. Trzyma tabliczkę informacyjną, a na niej POOL 1. Wokół zbierają się dziennikarze. Wyruszają do usytuowanego nieopodal kościoła pw. Świętej Trójcy. Polska Agencja Prasowa odpowiedzialna jest za logistyczną stronę obsługi medialnej pielgrzymki. Na potrzeby dziennikarzy i fotoreporterów przygotowano 60 autokarów, a 110 studentów dziennikarstwa i lingwistyki zostało przeszkolonych, by mogli być pilotami grup. Piloci kierują dziennikarzy do sektorów prasowych, fotoreporterów i operatorów na specjalnie przygotowane zwyżki, gdzie są idealne warunki do niepowtarzalnych ujęć.
Największą ekipę przysłała niemiecka stacja ARD. Dziennikarze niemieccy znani ze skrupulatności i wymagań, chwalili obsługę prasową. Derek Scally, dziennikarz irlandzkiego The Iris Times, na co dzień korespondent w Berlinie, próbuje zrozumieć fenomen ekumenizmu w Polsce. Codziennie musi przesłać do Dublina bogatą analizę wydarzeń w Polsce, przedstawioną tak, by zaciekawić mieszkańców „zielonej wyspy”.
Wśród przedstawicieli mediów jest biograf John Allen - wysłannik amerykańskiego tygodnika National Catholic Reporter. Między barierami przemykają dziennikarze francuskiego dziennika La Croix, włoskiego tygodnika Famiglia Cristiana, portugalskiego radia Renascença i watykańskiego dziennika L’Osservatore Romano.
W sumie akredytowanych było 538 dziennikarzy prasowych, 420 dziennikarzy telewizyjnych, 404 fotoreporterów, 221 dziennikarzy radiowych. Przy obsłudze medialnej pracowali operatorzy kamer, technicy i tłumacze.
Stroną merytoryczną obsługi medialnej wizyty Ojca Świętego zajmuje się Katolicka Agencja Informacyjna. Gorącą sekcją centrum jest tzw. służba tekstów. - Teksty wystąpień w wersji papierowej są rozdawane dziennikarzom w miejscach celebry i Centrach Prasowych na dwie godziny przed wygłoszeniem, a po ich wygłoszeniu znajdą się w serwisach KAI i na www.b16.pl w wersji elektronicznej. Ok. 30 minut po wygłoszeniu tekstów znajdzie się tam ostateczna ich wersja, z naniesionymi ewentualnymi dopowiedzeniami Papieża. Teksty są dostępne w trzech wersjach językowych: włoskiej (będącej oryginałem), polskiej i angielskiej - wyjaśnia koordynujący prace sekcji Cyprian Klahs, dominikanin. Jeden wyjątek stanowi spotkanie w Oświęcimiu, gdzie pojawiły się komunikaty w języku niemieckim.
Marysia Kozyra, wolontariuszka zaobserwowała, że wielu dziennikarzy było niecierpliwych. - Jakby mogli otrzymać teksty, to by już chcieli przed samą pielgrzymką. O. Klahs rozumie, że media potrzebują tekstów jak najwcześniej. - Nas obowiązują zasady i procedury Stolicy Apostolskiej. Istotą jest to, że teksty mają właściwy moment upublicznienia, czyli embargo, którego musimy dopilnować. Czuwamy nad tym, czy wygłoszony tekst odbiega od jego zapisu, jeśli odbiega, to musimy nanieść uzupełnienia, poprawki, przetłumaczyć i publikujemy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Medialna machina

Wśród dziennikarzy zaledwie 70 ma status specjalny. To tzw. volo papale, czyli grupa reporterów, którzy są najbliżej Papieża. Obsługę pielgrzymi zaczynają i kończą w Rzymie, w samolocie papieskim. Są tam m.in. watykaniści włoskich gazet, jak Luigi Accattoli z Corriere della Sera, Orazio Petrosillo z Il Messaggero, Marco Politi z La Repubblica, Andrea Tornielli z Il Giornale i Marco Tossati z La Stampa. Redakcję magazynu Gente reprezentuje księżniczka Alessandra Borghese.
Wśród szczęśliwej siedemdziesiątki było sześcioro Polaków. - Plusem jest to, że mamy z Benedyktem XVII najbliższy kontakt. Minusem to, że jesteśmy całkowicie związani jego planem i kalendarzem co do minuty - mówi reporter telewizji hiszpańskiej.
Relacjonowanie takiego wydarzenia to wyzwanie i sprawdzian dla każdego medium. Każda ze stacji walczy więc o jak najatrakcyjniejszy przekaz i o każdego widza. - A kiedy zbliża się samochód z Papieżem, każdy, nawet rasowy dziennikarz przeżywa dreszczyk emocji. Bo musi pamiętać o kwestiach technicznych, spójności komentarza, który idzie na żywo, ciągle znajdować coś nowego, schodzić w głąb - mówi Damian Kwiek z Radia Kraków.
- Cieszę, że znalazłam się w samym centrum tych niezwykłych wydarzeń. Mogłam od środka zobaczyć jak pracują dziennikarze z całego świata i jak kręci się ta wielka medialna machina. Zupełnie inaczej przeżywa się pielgrzymkę siedząc przed telewizorem, a inaczej, kiedy obserwuje się ja na żywo - mówi Ewelina Fordubińska, wolonatariuszka z punktu informacyjnego KAI.

Walizki Papieża

Niedziela dotarła do kleryków, którzy nieśli papieskie bagaże podczas wizyty Benedykta XVI w Warszawie. Bagaże Ojca Świętego i jego świty przyleciały w samolocie papieskim. Trzeba było je przewieźć z lotniska Okęcie do nuncjatury apostolskiej, gdzie Papież zatrzymał się wraz z osobistym sekretarzem i kamerdynerami oraz do sekretariatu Episkopatu Polski, gdzie gościli kardynałowie i biskupi z papieskiej świty. Przeładunkiem zajmowali się obeznani z procedurami Włosi. Pomagało im w tym siedmiu kleryków z I roku Seminarium Diecezji Warszawsko-Praskiej na Tarchominie. Wśród nich był alumn Janek Buczyński. - Nasza praca polegała na wniesieniu walizek i innych bagaży do samochodów, przewiezieniu ich do nuncjatury lub Episkopatu. Były to nie tylko rzeczy osobiste, ale także prezenty. Zanieśliśmy je albo do pokoi, gdzie poszczególne osoby się zatrzymały albo do archiwum, bo część rzeczy w Polsce zostaje.
Niektóre skrzynie lub pudła były ciężkie. Trzeba było je nieść we dwóch, albo nawet we trzech. Było bardzo sympatycznie. - To także udział w pielgrzymce Benedykta XVI - dodaje alumn Buczyński.
Po zakończeniu warszawskiej części pielgrzymki, klerycy wstawili bagaże znów do samochodów. Powieziono je do Krakowa, gdzie Ojciec Święty nocował. Tam zajęli się nimi klerycy krakowscy.

(sk, maslana)

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieska intencja na maj: o dobrą formację sióstr zakonnych, zakonników i kleryków

2024-04-30 17:23

[ TEMATY ]

modlitwa

zakonnica

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

W maju Ojciec Święty poleca naszej modlitwie kleryków, zakonników i siostry zakonne odbywających formację. Jak podkreśla w filmowej prezentacji tej intencji, każde powołanie musi być kształtowane przez łaskę Pana.

Franciszek wraca nieraz do tematu integralnego kształcenia, zwłaszcza na spotkaniach ze wspólnotami seminaryjnymi. „Nie możemy zaoferować jednolitych i gotowych odpowiedzi na dzisiejszą złożoną rzeczywistość, ale musimy zainwestować naszą energię w głoszenie tego, co najważniejsze, czyli Bożego miłosierdzia, i ukazywać je poprzez bliskość, ojcostwo, łagodność, doskonaląc sztukę rozeznawania” - zwracał uwagę papież na jednej z takich audiencji. Jak dodawał, ruchliwość i otwartość charakteryzuje nie tylko formujących, ale całą wspólnotę wiernych, która zawsze pragnie podążać za natchnieniami Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Majowe drogi do nieba

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Margita Kotas

Bożena Sztajner

Ważne, by nie zostawiać drogi do świętości na ostatni etap życia, ale nauczyć się mówić Bogu „tak”, kiedy żyjemy na pełnych obrotach.

Starsi panowie, starsi panowie, starsi panowie dwaj! Już szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercu – ciągle maj!”. Wyjątkowo karkołomnie fragmentem piosenki Kabaretu Starszych Panów rozpoczynam ten wstępniak. Karkołomnie, bo zdawać się może, że ten żartobliwy kuplecik nijak się ma do poważnych tematów, które w zdecydowanej większości podejmujemy na łamach Niedzieli. W większości, bo porcją „fioletowego humoru” obdarza nas w felietonie bp Andrzej Przybylski (s. 23). Konsekwentnie zatem w ten karkołomny sposób będę ten fragment piosenki kleić z bieżącym numerem, a w nim wszystko się w jakiś misterny sposób „samo” ze sobą klei.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję