Reklama

XXII Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę 3-14 VIII 2000 r.

Niedziela lubelska 34/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz XXII wyruszyła z Lublina, w czwartek 3 sierpnia, Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Hasłem tegorocznych, jubileuszowych pątników jest "Ciebie Boga wysławiamy". Na taki sposób zamanifestowania swojej wiary zdecydowało się ponad 3,5 tys. osób prowadzonych, już po raz 16, przez ks. Józefa Dziducha.

Szesnaście grup podzielonych na trzy kolumny wyruszyło spod katedry po Mszy św. koncelebrowanej przez arcybiskupa metropolitę lubelskiego Józefa Życińskiego. Miłym akcentem stał się ślub, jakiego udzieliła sobie, przez zebranymi, młoda para: Justyna i Artur. Wszystkich pożegnali przedstawiciele władz miasta m.in. prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski i przewodnicząca Rady Miejskiej Helena Pietraszkiewicz a także lubelscy biskupi Ryszard Karpiński i Mieczysław Cisło, który wraz z pielgrzymami dzielić będzie trudy podróży. Po uroczystościach, pielgrzymi wyruszyli w drogę. Przed nimi do przejścia ponad 300 km, które trzeba pokonać w 11 dni - 25 do 30 km dziennie. Ruszyli ze śpiewem ulicami miasta, żegnani oklaskami przez jego mieszkańców. Do pierwszego postoju na Alei Kraśnickiej odprowadził pielgrzymów abp Józef Życiński.

Przeważali ludzie młodzi, chociaż rozpiętość wieku była znaczna (od 6-letniego Piotrka po sędziwego 77-letniego pielgrzyma) . Różne też były powody wybrania się na taką wyprawę. Cały szereg prywatnych i osobistych intencji przyświecał rzeszy pielgrzymów. Lecz w większości przypadków jedno było wspólne: chęć przeżycia czegoś głębszego i pragnienie bardziej bezpośredniego obcowania z Bogiem. Niewątpliwie więc wiara jest czynnikiem jednoczącym wędrowców, a szczególnie tych, którzy niosą ze sobą specjalne prośby tak jak jeden z pielgrzymów, idący pierwszy raz, a który przybył specjalnie z Niemiec aby prosić o łaskę zdrowia po przebytym wylewie. W sprostaniu trudom będzie mu pomagać brat, podążający wraz z nim.

Niektórzy znaleźli się tutaj w ciekawych okolicznościach. Adam, z grupy studenckiej, jest już po raz drugi. W tym roku miał pierwotnie inne plany. Jednak stało się inaczej - letnie zamierzenia nie spełniły się i wszystko wskazywało, iż nadchodzące dwa miesiące spędzi w Lublinie. Modląc się w kościele, któregoś razu, mówił więc sobie: "Panie Boże, w takim razie Ty zagospodaruj te wakacje. Ja nie spełniłem żadnego ze swoich zamierzeń, myślałem, że to się inaczej potoczy". I właśnie w tym momencie spotkał księdza z duszpasterstwa akademickiego, witającego go słowami - zapraszam na pielgrzymkę do Częstochowy!".

Dla wielu osób ta piesza trasa nie jest czymś nowym. Byli na niej już kilka razy jak na przykład Małgorzata i Mariusz. Ona jest po raz szósty. On drugi. Idą ponieważ każda taka pielgrzymka daje siły, przede wszystkim duchowe, na cały kolejny rok. Ważne są też intencje jakie można złożyć i to niekoniecznie te prywatne. Mariusz twierdzi, że "jak obserwuje się to co dzieje się w Polsce, to nie widać żadnej jedności w narodzie" i o nią właśnie trzeba obecnie szczególnie mocno zabiegać. Pielgrzymka jest właśnie jedną z tych możliwości, które mogą dopomóc w zrealizowaniu tego marzenia. Pan Stanisław, z kolei, wybrał się po raz ósmy. Chce podziękować Bogu, że szczęśliwie dożył swoich lat i dokłada do tego jeszcze prośbę o błogosławieństwo dla całej swojej rodziny. Oczywiście za rok też pójdzie. To po prostu "wchodzi w krew". Pierwszy raz poszedł również pan Adam. Ma 63 lata i z wielkim entuzjazmem mówi, że po powrocie będzie miał z pewnością co opowiadać. Wybierał się już od kilku lat ale wreszcie teraz, udało mu się spełnić te plany.

Wraz z pielgrzymami podróżują także duchowni i to zarówno księża z kilkuletnią praktyką jak i młodzi klerycy. Sprawują opiekę duchową nad wędrowcami. Jest u nich możliwość wyspowiadania się lub po prostu prywatnej, rozmowy z duchownym, nawet na bardzo osobiste tematy. Ale dla księży i kleryków pielgrzymka nie jest tylko obowiązkiem. Kleryk Tomasz Kazański pokochał pielgrzymowanie do Matki Bożej. Dla niego jest to zarówno dawanie świadectwa innym ale i możliwość zetknięcia się z nowymi, ciekawymi ludźmi i tym samym nauczenie się czegoś od nich. Ks. Mariana Dycha z Niedrzwicy Kościelnej do takiego sposobu spędzania czasu zachęca pielgrzymkowa, radosna atmosfera, ale także możliwość spokojnej refleksji nad swoim życiem, bo przecież "całe nasze życie jest pielgrzymowaniem". Dla duchownego, pielgrzymka jest jednak zawsze cięższa poprzez odpowiedzialność jaką bierze on na siebie poprzez opiekę duchową nad pielgrzymami. Lecz z drugiej strony, jak podkreśla pallotyn Tomasz Kazański, tym większa jest radość z tak odbytej wyprawy, tym bardziej, kiedy uda się właściwie ukierunkować osoby, które tego potrzebują, jak zauważa ks. Marian Dych. Niezaprzeczalną zaletą jest możliwość bezpośredniego zetknięcia się ze swoimi parafianami. Ma się z nimi styczność przez 24 godziny na dobę co jest niezwykle ważne dla duchownego opiekującego się parafią. Dzięki temu można ich lepiej poznać, ich problemy i radości, bowiem tutaj nabierają odwagi, jak zauważa ks. Paweł Jaczak z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Dodatkowo ludzie zaczynają nieco inaczej się do siebie odnosić. Wołają do siebie "bracie", "siostro" co dodatkowo wzmacnia wzajemne relacje.

Tegoroczna pielgrzymka jest wyjątkowa, z jednego, głównie powodu. Odbywa się w roku Jubileuszowym. Jest więc możliwość uzyskania odpustu. W konferencjach i rozważaniach będą ciągłe odniesienia do tych wydarzeń. To wszystko spowoduje, iż z pewnością, tegoroczni pątnicy będą mogli oczekiwać licznych łask ale spodziewać ich się mogą i ci, za których pielgrzymi będą się modlić, także wszyscy, którzy z różnych przyczyn pozostali w tym roku w domach.

Wśród wyruszających, rzadko można było dostrzec smutne czy niezadowolone twarze. Ruszono z entuzjazmem, śpiewem i modlitwą. Wszyscy wierzą, że ten nastrój utrzyma się przez cały czas, mimo zmęczenia i dużej odległości jaka jest do pokonania. Czy dadzą radę? Adam, ze studenckiej grupy zapowiedział odważnie, iż "dla prawdziwego mężczyzny, przy Bożej pomocy nie powinno być to problemem". Starzy bywalcy już teraz zapowiedzieli, że jeśli będą w stanie i będzie im dopisywać zdrowie, to za rok znów zobaczymy ich na tej samej trasie, bo przecież każda pielgrzymka jest inna, podobnie jak ludzie, których można na niej spotkać, tylko atmosfera jest zawsze ta sama.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję