Reklama

60 lat po 4 lipca

Przedstawiciele władz Polski, Izraela i Kielc oraz setki kielczan uczciły ofiary pogromu ludności żydowskiej 24 lipca 1946 r.

Niedziela kielecka 30/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed rocznicą wydarzeń w Kielcach bp Kazimierz Ryczan wystosował komunikat do mieszkańców Kielc. Publikujemy jego treść poniżej:

Drodzy kielczanie!

W najbliższy wtorek, 04. lipca br., mija 60. rocznica smutnego faktu. Prowokacja polityczna doprowadziła do śmierci niewinnych ludzi - najpierw Żydów, a potem niesprawiedliwie osądzonych kielczan. Wydarzenia te odbiły się szerokim echem na całym świecie. W tę smutną rocznicę proszę o modlitwę za tych, którzy stali się ofiarami nienawiści oraz zbrodniczego systemu. Niech pamięć ta będzie dla nas wezwaniem do budowania przyszłości na fundamencie miłości. Niech będzie też ufną i usilną prośbą, aby już nigdy nie powróciły czasy, kiedy nienawiść zwycięża miłość i poszanowanie dla bliźniego.

Z pasterskim błogosławieństwem
† Kazimierz Ryczan Biskup Kielecki

Mieszkańcy i goście zebrali się przy zbiegu ul. Planty i Piotrkowskiej w Kielcach. O tragicznych wydarzeniach z 4 lipca 1946 r., w których zginęło 39 Żydów i 3 Polaków, przypomnieli w przemówieniach przedstawiciele władz i goście. Specjalny list przesłał także Prezydent RP. W imieniu Lecha Kaczyńskiego odczytała go E. Junczyk-Ziomecka - minister w kancelarii Prezydenta Polski. Prezydent RP nazwał pogrom „zbrodnią, hańbą i wielkim wstydem Polaków”, a jednocześnie podkreślił, że „w wolnej i demokratycznej Polsce nie ma miejsca na rasizm i antysemityzm”. David Peleg, ambasador Izraela w Polsce, przywołując wydarzenia z 1946 r. jednocześnie zaakcentował heroiczną pomoc Polaków Żydom podczas II wojny światowej. „Dziś, kiedy opłakujemy ofiary pogromu kieleckiego, mamy w pamięci bohaterstwo i szlachetność wielu synów narodu polskiego, którzy narażając własne życie, ratowali Żydów”.
Przy zbiegu ul. Piotrkowskiej i Planty odsłonięto pomnik ku czci ofiar. Symboliczną wymowę miał akt posadzenia trzech „Dębów Pokoju”. Drzewa posadzili: prezydent Kielc Wojciech Lubawski i przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotr Kadlcik, naczelny rabin Polski Michael Schudrich i bp Marian Florczyk, syn uratowanego z pogromu Herszela Kotlickiego - Jaakov Kotlicki z Izraela i odznaczony medalem „Sprawiedliwy wśród narodów świata” ks. Michał Stolarczyk z Kielc. Uroczystości zakończył Marsz Pamięci na Pakosz. Przy grobie pomordowanych modlili się wspólnie Michael Schudrich oraz bp Marian Florczyk. Przed koncertem na kieleckiej Kadzielni Prezydent Lubawski poinformował o przekazaniu 42 kompletów nowo wydanej w języku polskim Tory (autorem tłumaczenia jest rabin Sacha Pecaric) wybranym polskim osobistościom. Jeden egzemplarz otrzyma także papież Benedykt XVI.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Fascynacja Słowem Bożym

2024-04-25 17:41

Paweł Wysoki

Laureaci ze swoimi katechetami. Od lewej: ks. Grzegorz Różyło, Łucja Bogdańska, Izabela Olech-Bąk, Karina Prokop i Paweł Wawer

Laureaci ze swoimi katechetami. Od lewej: ks. Grzegorz Różyło, Łucja Bogdańska, Izabela Olech-Bąk, Karina Prokop i Paweł Wawer

Łucja Bogdańska z „Biskupiaka” wygrała etap diecezjalny 28. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję