Reklama

„Mamutki” i „Mateuszki” wzbogacają świat

„Wiara i Światło” to ruch wspólnotowy. W jego centrum znajdują się osoby w różnym wieku i w różnym stopniu upośledzone umysłowo. Wokół nich skupiają się ich rodziny oraz przyjaciele, którymi najczęściej zostają ludzie młodzi. Ruch ten powstał w Europie na początku lat 70., a jego głównym celem była chęć udzielenia pomocy osobom z upośledzeniem umysłowym i ich rodzinom w odnalezieniu swojego miejsca w Kościele i społeczeństwie.

Niedziela małopolska 53/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce wspólnota „Wiara i Światło” istnieje już 27 lat. Poszczególne grupy tworzą się przy parafiach i najczęściej liczą od 10 do 40 członków. Osoby z upośledzeniem zwykło się nazywać Przyjaciółmi, a ich opiekunów Paszczakami.

Mateuszki

Dwie grupy wspólnoty „Wiara i Światło” od ponad dwunastu lat istnieją przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża na Kurdwanowie. - Wspólnota podzieliła się na Mamutki i Mateuszki, ponieważ była zbyt liczna - tłumaczy Agnieszka Piwowarczyk, studentka Politechniki Krakowskiej, będąca od trzech lat Paszczakiem w Mateuszkach. - W naszych spotkaniach uczestniczą: Jola, Ania, Ewa, Monika, Judytka, Asia, Łukasz i dwa Tomki, a ich Paszczakami oprócz mnie są Małgosia i Karolina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mamutki

- Liczba osób uczestniczących w spotkaniach drugiej grupy, czyli Mamutków - mówi Maja Kościelny, licealistka - jest bardzo różna. Jedni zostają, inni odchodzą, ale generalnie w spotkaniach bierze udział ok. 18 osób. Na dzień dzisiejszy mamy 10 niepełnosprawnych Przyjaciół: Grzegorza, Kasię, Konrada, Basię, Piotrka, Jasia, Agnieszkę, Andrzeja, Bartka i Żanetkę oraz Paszczaków: Hanię, Kasię, Agnieszkę, Anię, Dorotę, Bartka oraz mnie.

Spotkania

Zarówno Mateuszki, jak i Mamutki spotykają się w swoich grupach w ustalonych terminach. Są to spotkania w domu parafialnym i wyjścia, są wyjazdy, najczęściej na letnie obozy. - Mamutki spotykają się 2 razy w miesiącu - opowiada Maja Kościelny. - Najpierw, w 1. niedzielę miesiąca, w salce domu parafialnego na Kurdwanowie. Spotkanie rozpoczynamy wspólną modlitwą, a towarzyszy mu motyw przewodni, np. „przyjaźń we wspólnocie”. Staramy się na różne sposoby przybliżyć temat wszystkim zebranym, toteż rozmawiamy, przedstawiamy scenki, rysujemy. Jeśli ktoś z nas ma urodziny, wspólnie je świętujemy. Z kolei w 3. niedzielę miesiąca spotkanie rozpoczyna się Mszą św. odprawianą w kościele św. Marka. Uczestniczą w niej wszystkie krakowskie wspólnoty „Wiary i Światła”. Potem już we własnym, Mamutkowym gronie idziemy na kawę, herbatę, do kina czy na spacer... - Poza tym - dodaje Agnieszka Piwowarczyk - nasze spotkania organizujemy po to... żeby się spotkać. Każde z nich jest inne, ale staramy się, żeby było miło, żeby się sobą nacieszyć, a także czegoś nauczyć.

Reklama

Obozy

Specyficznymi spotkaniami są obozy, które trwają od kilku do kilkunastu dni. Przyjaciele, ich Paszczaki, a czasem również rodzice wyjeżdżają po to, żeby razem ze sobą pobyć. Organizatorzy starają się na taki obóz znaleźć miejsce blisko kościoła, bo zależy im na codziennym uczestniczeniu we Mszy św. - Z działalności Mamutków najmilej wspominam obozy - przyznaje Maja. - Szczególnie letnie, bo są dłuższe i liczniejsze (w okresie zimowym nasi Przyjaciele częściej chorują, bo mają obniżoną odporność). W czasie takich obozów całe dnie spędzamy na spacerach, rozmowach, zabawach, wieczorami mamy dyskoteki, a dzień kończymy wspólną modlitwą. - Zawsze będę pamiętać obóz Mateuszków w Węglówce - wspomina Agnieszka. - Któregoś dnia my, Paszczaki... zaspaliśmy. Kiedy wreszcie otworzyliśmy oczy i zeszliśmy na dół, byliśmy bardzo, bardzo zaskoczeni. Nasi Przyjaciele zrobili samodzielnie śniadanie, z którym na nas czekali! Do dzisiaj wspominamy to wydarzenie z przejęciem i uznaniem. A ja zawsze powtarzam, że dla takich chwil warto być we wspólnocie.

Z rodzicami

Inny wymiar ma przynależność do wspólnoty rodziców osób niepełnosprawnych. Często myślą, że ich dzieci są zdane na nieustającą obecność przynajmniej jednego z nich, niekończącą się pomoc i że na pewno same sobie nie poradzą. Podobnie myślała p. Urszula Kościelny, dziś mama 19-letniego Grzegorza, należącego od wielu lat do wspólnoty Mamutków. - Na początku było bardzo trudno - wspomina p. Urszula. - Towarzyszyło nam ogromne przygnębienie i smutek, świadomość, że trzeba bardzo intensywnie pracować, aby wspomagać rozwój Grzegorza. A przecież mówi się, że najważniejszym bodźcem dla rozwoju jest radość i zachwyt rodziców wobec dziecka, jego poczynań oraz pełna akceptacja. Tymczasem trudno się zachwycać, trudno się cieszyć, gdy widzi się przede wszystkim problemy i trudności. Najbardziej martwiliśmy się o przyszłość syna, o to, że zawsze będzie od nas zależny...
Pani Urszula przyznaje, że początkowo trudno jej było przyjść do wspólnoty, bo to znaczyło uznać niepełnosprawność syna i porzucić nadzieję, że trudności związane z jego rozwojem uda się przezwyciężyć. - Przełomowym momentem - wspomina mama Grzegorza - był pierwszy wyjazd syna. Pomyślałam wtedy, że możliwa jest jego niezależność od nas, chociażby w niewielkim zakresie (to były dwa tygodnie). Wcześniej nawet o tym nie marzyliśmy. Właśnie wtedy w naszym życiu pojawiły się światło i nadzieja. Wspólnota umiała się synem zachwycić. Dzięki Mamutkom dostrzegliśmy, że Grzegorz jest otwarty, komunikatywny i radosny!

Z kapelanami

Podobnie jak inne wspólnoty działające przy parafiach, również „Wiara i Światło” ma swojego kapelana. W parafii na Kurdwanowie przez wiele lat duszpasterzem Mamutków i Mateuszków był ks. Kazimierz Foltyn, a od jesieni 2004 r. funkcję tę przejął ks. Marcin Masłoń. - Ta posługa - tłumaczy ks. Marcin - polega na próbie przybliżenia osób niepełnosprawnych do Pana Boga przez prostą katechezę, przez radość, ciepłe, dobre słowo. Bardzo się cieszę, że mogę taką posługę pełnić, bo jest to dla mnie nowe i piękne doświadczenie.
Karta „Wiary i Światła” podkreśla m.in. fakt, że bycie w stałym kontakcie z niepełnosprawnymi, pomoc w odszukiwaniu dla nich miejsca należnego im w społeczeństwie, w Kościele, może wzbogacać tych, którzy tym się zajmują, którzy swój wolny czas przeznaczają na bycie z niepełnosprawnymi. Dzięki temu mogą oni odkryć, że poza tak znanym nam wszystkim światem rywalizacji, materialnych przyjemności istnieje również inny wymiar człowieczeństwa: delikatność, wierność, umiejętność słuchania drugiego człowieka. - Jestem pełen uznania dla młodych ludzi poświęcających swój wolny czas niepełnosprawnym Przyjaciołom - mówi ks. Marcin Masłoń o studentach i licealistach działających na rzecz Mamutków i Mateuszków. - Mogliby go przecież wykorzystać w inny sposób, a oni tymczasem podejmują się tak wspaniałego dzieła!
Moje rozmówczynie natomiast - Agnieszka i Maja jednogłośnie stwierdzają, że poświęcając swój wolny czas Przyjaciołom ze Wspólnoty, więcej otrzymują, niż dają. - Uważam, że ludzie, którzy pomagają innym, robią najnormalniejszą rzecz - tłumaczy Agnieszka - i nie należy się tym jakoś zachwycać. To ci, którzy w tym kierunku niczego nie robią, są dziwni i nie wiedzą, ile tracą. Dzięki pracy na rzecz Mateuszków potrafię lepiej organizować swój wolny czas, poznaję wielu wspaniałych ludzi, no i zawsze doświadczam licznych, niespodziewanych, radosnych chwil, dla których warto żyć! - Pragnę dodać - uzupełnia Maja - że życie we wspólnocie nie pochłania dużo czasu. Najczęściej spotykamy się w weekendy, więc jest to przyjemna i pożyteczna forma spędzania czasu wolnego.

Więcej informacji o Mamutkach i Mateuszkach można znaleźć na ich stronach internetowych: www.mamutki.prv.pl i www.mateuszki.friko.pl

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha: chcemy z nadzieją patrzeć w przyszłość

2024-04-28 13:12

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

PAP/Paweł Jaskółka

„Przyzywając wstawiennictwa św. Wojciecha chcemy, w tych bardzo niespokojnych czasach, patrzeć z nadzieją w przyszłość - z nadzieją dla Polski, z nadzieją dla Europy, z nadzieją dla całego świata” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak witając przybyłych na trwające w Gnieźnie uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha.

Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów „Służyć i dać życie - pielgrzymi nadziei”, abp Wojciech Polak wyraził przekonanie, że główny patron Polski może być i dla nas szczególnym przewodnikiem i orędownikiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję