Reklama

Biedę ludzką poznałem w więzieniu

Niedziela lubelska 30/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jerzy Nikołajew: - W czasie stanu wojennego pełnił Ksiądz funkcję kapelana więziennego w areszcie na Południowej. Jak wspomina Ksiądz tamten czas?

Ks. prał. Jan Mazur: - Kapłanem byłem już od 9 lat, a do więzienia przychodziłem od 1978 r. Byłem wówczas wikariuszem w parafii Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Kunickiego w Lublinie. 13 grudnia 1981 r. przed południem nie zostałem wpuszczony do lubelskiego aresztu. Funkcjonariusz grzecznie, ale stanowczo stwierdził, że nie może mnie wpuścić, bo są ważne sprawy do załatwienia i jest duży ruch związany z osadzonymi. Wyczuwało się napięcie wśród funkcjonariuszy. A do aresztu wpuszczono mnie dopiero po kilku dniach.

- Jak traktowali Księdza Prałata internowani w lubelskim ośrodku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W mojej ocenie w Lublinie internowanych było ponad 100 osób, które osadzono w pawilonach nr III i IV. Do internowanych i innych więźniów przychodziłem dwa razy w tygodniu, w niedziele i środy. Władze więzienne i naczelnik byli generalnie przychylni mojej osobie, nie przeszkadzali w posłudze, a nawet podchodzili do mnie ze zrozumieniem. Przez internowanych byłem odbierany jako osoba mile widziana, ktoś „spoza układu”, w którym się przymusowo znaleźli. Moje pierwsze wrażenie z kontaktu z internowanymi to widoczny na nich przestrach i niepewność jutra. Na początku byli trochę nieufni, jakby przyczajeni. Zaufanie zdobywałem powoli. Uroczyste Msze św. sprawowałem zwłaszcza przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Najpierw homilie były słuchane przez nadzorujących funkcjonariuszy, a potem ci sami funkcjonariusze podawali sobie rękę, przekazując znak pokoju. W kazaniach podejmowałem wątki o miłosiernym Bogu i o synostwie Chrystusa, przypowieści o synu marnotrawnym i trędowatym. Często mówiłem o godności ludzkiej i przebaczeniu. Moi podopieczni mieli poczucie krzywdy, jakiej doznali od innych. Twierdzili, że dopominali się o wartości naturalne i pragnęli tylko dobra i prawdy. Często zastanawiali się nad swoją przyszłością i piętnem związanym z pobytem w więzieniu. Próbowałem im pomóc za wszelką cenę i przy tym czułem się potrzebny i spełniony jako kapłan. Troska o bliźniego pozostającego w potrzebie, wtedy więźnia, pozostała we mnie na zawsze. Zwłaszcza teraz, kiedy podjąłem się dzieła pomocy biednym i bezdomnym. Ale biedę ludzką poznałem w więzieniu.

- Jak wyglądało życie duchowe internowanych?

- Internowani najpierw sporadycznie, a potem często spowiadali się i przyjmowali Komunię św. Poza Mszą św. miałem możliwość indywidualnej rozmowy z nimi w specjalnym pokoju, bez asysty innych osób. Rozmawialiśmy o życiu. O tym, co teraz i co będzie później. Mówiłem im cały czas o nadziei, która zawieść nie może. Byli szczególnie zatroskani o sprawy bliskich pozostających na wolności. Przekazywałem informacje o stanie zdrowia i stanie ducha internowanych i zwrotne wiadomości z wolności do aresztu. Pomocy duchowej oczekiwali ode mnie także ci, których bliscy pozostali w internowaniu. Oprócz grypsów przynosiłem też opłatki na Boże Narodzenie i wiadomości z tzw. wolności.

Reklama

- Jakie były relacje pomiędzy internowanymi a pozostałymi więźniami?

- Kiedy do aresztu przybyli internowani, więźniowie wcześniej tam przebywający z uwagą obserwowali przybyszów. Wzajemne przyglądanie trwało długo. Niektórzy z internowanych zostali później skazani za przestępstwa polityczne przeciwko władzy ludowej. Nie przypominam sobie konfliktów pomiędzy przestępcami kryminalnymi a internowanymi.

- Kto wspierał Księdza w posłudze?

- Internowanych często odwiedzali biskupi Bolesław Pylak, Zygmunt Kamiński i Jan Mazur, co dodatkowo wzmacniało ich siłę ducha.

- Jak z perspektywy czasu ocenia Ksiądz posługę w więzieniu?

- Praca duszpasterska z więźniami i internowanymi dawała mi zawsze wielką satysfakcję i kapłańskie spełnienie. Więzienie ukształtowało moje duszpasterskie usposobienie. Wszędzie, gdzie się później znalazłem jako duchowny, pamiętałem o godności ludzkiej każdego, ale nade wszystko więźnia. Godność więźnia stała się godnością wzorcową, do której można było równać wielkość osobową zarówno naukowca, jak i bezdomnego. Godność więźnia cenię tym bardziej, im więcej czerpię z postawy i nauczania Jana Pawła II mówiącego o godności skazanych, ale nie potępionych. To bardzo ważne i dla mnie, kiedy pracuję wśród byłych więźniów, a dzisiaj bezdomnych.

Rozmowa odbyła się 6 listopada 2006 r. Jerzy Nikołajew przygotowywał się wówczas do wystąpienia nt. „Duszpasterstwo wśród internowanych na Lubelszczyźnie” w ramach organizowanej w Zakładzie Karnym w Chełmie konferencji „Więziennictwo stanu wojennego”. Wywiad jest formą pożegnania i podziękowania środowiska lubelskich więzienników za dar posługi wśród osadzonych i personelu penitencjarnego zmarłego 8 marca br. ks. prał. Jana Mazura.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję