Reklama

Pod opieką Matki Różańcowej

Kościelec to niewielka miejscowość w gminie Rędziny, nieopodal Częstochowy. Bogactwo wioski stanowią pracowici, oddani Bogu i Kościołowi mieszkańcy. Na pobliskim lotnisku Rudniki, w latach 1983, 1987, 1991 lądował Ojciec Święty Jan Paweł II.

Niedziela częstochowska 40/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomnik Jana Pawła II i tablicę upamiętniającą przejazd Ojca Świętego przez Kościelec w drodze z lotniska na Jasną Górę poświęcił 26 kwietnia 1994 r. metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. W wiosce zwraca uwagę porządek, gustowna zabudowa i wkomponowany w okoliczną architekturę kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, zbudowany wysiłkiem mieszkańców w latach 80. XX wieku. Jest Szkoła Podstawowa, Przedszkole Publiczne mieszczące się w zabytkowym dworku rodziny Wereszczyńskich, klub piłkarski, korty tenisowe i stadion piłkarski. Dumę stanowi Ochotnicza Straż Pożarna, od 85 lat chroniąca od ognia mieszkańców i uświetniająca wszystkie uroczystości kościelne i państwowe. Obiektem szczególnego poszanowania mieszkańców jest żelazny krzyż, stojący kiedyś w rejonie lotniska, a obecnie przy wyjeździe ze wsi w kierunku Mykanowa. Historia głosi, że w czerwcu 1945 r. patrolujący ten teren sowiecki żołnierz, oddał kilka strzałów do krzyża, niszcząc częściowo postać Chrystusa (ślady kul widoczne są do dzisiaj). Wtedy to, pomimo bezchmurnego nieba, błysk pioruna zwalił z nóg żołnierza, który jak stwierdzili jego towarzysze, „chciał zabić polskiego Boga, a sam zapłacił życiem za swoje zuchwalstwo”. Współczesne życie duchowe wioski skupia się wokół parafialnego kościoła, a Matka Boża z przykościelnego placu zaprasza do modlitwy.
Historia parafii sięga 1983 r., kiedy to bp Stefan Bareła, 1 kwietnia ustanowił w Kościelcu wikariat terenowy, powierzając opiekę duszpasterską ks. Leonowi Wódce, wikariuszowi z Mykanowa, do której to parafii od 1956 r. należała wioska. 29 maja 1983 r. bp Franciszek Musiel poświęcił kamień węgielny pod budowę nowej świątyni, a dzięki niezwykłemu zaangażowaniu wiernych, już 2 lutego 1984 r. bp Miłosław Kołodziejczyk poświęcił kościół. Parafia została erygowana 18 stycznia 1985 r. jako pierwsza przez nowego biskupa częstochowskiego Stanisława Nowaka. Proboszczem został ks. Leon Wódka. Dzięki ofiarności parafian zakupiono potrzebne paramenty liturgiczne, ufundowano dzwony. Z czasem, dzięki Opatrzności Bożej, z pomocą wiernych i zaangażowaniu kapłanów ks. proboszcza Jana Krawca i obecnego ks. Władysława Walczaka, świątynia nabierała blasku wypełniając się duchem modlitwy. Konsekracji kościoła dokonał 22 sierpnia 1999 r. abp Stanisław Nowak.
Gdy rozmawiałem, dzięki uprzejmości dyrektor Elżbiety Pokarmisz, z młodzieżą tutejszej Szkoły, zdumiało mnie zaangażowanie i troska o swoją „małą ojczyznę”, jaką jest ich wioska. Ich ideałem jest Sługa Boży Jan Paweł II, którego wizerunki zdobią pomieszczenia, a nauczanie nie tylko żyje w murach szkoły, lecz promieniuje na okolicę. Wiktoria Soboniak i Karolina Horlik zapytane, czy w parafii, której patronuje Matka Boża Różańcowa, odmawiany jest Różaniec, odpowiedziały: - Różaniec odmawiamy codziennie, szczególnie w październiku i nie jesteśmy w tym odosobnione. Dla moich młodych rozmówców wielkim przeżyciem są niedzielne Msze św. o godz. 10 odprawiane dla dzieci przez ich kochanego Księdza Proboszcza. Warto zaznaczyć, że szczególnym propagatorem modlitwy różańcowej w szkole jest katechetka Małgorzata Jeziorowska. Do czcicieli Maryi zaliczyć trzeba dzieci z sąsiadującego ze świątynią Przedszkola. Jak mówi dyrektor Barbara Młyńczak, Ksiądz Proboszcz jest częstym gościem u przedszkolaków, uczestniczy w imprezach placówki, przynosząc dobre słowo i pasterskie błogosławieństwo.
Odpust parafialny przypadający zawsze w pierwszą niedzielę października, w tym roku będzie to niedziela, 7 października, uświetni uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Jana Wątroby, który udzieli podczas uroczystości sakramentu bierzmowania i dokona wizytacji parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Bp Miziński: bądźmy wierni dziedzictwu św. Wojciecha

– Dzisiaj musimy się zapytać, co uczyniliśmy z tym dziedzictwem, które przyniósł nam św. Wojciech – mówił w homilii bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który 23 kwietnia w uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

– Zapewnienie Chrystusa zmartwychwstałego w słowach: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” zrealizowało się nie tylko w życiu apostołów, ale także w życiu i posłudze ich następców. Św. Wojciech jest tego jasnym przykładem – podkreślił bp Miziński.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję