Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miało być normalniej, póki co jest biedniej. Chyba że w ujęciu wrażliwej społecznie lewicy normalność może być realizowana tylko i wyłącznie w biedzie. Na to wskazywałyby różne decyzje "normalizacyjne" rządu czy parlamentu. O niektórych już pisałem - krótsze urlopy macierzyńskie, likwidacja zasiłków porodowych, niższe zasiłki dla bezrobotnych, a także zamrożenie płac w budżetówce, likwidacja ulg w komunikacji kolejowej i samochodowej, opodatkowanie oszczędności, a w najbliższym czasie - wprowadzenie akcyzy na energię elektryczną. Dziwnym trafem wiele z tych decyzji omija tzw. elity polityczne. Przykładowo parlamentarzyści nadal korzystają ze stuprocentowych ulg w komunikacji, a prezydenckie propozycje obniżenia poselskich i senatorskich uposażeń po prostu wyśmiano.

Podobno najgłośniej śmiał się pewien poseł SLD z Podkarpacia, z tym że późniejsze wydarzenia, w których brał udział, każą się zastanawiać, czy był to śmiech "chorobowy", czy w "pijanym widzie". A jeżeli już przy przypadku wspomnianego posła jestem, to podobała mi się wypowiedź dziennikarza w jednym z programów publicystycznych. Słusznie zauważył, że gdyby on w miejscu pracy pojawił się pijany, z pewnością na drugi dzień wyleciałby na bruk. Czy wobec posła należy stosować inną miarę? W odpowiedzi argumentowano, że i tak poseł został ukarany najwyższymi z możliwych kar regulaminowych - sam złożył zresztą rezygnację z funkcji przewodniczącego Komisji Regulaminowej Sejmu, wyrzucono go z Klubu Parlamentarnego SLD. Definitywnego zwolnienia z pracy, czyli z posłowania, w regulaminie nie przewidziano, a honoru dla samodzielnego podjęcia decyzji o rezygnacji z mandatu posła pewno nie stało...

Ale powróćmy do działań "normalizacyjnych". W ich wyniku powstrzymano kolejne etapy reformy edukacji. Tak więc technika i zawodówki nadal będą "produkować" jednozawodowych bezrobotnych, a młodzież maturalna latami będzie się przygotowywać do nowej matury. Nauczyciele - bez wcześniej zapowiadanych podwyżek pensji, tym łatwiej ulegną frustracji. A potrzebne, choć odwleczone w czasie zmiany pójdą już całkiem w zapomnienie.

Inne obszary programowanej normalności? Służba zdrowia i samorząd. Planowana likwidacja kas chorych to właściwie powrót do tzw. ręcznego sterowania służbą zdrowia. Można wiele złego powiedzieć o kasach chorych, o wygórowanych pensjach ich władz, o pałacowych siedzibach, o arogancji wobec petentów, można utyskiwać, że dotychczasowa składka jest zbyt niska i źle dzielona. Te wszystkie błędy i niedoskonałości można by było usunąć, chroniąc jednak jeden zasadniczy walor funkcjonowania służby zdrowia po reformie wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka - niezależność składki zdrowotnej od budżetu państwa, a tym samym jej nienaruszalność dla bieżących potrzeb.

Za kilka tygodni mieszkańcy Podkarpacia doświadczą jeszcze innych efektów "normalności". Co najsmutniejsze, dotknie to osób ze schorzeniami onkologicznymi. Jeżeli bowiem potwierdzą się wczorajsze ( z 5 lutego) informacje o zamknięciu ośrodków onkologicznych w Rzeszowie i Brzozowie, chorzy, by ratować swoje zdrowie i życie, będą zmuszeni jeździć tak jak dawniej (czyli normalnie?) - do Lublina, Warszawy, Krakowa czy nawet Gliwic.

Swoistą wykładnię "normalności" otrzymują również samorządy. Najlepiej widać to przy podejściu rządu do kontraktów wojewódzkich, czyli umów w sprawie finansowania i realizacji najważniejszych inwestycji w regionach. W 2002 r. Podkarpacie zamiast obiecywanych 96 mln zł otrzyma 20 mln zł. W Małopolsce jest z pewnością podobnie, choć może dysproporcje są mniejsze. Te ograniczenia sprawiają, że samorządy ( przede wszystkim wojewódzkie, ale także niższego szczebla) mogą stać się tworami kadłubowymi, z którymi państwo w ogóle nie będzie się liczyło. Przecież minister z wysokości swego wysokiego stołka wie lepiej... Czy wtedy będzie już normalnie...?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję